Synesis: Recenzja Olejku do masażu twarzy

9 sierpnia 2011 godz.

Która z nas nie marzy o relaksującym weekendzie w SPA...? Nie zawsze jednak są na to pieniądze i przede wszystkim czas... Firma Synesis wychodzi do wszystkich spragnionych relaksu z propozycją domowego spa! Uważam, że to świetny pomysł ponieważ bez wychodzenia z domu możemy wykonać odprężający masaż twarzy sami lub prosząc kogoś, aby taki masaż wykonał, a wszystko przy użyciu olejku do masażu twarzy z serii Home SPA, o którym opowiem Wam dziś parę słów.


Od producenta

Atłasowo-łagodzący olejek do masażu twarzy Synesis jest produktem, którego nie powinno zabraknąć wśród Twoich kosmetyków. Jest niezwykle wygodnym i wydajnym preparatem do masażu. Jedna aplikacja (jedynie 7 kropli) wystarcza na masaż całej twarzy, dekoltu i szczytów, bez konieczności dobierania produktu.

Olejek do masażu wzbogacono niezwykle aktywnymi surowcami tłoczonymi na zimno, takimi jak: olej arganowy, oliwa z oliwek, olejek z palmy sabałowej oraz ekstrakt z jęczmienia, który działa łagodząco na skórę suchą i bardzo suchą. Olejek do masażu twarzy Synesis zawiera także olej z nasion bawełny tłoczony na zimno, witaminę E i C oraz hydroksyprolinę, która ma działanie silne przeciwzmarszczkowe, nawilżające i zwalczające wolne rodniki.

Masaż Atłasowo-łagodzącym olejkiem daje efekt plastycznej i odżywionej twarzy. Taki relaksujący zabieg można wykonać samodzielnie w domu po męczącym dniu.


30 ml (dostępne jest również 200 ml) olejku do masażu twarzy z serii Home SPA zawarte jest w małej fiolce wykonanej z porządnego, grubego szkła. Na buteleczce znajduje się logo marki oraz nazwa i cyferka, która oznacza ilość aktywnych składników (tu jest ich aż osiem!). U góry znajduje się zakrętka, która w rzeczywistości jest pipetką dozującą produkt. Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie (uwielbiam pracę w laboratorium, a taka pipetka właśnie z tym mi się kojarzy) ponieważ aplikujemy tyle produktu, ile naprawdę jest potrzebne.

Konsystencja produktu jest bardzo tłusta (jak to oleje, wiadomo) lecz rzadka, dzięki czemu masowanie twarzy jest bardzo przyjemne. Wykonując masaż przy pomocy tego specyfiku nasza skóra delikatnie się nagrzewa i pojawia się naturalny rumieniec, co świadczy o pobudzonym krążeniu. Twarz po takim zabiegu wygląda na odżywioną i wypoczętą.

Olejek nie wchłania się na tyle szybko, by nie można było wykonać masażu i na tyle wolno, żeby chodzić z tłustą skórą twarzy. Zawsze myślałam, że tego typu specyfiki przeokropnie natłuszczają naszą skórą i za Chiny ludowe nie chcą się wchłonąć - tu jest inaczej. Olejek koniec końców wsiąka całkowicie pozostawiając skórę gładką i przyjemną w dotyku. Nie muszę chyba wspominać, że użycie po nim kremu jest zupełnie zbędne?

Kosmetyk całkowicie bezzapachowy, co jest zarówno wadą jak i zaletą... Dlaczego to zaleta? Ponieważ produkt pozbawiony środków zapachowych zwyczajnie jest mniej drażniący dla naszej skóry. A dlaczego wada? Ponieważ podczas masażu miło by było czuć przyjemną woń (na przykład kwiatową).

Produkt nie powoduje żadnych podrażnień - nie mam dziwnych gul i wyprysków a moje pory są w takiej samej kondycji, w jakiej są zawsze. Prawdopodobnie to wszystko przez to, iż kosmetyk ten został wyprodukowany z naturalnych składników.

Ogólnie polecam ten produkt wszystkim, którym zależy na intensywnej pielęgnacji i przyjemnej aplikacji w jednym. Cena tego kosmetyku jednak jest dość wysoka bo to aż 78 zł. za 30 ml. Mimo wszystko uważam, że jest wart swoich pieniędzy, zwłaszcza dla kogoś, kto boryka się ze zmarszczkami i mocno przesuszoną skórą.


Jak go stosować?

Wiem, że dla niektórych to dość oczywiste, ale mimo wszystko napiszę w jaki sposób ja wykonywałam masaż twarzy...
Na początku oczyszczam dokładnie twarz żelem do mycia, używam tonika (bądź innego preparatu do tonizowania).

Na dłoń, przy pomocy dołączonej pipetki wkraplam około osiem kropel. Następnie zacieram obie i aplikuję pobieżnie produkt na całą twarz, szyję oraz dekolt. Później, okrężnymi ruchami wmasowuję olejek tak długo, dopóki się nie wchłonie (choć częściowo). Zwracam szczególną uwagę na okolice, które zwykle są przesuszone (np. okolice płatków nosa, skronie, itp.).

Po masażu nie płuczę twarzy wodą ani nie zmywam jej żelem, nie tonizuję, ani nie smaruję żadnym kremem. Z racji tej, że produkt jest dość tłusty i choć wchłania się w całości, to dopiero po jakimś czasie, nie stosuję go rano lub w ciągu dnia, tylko wieczorem, około raz w tygodniu, gdy czuję, że moja cera potrzebuje mocnej dawki nawilżenia i odprężenia.


Gdzie kupić?

Jeśli zainteresowałam Was swoją recenzją produkt możecie nabyć w sklepie internetowym, który znajduje się pod adresem: http://synesis.pl/sklep.

Cena: 78 zł. / 30 ml
Ocena: 4

14 komentarze

  1. Cena:( zwłaszcza, że to nie jest produkt niezbędny do pielęgnacji.
    Jako propozycję masażu mogę również podsunąć Ci filmik Miss Heledore:
    http://www.youtube.com/watch?v=zC-uDQUrk6o
    Sama go wykonuję, co prawda przy użyciu kremu. Co do działania nie mogę się wypowiedzieć, ale za to odprężenie jest mega!

    OdpowiedzUsuń
  2. Produkt ciekawy, ale tak między Bogiem a prawdą - pewnie nie działa lepiej, niż stosowany przeze mnie do twarzy, ciała i włosów olej ze słodkich migdałów (kilkanaście zł za 100 ml!). Ten również mocno odżywia, nawilża i pielęgnuje :) więc po co przepłacać... :)

    (poprzedni komentarz skasowałam z powodu błędu, wstydziłam się ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. obojetniejaka, owszem, nie jest to niezbędnik. Jest to produkt raczej dla tych, którzy po prostu mają taki kaprys, by go mieć i stosować. Inne tego typu olejki pewnie sprawdziłyby się równie dobrze.

    KOSMETASIA, mimo wszystko polecam :).

    Kinga, być może takowa będzie, ciężko stwierdzić ;).

    Viollet, a gdzie można taki olej migdałowy kupić? Jak mniemam jest to jakiś olej spożywczy, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja swój kupuję w mydlarni :) (Galeria Mydeł i Soli dokładnie, mają swój sklep internetowy) Jak dla mnie to typowy olej kosmetyczny, może gdybym kupiła go w sklepie ze zdrową żywnością to używałabym go też w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Viollet, ja za to mam ochotę użyć tego słynnego oleju kokosowego na moje suche włosy, ciekawe czy rzeczywiście by się sprawdził :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość drogi, ale moze jak bedzie w promocji to sie skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest tani, ale chetnie bym sie skusila ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sonnaille, ach, uch, och! :D

    kleopatre, też tak uważam, mógłby jednak być troszkę tańszy.

    YoAnka, miejmy nadzieję, że będzie na niego promocja! :)

    Katsuumi, sądzę, że mimo wszystko warto :).

    OdpowiedzUsuń
  9. takie masaże twarzy dużo dają jeśli dodatkowo umiejętnie się je wykonuje :) w masazu twarzy jak równiez w masowaniu innych części ciała mamy ruchy rozcierania, uklepywania, ugniatania, wibracji itd...

    OdpowiedzUsuń
  10. produkt godny uwagi :) może sama się na niego kiedyś zdecyduje :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani