Sanoflore: recenzja Orzeźwiającego kremu przeciw niedoskonałościom

10 lipca 2011 godz.

Dzisiaj przedstawię Wam moją opinię na temat kremu z tej samej serii, co żel, o którym pisałam notkę wcześniej. Również 99% składników jest pochodzenia naturalnego.

Po drugie (po pierwsze) - Orzeźwiający krem przeciw niedoskonałościom z olejkiem eterycznym z Trawy Cytrynowej Bio

Od producenta (piszę tutaj ponieważ tekst producenta po polsku znajduje się na pudełku, któremu nie zrobiłam zdjęcia): 

Nawilża, matuje, zwęża pory. Odpowiedni do SKÓRY WRAŻLIWEJ. BEZ PARABENÓW (...).

Laboratoria Sanoflore wyselekcjonowały aktywny składnik, olejek z trawy cytrynowej 100% Bio, ze względu na jego naturalne działanie antybakteryjne, antyoksydacyjne i kojące. Olejek eteryczny z trawy cytrynowej walczy z procesem zanieczyszczenia sebum, który przyczynia się do powstawania niedoskonałości.

Rezultaty: Twoja skóra odzyska naturalną równowagę, niedoskonałości są zredukowane do 32% po jednym miesiącu (klinicznie wykazane na próbie 43 kobiet).

Sposób użycia: Nałóż krem na twarz. Stosuj codziennie rano i wieczorem. Unikaj okolic oczu.
Nietłusta konsystencja. Nie powoduje powstawania zaskórników. 

Do kremu, podobnie jak do żelu do twarzy z tej samej serii podchodziłam dość sceptycznie. Mimo zapewnień producenta bałam się, że na mojej twarzy zrobi się coś okropnego. Uwierzcie mi, ja naprawdę nie ufałam kosmetykom BIO... Jednak mimo wszystko postanowiłam wypróbować kremik...

Pierwsze co rzuca się w oczy to elegancka tubka, dzięki której wydobycie kremu jest naprawdę bardzo przyjemne i higieniczne gdyż nie trzeba się babrać w słoiku, wprowadzając do niego wszelkiego rodzaju bakterie z dłoni i z powietrza. Przez to produkt ma dłuższą datę ważności... Na plus!

Kolejną, bardzo ważną kwestią jeśli chodzi o dobór kremów jest jego konsystencja. Ten ma lekką, szybko się wchłaniającą o zapachu trawy cytrynowej (podobnie jak żel). Na początku ten zapach trochę mnie drażnił, ale teraz nawet go polubiłam. Człowiek potrafi przyzwyczaić się do wszystkiego, uwierzcie mi!

Jak już wspomniałam krem wchłania się dość szybko, zostawia jednak swojego rodzaju tłustawy film... To znaczy ciężko to nazwać tłustawym filmem, bo krem w końcu nie jest tłusty, ale przez wysokie temperatury cały czas czuję, że mam go na twarzy, tak jakby spływa ze mnie (tak jednak dzieje się z każdym kremem, który posiadam, więc to chyba raczej nie wina kremu samego w sobie, ale stwierdziłam, że warto o tym wspomnieć). Jednak na niezbyt upalne dni jest jak znalazł.

Jeśli chodzi o tę redukcję niedoskonałości to ciężko jest mi się na ten temat wypowiedzieć ponieważ moja skóra ma raczej niewiele niedoskonałości, nie mam trądziku. Jedyne co mi doskwiera to paskudne wągry, które po kuracji produktami Sanoflore nieco się uspokoiły i nie rzucają się tak specjalnie w oczy. Również na twarzy nie wyskakują mi żadne niespodzianki (od czasu do czasu, zwłaszcza w lato jednak coś tam na twarzy mam - powiedzmy jeden, dwa pryszcze na trzy tygodnie). Ponadto koloryt mojej skóry twarzy jest wyrównany i wygląda całkiem świeżo i promiennie.

Czy polecam? Zdecydowanie. To jeden z najfajniejszych kremów do twarzy, jaki miałam. Dobrze nawilża i odżywia cerę. Sądzę, że nadaje się również do cery suchej w upalne dni.

Cena: 47 zł.
Ocena: 5

10 komentarze

  1. bardzo zainteresowałaś mnie tym kremem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już raz o nim czytałam i chyba w końcu muszę go wpisać na listę zakupów :) Tak samo jak Ty, do kosmetyków BIO podchodzę z dystansem, bo kiedyś sobie niezłego kuku pewnymi "bardzo znanymi i cenionymi kosmetykami BIO" zrobiłam :/ Ale chyba już czas, żebym się przemogła. Używałam kiedyś mgiełki odświeżającej z Sanoflore i byłam z niej bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy będą, albo czy już były, wyniki konkursu Activii:>

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawy produkt - muszę przyznać, ze zainteresowałaś mnie nim.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydatna informacja, jestem na etapie poszukiwawczej kremu do twarzy i szczerz powiedziawszy zawsze mam obawę że zrobię sobie jakimś kremem niezłe "kuku" na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten krem :)) Recenzowałam go niedawno. Ochy i achy w pełni zasłużone :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jak skończe swój z Biodermy to idę od razu po ten:D

    OdpowiedzUsuń
  8. oby nie zapychał,
    to się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ciekawi mnie skład kremu - nigdzie nie mogę znaleźć

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani