Mat? Satyna? Golden Rose i Velvet Matte Lipstick

19 lutego 2014 godz.

O tych pomadkach huczał już cały Internet. No to i ja pohuczę nieco. Skusiłam się jak każda szanująca się kosmetoholiczka i maniaczka szminek. I choć moje ulubione wykończenie to kremowy błysk, to jednak czasami lubię odbiec od swoich faworytów na rzecz lekkiej odmiany. Prezentowane przeze mnie dziś pomadki to Golden Rose Velvet Matte Lipstick. Poznajcie moich nowych przyjaciół, którzy całkiem niedawno dołączyli do kosmetyczki.


Pomadek sztuk dwie. W odcieniach naturalnych dość, których numerki to 14 i 09. Opakowanie mają proste i eleganckie, do tego całkiem stabilne. Jedyne co mnie drażni to brak próbnika koloru na spodzie (ten sam problem mam ze szminkami z Inglota, muszę każdą po kolei otwierać, kiedy chcę konkretny kolor), ale tak poza tym są całkiem miłe dla oka.


Jak już wspomniałam, kolory które dołączyły do mojej kolekcji to (od lewej) 09 i 14. Pomadki mają mieć satynowo-matowe wykończenie i takie właśnie dają, ale o tym już za moment. Gdy zobaczyłam je po raz pierwszy w Internecie sądziłam, że na pewno będą dość tępe w obsłudze, jak to zwykle bywa z tego typu produktami. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że suną po wargach jak najzwyklejsza w świecie szminka! Do tego nie wysuszają jakoś mocno ust i trzymają się ich naprawdę długo. Oczywiście jedząc i pijąc pozbywamy się ich, ale bez tego trwałość jest naprawdę świetna.

Same kolory również bardzo przypadły mi do gustu. Odcień nr 09 to taki koralowy róż, który idealnie prezentuje się w ciągu dnia. Ma piękne satynowe wykończenie i dodaje całemu makijażowi uroku.


Na powyższym zdjęciu widzicie jak prezentuje się omawiana przeze mnie pomadka. Kolor nie jest typowo matowy, ale na pewno nie błyszczący. Bardzo podoba mi się takie wykończenie i na pewno będę często ją nosić. Jest nienachalne, ale jednak wyraziste.

Numer 14 to trochę inna bajka. W sumie sztyft wyglądał nieco mniej intensywnie. Według mnie to odcień bardziej wieczorowy albo taki, który robi cały makijaż. Zresztą... Sprawdźcie same poniżej.


Ten odcień jest zdecydowanie bardziej fioletowy, w rzeczywistości nieco intensywniejszy i ciemniejszy. Mimo wszystko jednak bardzo mi się podoba. Pomadka dokładnie nałożona pędzelkiem wygląda naprawdę kobieco i elegancko. Poza tym kolor wydaje się być dość oryginalny i przypomina mi trochę szminkę z Kobo z serii Elegance nr 306, ale o mniej błyszczącym wykończeniu.

Pomadki Golden Rose z serii Velvet Matte Lipstick są według mnie bardzo fajnymi produktami, warto kupić chociaż jedną na próbę. To coś dla tych, którym marzy się efekt matu na ustach, ale boją się zgubnych skutków stosowania tego typu pomadek. Polecam! Macie szminki z tej serii? Jakie inne odcienie polecacie?

Szminki i inne produkty Golden Rose możecie kupić w sklepie internetowym GoldenRose-Styl.pl (a od marca pod innym adresem, a mianowicie Beauty-Styl.pl).

49 komentarze

  1. Piękne kolory, choć ja jakoś wolę błyszczyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błyszczyki też lubię, ale szminkami nie gardzę :). Czasami warto pomalować się szminką, choćby ze względu na trwałość i intensywny odcień.

      Usuń
  2. Oj zdjecydowanie zaopatrze się w co najmniej jeden na próbę:) 14 jest mega mega hot!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam o nich dokładnie takie samo zdanie jak ty.Kupiłam kolor 06 i jest obłędny,jedynie co mnie wkurza w niej to opakowanie,które nie ma zatrzasku u szminka może się w każdej chwili otworzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładne odcienie wybrałaś :) Ja niestety muszę sobie odpuścić kupowanie kolejnych mazideł do ust. Uzbierało mi się tego tyle, że czas zacząć to zużywać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam ich całkiem sporo ale to w niczym nie przeszkadza :D.

      Usuń
  5. Bardzo ładna ta 14 :) chciałabym móc zobaczyć - i kupić - na żywo te pomadki, bo przez internet to jednak nie to samo. Niestety nie mam dostępu do nich nigdzie w pobliżu... A sporo kolorów kusi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale w Internecie jest tyle swatchy, że można nawet tak "pi razy oko" coś sobie wybrać, na pewno będziesz zadowolona :).

      Usuń
  6. Odcień numer 09 jest śliczny!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obydwa kolory prezentują się pięknie. Jeden już nieco wiosenny a drugi jeszcze taki zimowy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Od kilku dni mam 3 odcienie tej pomadki i tak je polubiłam, że chętnie kupiłabym kolejne ;) Podoba mi się większość kolorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdecydowanie drugi odcień na Twoich ustach bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten drugi cudny, taki jagodowy!

    OdpowiedzUsuń
  11. nie mam choć kuszą, wyglądają przednio :) szczególnie 08 jednak Twoje usta chyba każdą pomadkę będą godnie reprezentować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest kwestią odpowiednio nałożonej szminki :D. Dziękuję za miłe słowa :).

      Usuń
  12. Na blogach naoglądałam się już mnóstwo zdjęć i naczytałam postów o nich i z każdym postem moja chęć posiadania tych pomadek wzrasta!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby w końcu jakąś zakupić :D.

      Usuń
  13. Mam tę 09, ale patrząc na zdjęcia to nawet bardziej podoba mi się ten drugi odcień!

    OdpowiedzUsuń
  14. druga wersja jest absolutnie bajeczna! O ile nie lubię pomalowanych ust to te niesamowity mat urzekł mnie całkowicie!

    OdpowiedzUsuń
  15. też je mieć będę, totalny hit nowego roku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie wyglądają na ustach szczególnie ten zgaszony róż :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam na oku trzy odcienie. W sklepie wydały się świetnie napigmentowane, o przyjemnej konsystencji (duży plus dla GR za testery). Kupię, ale pod warunkiem, że wymaluję choć połowę szminek matowych Rimmela :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa propozycja :) powiedz mi- co z zapachem? Czy są bardzo naperfumowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc dla mnie zapach jest neutralny, w sumie nie czuję w nich ani niczego drażniącego, ani przyjemnego. W sumie to prawie w ogóle niczego od nich nie czuję :D.

      Usuń
  19. 14 wygląda świetnie ;). Mam ochotę na szminkę z tej serii, ale obiecałam sobie nie znosić kolejnych sztyftów do domu dopóki nie skończę tego, co mam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że szminek nie da się skończyć? :D Haha!

      Usuń
  20. 14 bardziej mi się podoba :) chyba się skuszę na którąś z tych pomadek :D

    OdpowiedzUsuń
  21. kupilam juz dwie te pomadki, bardzo je polubilam i jak tylko bede w poblizu stoiska Golden Rose, to dokupie jedna lub dwie, ale zauwazylam, ze nie bylo wszystkich kolorow, jakie sa dostepne na stronie GR :( a szkoda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było wszystkich? A to mnie zaskoczyłaś. U mnie był taki stand, który wyglądał na pełny :).

      Usuń
  22. kupiłam ostatnio 09 ale teraz już wiem że i 14 dołaczy do kolekcji. Bałam się że beda wysuszały usta ale jakoś nie jest tak źle :) musze sobie zapamiętac "14" "14" ha ha :) bo one w testerach wyglądają niepozornie dopiero na ustach jest mega efekt

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, efekt jest dopiero na ustach. Pewnie głównie dlatego, że wargi mają zupełnie inny kolor i strukturę niż najczęściej swatchowana dłoń :D.

      Usuń
  23. Obydwie mają świetny kolorek, lubię mat na ustach, chętnie przyjrzę się bliżej tym pomadkom :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę kupić, bo strasznie nimi kusicie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Blogerki mają to do siebie, że lubią kusić, haha :D.

      Usuń
  25. Ja również skusiłam się na pomadkę z tej serii w odcieni 11. Jestem bardzo zadowolona i podejrzewam, że nie skończy się na jednej. Katosu porównała je nawet z pomadkami Mac:)

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani