Nawilżanie skóry suchej i bardzo suchej, czyli recenzja balsamu z Eveline z serii SPA! Professional z kwiatem lotosu

17 października 2011 godz.

Jeśli chodzi o balsamowanie całego ciała, to jestem totalnym leniwcem. Zwykle po prostu nie chce mi się po kąpieli nakładać żadnego balsamu ani masła do ciała. Gdy jednak przyszło mi przetestować produkt firmy Eveline wiedziałam, że muszę to w końcu zmienić! I tak przez niecały miesiąc smarowałam się tym oto  specyfikiem - Nawilżającym balsamem do skóry suchej i bardzo suchej z kwiatem lotosu i kwasem hialuronowym z seri Spa! Professional.


Od producenta:

  • lekka formuła z kwasem hialuronowym
  • intensywnie nawilża
  • ujędrnia i wygładza skórę
  • poprawia elastyczność 
  • modeluje sylwetkę

NAWILŻENIE TO SEKRET PIĘKNEJ SKÓRY
Nawilżająco-ujędrniający balsam sprawia, że skóra staje się maksymalnie wygładzona, ciało perfekcyjnie ujędrnione i wymodelowane. Doskonale nawilża, poprawia elastyczność skóry, niweluje szorstkość i łuszczenie, dzięki czemu przedłuża trwałość opalenizny. Aksamitna, szybko wchłaniająca się formuła zapewnia skórze miękkość i satynową gładkość, a niezwykły zapach kwiatu lotosu orzeźwia i napełnia energią.

Wyciąg z kwiatu lotosu – o wyjątkowo silnym działaniu ujędrniającym. Redukuje tkankę tłuszczową oraz zapobiega jej ponownemu magazynowaniu. 

Kwas hialuronowy – intensywnie nawilża skórę, przywracając jej jędrność i elastyczność.

Centella asiatica – naturalny składnik roślinny o niepowtarzalnym działaniu modelującym sylwetkę. Wzmacnia włókna kolagenu i elastyny, uodparnia skórę na rozciąganie oraz zapobiega powstawaniu rozstępów.

Kofeina – poprawia mikrokrążenie, sprawia, że skórka pomarańczowa ulega wyraźnej redukcji.

Witamina E – „witamina młodości”, odżywia suchą skórę oraz pobudza procesy regeneracji.

źródło: klik!


Opakowanie mieści w sobie aż 500 ml! To naprawdę bardzo dużo i szczerze mówiąc myślałam, że nie będę w stanie tego zużyć... Tym bardziej, że sądziłam, iż to moje codzienne smarowanie się będzie raczej słomianym zapałem... Okazało się jednak, że wytrwałam i wcale nie sprawiło mi to większych problemów!

Balsam zamknięty jest w estetycznej butelce z pompką, co naprawdę mnie ucieszyło ponieważ lubię taką formę. Jest higieniczna i bardzo wygodna. Dozuję na dłoń taką ilość balsamu, jaka mnie interesuje.

Konsystencja kosmetyku jest bardzo lekka i dość szybko się wchłania. Ma przyjemny i delikatny zapach, dzięki czemu aplikacja to sama przyjemność. Skóra po użyciu jest bardzo gładka i nawilżona. Aczkolwiek jeśli chodzi o drugi aspekt, to sądzę, że posiadaczki skóry naprawdę suchej mogłyby się nie zadowolić tym produktem, ponieważ na przykład nie poradził sobie z moim suchym łokciem (tak, specjalnie napisałam w liczbie pojedynczej, ponieważ na jednym łokciu moja skóra jest bardziej sucha niż na drugim!) - tu już musiałam skorzystać z treściwszej broni w postaci jakiegoś masła lub olejku.

Mimo wszystko jednak uważam, że jest to balsam naprawdę godny uwagi, ponieważ oprócz wygładzenia i względnego nawilżenia ujędrnia skórę. Oczywiście nie w takim stopniu jak produkty dedykowane, ale na pewno jest ładnie napięta i elastyczna. Wszystko rzecz jasna przy regularnym stosowaniu.

Czy polecam? Tak, dla posiadaczek skóry normalnej i suchej do codziennej pielęgnacji ciała. Od czasu do czasu jednak warto wspomóc się czymś treściwszym, zwłaszcza w bardziej newralgicznych miejscach.

Cena: 16 zł.

12 komentarze

  1. kurcze 500ml za 16zł to niedużo :) chętnie bym go kupiła i wypróbowała na własnej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cat Girl, fakt, nie jest to dużo :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaaa kocham ich balsamy! :D
    są takie super wydajne i przyjemne pod każdym względem. jak już się kupi to jest i jest i jest. i zapachy mi się podobają bardzo. tej wersji jeszcze nie używałam, kończy mi się masło z ziai więc pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się to opakowanie z pompką, ale po wersji z orchideą nie mam już ochoty na balsamy Eveline.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cena nie jest jakaś wygórowana, z chęcią wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja od dawna czaję się na jakąś wersję tego balsamu SPA! i zawsze coś mnie powstrzymuje przed zakupem... Najpierw sobie mówię, że kupię jak będzie promocja, ja jest promocja to sobie wmawiam, że muszę najpierw zużyć inne specyfiki... Więc chyba nie jest mi dane spróbowanie go, bo moje wewnętrznie ''ja'' mówi NIE ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Let's Talk Beauty, polecam tę wersję :).

    zoila, oni dość sporo mają balsamów w tej swojej serii... Ja jednak radziłabym jeszcze jakiś spróbować, tym bardziej, że widziałam jeszcze kilka pochlebnych opinii :).

    A, polecam! :)

    Bella, trzeba przyznać, że opakowania same w sobie już są kuszące - ładna grafika, przyjemna kolorystyka, zapewnienia producenta no i ukochana przez wszystkich pompka :P.

    OdpowiedzUsuń
  8. mi ten balsam bardzo przypadł do gustu i z przyjemnością go używam :) posiadam również serie spa, ale SOS bardzo fajny balsamik ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta pompka to dla mnie masakra.Lubie balsamy z zakretką najlepiej taką że można je odwracać do góry nogami zeby zużyć do końca.
    Eveline mają opakowania nie dość ze z pompką to jeszcze "twarde" i zuzycie od połowy jest trudne. Ziaja tez ma serię z pompką ale miekkie opakowanie pozwala ściskać i ładnie sie zużywa do końca.
    Jednak Eveline z pompką choćby nie wiem jak ładne mnie denerwuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. poliii, kiedyś zastanawiałam się nad zakupem tego SOS, ale się rozmyśliłam bo mam za dużo balsamów, może kiedyś :D.

    neokatrina, z tego punktu widzenia nie spojrzałam na to opakowanie :P. Fakt, butelka jest twarda i trudno będzie wydobyć końcówkę, ale zawsze można jakoś ją odwrócić do góry nogami :).

    OdpowiedzUsuń
  11. balsamy z Eveline są bardzo dobre, zawsze byłam zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. mam balsam Eveline, ale z serii która pojawiła się już jakiś czas temu w Biedronce o zapachu mango. nawilża całkiem nieźle, ale zgadzam się w pełni - czasami to za mało. ja mam skórę raczej normalną, a i tak potrzebuję czasami porządnego nawilżacza przy używaniu tego balsamu. wchłania się nieźle, opakowanie jak najbardziej na plus.

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani