Coś dla niecierpliwych, czyli wysuszacz do lakieru La Rosa

11 września 2011 godz.

Malowanie paznokci byłoby dla mnie naprawdę przyjemnym i relaksującym zajęciem, gdyby nie jeden fakt... Wysychanie!!! Szlag mnie trafia, gdy przez ponad godzinę muszę uważać na to, jakie czynności wykonuję dłońmi... Z pomocą jednak przychodzi nam firma La Rosa wraz ze swoim Wysuszaczem i nabłyszczaczem z serii Nail Medic.


Od producenta:

Profesjonalny preparat na zakończenie zabiegu o przyjemnym zapachu. Błyskawicznie wysusza emalię i nadaje paznokciom piękny połysk. Dodatkowo zabezpiecza lakier przed ścieraniem i przedłuża jego trwałość, świetnie nawilża skórki. Preparat o oleistej, średnio gęstej konsystencji, posiada właściwości samopoziomujące-po nałożeniu samoczynnie rozpływa się po płytce.

Przeznaczenie:

Do każdego rodzaju paznokci.

Stosowanie:

Po nałożeniu lakieru odczekać 2 minuty, następnie nanieść niewielką ilość preparatu na środek paznokcia, zaczekać chwilkę aż się rozpłynie, następnie rozprowadzić pędzelkiem w miejsca nie objęte preparatem. Po chwili lakier jest suchy i błyszczący, a skórki nawilżone.



Opakowanie to zwyczajna buteleczka, jak w przypadku lakierów. Do nakładania służy pędzelek z dość grubego, syntetycznego włosia. Opakowanie zawiera 12 ml preparatu.

Po pierwszym użyciu nieźle się wkurzyłam, bo byłam pewna, że to działa podobnie jak zwykły top coat! Jakież było moje zdziwienie, gdy twardy pędzelek zebrał fragment lakieru z mojego paznokcia. Sięgnęłam wtedy po ulotkę dołączoną do preparatu... Okazało się, że nie jest to żaden top coat tylko olejek!

Wysuszacz nakładam tak, że moczę pędzelek i za jego pomocą nanoszę kilka kropel na pomalowanego paznokcia. Olejek rozlewa się na płytce i pokrywa ją w całości. Wiele z Was zapewne zna olejek wysuszający paznokcie z My Secret, który posiada kroplomierz. Tutaj pędzelek sprawdza się o wiele lepiej ponieważ nabiera tylko taką ilość preparatu, jaka jest nam potrzebna i ani trochę więcej! W ten sposób używam wysuszacza i używam a jego w ogóle nie ubywa! Jest bardzo ekonomiczny.

Zapach olejku jest delikatny i przyjemny, kojarzy mi się trochę z cukierkami. Ponadto skórki po nim są w dobrej kondycji (wysuszacz z My Secret potwornie je wysuszał!).

Jednak podstawowe działanie tego produktu, to przyspieszenie wysychania lakieru, nadawanie mu połysku oraz sprawianie, że wolniej będzie się ścierał. Powiem Wam, że wszystkie te funkcje spełnia - lakier szybko wysycha (wiadomo jednak, że nie do końca, ale naprawdę różnica jest znaczna) i ładnie się błyszczy. Co do ścierania, to ciężko stwierdzić, ale wydaje mi się, że lakiery rzeczywiście są odporniejsze na ten czynnik.

Czy polecam? Zdecydowanie! Zwłaszcza dla niecierpliwych.


Gdzie kupić?

Wysuszacz do paznokci La Rosa kupicie w sklepie internetowym GaleriaWdzieku.pl. Tam znajdziecie również inne preparaty tej marki.


Cena: 12,50 zł.

11 komentarze

  1. Niedrogi i wnioskując z twojej recenzji całkiem przyjemny. Ciekawa jestem, czy preparaty tej marki są dostępne w drogeriach.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, ja mam strasznie ruchliwv rece, dlatego zrobienie perfekcyjnego manikuru nie jest dla mnie zadaniem łatwym ;P pooozdrawiam! ;) http://californiavenus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie ciekawe czy można kupić w drogerii??

    http://kobiece-wariacje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna rzecz - coś dla mnie :) ciekawe, czy można go dostać gdzieś w drogerii ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny, tu macie spis sklepów, gdzie można nabyć produkty z La Rosa:
    http://larosa-profesionales.pl/gdziekupic,5,l1.html

    OdpowiedzUsuń
  6. A masz porownanie do Seche Vite lub Nail Teka Quickena? bo do tej pory to najbardziej fenomenalne lakiery nawierzchniowe ktore przyspieszaja wysychanie lakieru i jednoczesnie bardzo trwale utrwadzaja zostawiajac szklany efekt glow:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tego jeszcze nie próbowałam ciekawe jak się sprawdzi, nie omieszkam sprawdzić choć uważam ze OPI jest najlepsze:P

    http://divasloungepl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani