Klasyk pośród czerwieni, czyli kolejny manicure od Słowianki

1 maja 2017 godz.

Czerwone paznokcie modne były od zawsze. Poza różami, fioletami, niebieskościami, turkusami czy zieleniami, zawsze dobrze mieć klasyczną czerwień. To podstawa w lakierowym arsenale. Dziś przedstawię Wam czerwień idealną - ani zbyt ciepłą, ani zbyt chłodną. Ciekawi?


Odcień, o którym mowa ma numer 053 i pochodzi z firmy, którą miałam przyjemność już Wam prezentować na moim blogu już jakiś czas temu (Kaszmir po słowiańsku, czyli manicure od Słowianki), czyli Słowianka Nails Company. O samej marce rozpisywać się nie będę, bo wspomniałam już nieco w poprzedniej notce. Skupię się jednak na samym lakierze.

Hybryda ma typową, żelkową konsystencję. Po nałożeniu pierwszej warstwy, obawiałam się, że nie obejdzie się bez trzech. Okazało się jednak, że moje obawy były bezpodstawne, bo można uzyskać doskonałe krycie przy użyciu już dwóch warstw. Trzeba jednak uważać by nie powstały smugi. Aby tego uniknąć, wystarczy delikatnie sunąć pędzelkiem po płytce paznokcia, wtedy emalia nie rozlewa się na boki (szczerze mówiąc to już nawet nie wiem w ilu notkach o tym wspominałam 😋, ale co zrobię, skoro to się rzeczywiście sprawdza!).


Buteleczka lakieru wygląda naprawdę uroczo i jest zrobiona z grubego, matowego szkła, które bardzo przypadło mi do gustu. No i pędzelek odpowiednio długi i skrojony. Na poniższej fotografii widać właśnie tę żelkową konsystencję. Wygląda jak lekko transparentny, ale uwierzcie mi, że z kryciem problemów nie ma.



Sam odcień jest przepiękny, bardzo klasyczny. Jak już wspomniałam wcześniej, to czerwień idealna. Sądzę, że będzie pasowała do prawie każdego koloru skóry. Nie jest ani zbyt ciemna, ani zbyt jasna, ani zbyt chłodna, ani zbyt ciepła. To po prostu jest czysta czerwień i nic więcej. To taki kolor, na który malujesz paznokcie, bo nie masz pomysłu na nic innego, i wiesz, że na pewno będzie wyglądał kobieco i elegancko. Zresztą, sami oceńcie kolor na poniższych zdjęciach.

Muszę dodać, że odcień przez swoją, nazwijmy to, czystość, fotografuje się całkiem wdzięcznie. Nie ma większego problemu z uchwyceniem go na fotografii. Wychodzi taki, jaki jest. W końcu czerwień to kolor podstawowy, czyż nie? Jedynie, w zależności od intensywności światła, wychodzi mniej lub bardziej żarówiasto.



A Wam jak podoba się czerwień od Słowianki? A może macie inną, ulubioną? Albo zwyczajnie nie lubicie u siebie czerwieni?

Jeśli jesteście zainteresowani lakierami od Słowianki, to zapraszam na ich stronę internetową, na której znajdziecie odnośnik do sklepu - Slowianka-Nails.pl.

0 komentarze

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani