O czerwonej twarzy słów kilka, czyli recenzja serii N od Pharmaceris

8 grudnia 2012 godz.

Czy Was też denerwują zaczerwienienia na twarzy? Bo mnie bardzo! Borykam się z tym od bardzo dawna. To taka bardzo częsta przypadłość osób o jasnej karnacji, ich skóra z natury jest cieńsza i podatna na podrażnienia. Nie chcecie wiedzieć jak wyglądam po wyciskaniu czy usuwaniu włosków woskiem...! ;)

Produkty, które dziś Wam przedstawię mają za zadanie wzmocnić nasze naczynia krwionośne i zmniejszyć zaczerwienia na twarzy. Dodam jeszcze, że całej serii produktów N marki Pharmaceris używałam ponad dwa tygodnie. W tym czasie na mojej twarzy nie pojawiło się nic innego. No... Oprócz toniku z Lirene do cery naczynkowej, ale on nie miał raczej wpływu na moją opinię dot. tej serii.


Kosmetyki, które dzisiaj krótko zrecenzuję to (od lewej): Delikatne mleczko oczyszczające do twarzy, Żel myjący kojący zaczerwienienia do twarzy, Intensywny krem odżywczy do twarzy oraz Krem nawilżająco-wzmacniający do twarzy.


Żel myjący kojący zaczerwienienia 


Produkt zapakowany jest w bardzo charakterystyczną dla produktów z Instytutu Dr Irena Eris plastikową buteleczkę, całkiem praktyczną. Nie ma co jednak rozwodzić się nad opakowaniem. Przejdźmy od razu do konkretów!

Żel do twarzy całkiem przyjemnie pachnie. Bardzo dobrze się pieni, więc już niewielka jego ilość wystarczy, aby umyć całą twarz. Jest bardzo wydajny. Świetnie radzi sobie ze zmywaniem pozostałości makijażu. Skóra po nim nie jest jakoś specjalnie mocno ściągnięta. To naprawdę bardzo dobry produkt, który mogę polecić posiadaczkom cery suchej.


Delikatne mleczko oczyszczające


W przypadku mleczka do twarzy opakowanie w zasadzie jest identyczne jak w/w żelu.

I nie wiem czy moja opinia na temat tego produktu wynika z mojej ogólnej awersji do mleczek, do demakijażu, czy też z faktu, że ten kosmetyk po prostu nie przypadł mi do gustu. Bez bicia przyznam, że użyłam go kilka razy. Za każdym razem dawałam mu szansę...

Owszem, zapach przyjemny, konsystencja OK... Ale co z tego, skoro za żadne skarby świata nie chce zmywać makijażu? W efekcie mam tylko znienawidzoną mgłę przed oczami i włókna z wacików na rzęsach. Może będzie odpowiedni do zmywania podkładu albo jako treściwszy tonik. Ogólnie - nie polecam. Ale może macie z tym produktem inne doświadczenia?


Intensywny krem odżywczy


Opakowanie należy do moich ulubionych, czyli typu air-less. Aplikacja kremu jest bardzo higieniczna i praktyczna. Szkoda jednak, że nie widać ile produktu nam pozostało i trzeba kombinować z przykładaniem do lampki, itp. ;)

Krem jest całkiem treściwy i pozostawia bardzo delikatny film. Według mnie kosmetyk ten jest idealny na noc i tak też go stosuję. Po umyciu twarzy w/w żelem nakładam tonik z Lirene, a następnie właśnie ten krem. Skóra rano jest miła w dotyku i nawilżona. Nie powoduje podrażnień - wręcz koi te, które powstały. Polecam!


Krem nawilżająco - wzmacniający


Ten krem zapakowany jest w niewielką tubkę, która mieści w sobie 50 ml produktu. Opakowanie jest całkiem praktyczne i bardziej higieniczne niż w przypadku np. słoiczka.

Krem nawilżająco - wzmacniający marki Pharmaceris stosuję na dzień. Ma lekką konsystencję i całkiem szybko się wchłania. Dobrze nawilża twarz i w ciągu dnia rzeczywiście korzystnie wpływa na czerwienienie się skóry. Zauważyłam, że nie jest aż tak czerwona jak wcześniej. Oprócz tego posiada filtr SPF 20, co stanowi zdecydowaną zaletę.

Producent pisze, że ten krem jest idealną bazą pod makijaż. Nie mogę się z tym zgodzić. Do bazy naprawdę wiele mu brakuje, choć nakładanie na niego podkładu nie stanowi problemu.


I to by było na tyle jeśli chodzi o moje zdanie dotyczące serii do skóry naczynkowej marki Pharmaceris. Ogólnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem tych kosmetyków (wykluczając oczywiście to nieszczęsne mleczko do demakijażu) i mogę polecić je wszystkim, który borykają się z podobnym do mojego problemem.

A Wy używałyście tego typu kosmetyków? A może również marki Pharmaceris?

27 komentarze

  1. Bardzo lubię kosmetyki Pharmaceris, myślę, że kiedyś tę serię na pewno wypróbuję :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. całkiem fajna ta kolekcja, ja też borykam się z cerą naczynkową i może coś dla siebie wybiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sama cery naczynkowej nie mam, ale może bym kupiła coś z tego na gwiazdkę dla mojej Babci. Tylko czy to się nada dla 60+...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to czemu nie? Na pewno krzywdy Twojej babci nie zrobi :).

      Usuń
  4. na razie zestaw stoi nietknięty ;)
    aby sprawdzić ile zostało Ci tego kemu w opakowaniu, wystarczy odetkać zatyczkę na dole ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiem, też wpadłam na ten patent, ale mimo wszystko szkoda mi paznokci... :D

      Usuń
  5. ja też kupiłam zestaw z tej serii bo borykam się z czerwonymi wręcz buraczanymi polikami. Zapraszam Cię do mnie na bloga mynailsadventure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. widzę, że z tej firmy można znaleźć i lepsze i gorsze kosmetyki:) ja szamponu od nich przez pół roku nie mogłam zużyć, bo taki ciężki we współpracy był:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Planuję zakup jakiegoś kremu na naczynka, myślałam nad tym kremem ostatnio. Czytam same pozytywne opinie o tym kremie wzmacniającym na dzień.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też mam problem z naczynkami, zimą wyglądam tak, jakbym nieustannie nadużywała alkoholu... Też z tym walczę, ale jak wspomniałaś, przy jasnej karnacji nie jest to takie proste...

    OdpowiedzUsuń
  9. Może kupie mamie na święta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. po dwóch tygodniach stosowania kosmetyków do cery naczynkowej piszesz recenzję? wydaje mi się, że to za krótki czas, żeby rzetelnie ocenić działanie kosmetyku na naczynka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działanie każdego kremu sprawdza się po latach. Natomiast opisałam tutaj takie doraźne działanie tych produktów.

      Usuń
  11. ech cera naczynkowa... moja udręka. Może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś wyróżniona na moim blogu. Zapraszam do zapoznania się ze szczegółami :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  13. Też mam naczynkową cerę... Może wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. o kurczę, za późno przeczytałam post :( a mogłam poprosić mikołaja o prezent... :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do mnie na Luksusowo świąteczne rozdanie ♥ 3 luksusowe kosmetyki moga być twoje ♥

    http://sandra-lip.blogspot.com/2012/11/luksusowe-rozdanie-sandii.html

    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję Ci możliwości wypróbowania tego zestawu. Miałam z nim styczność jakiś czas temu i byłam naprawdę zadowolona. Na szczęscie moja cera już nie wymaga takiej opieki :)

    Wpadnij do mnie.
    http://hushaaabye.blogspot.com
    Na pewno znajdziesz coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. słyszałam sporo pozytywnych rzeczy o tych produktach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Calkiem calkiem :) mleczek tez nie trawie..A zima borykam sie z nosem jak Rudolf Czerwononosy :p

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam kiedyś ten krem odżywczy. Z tego co pamiętam był niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety też mam tego typu problemy z cerą;/ Do tej pory stosowałam kosmetyki baaardzo kryjące ale fajnie że natrafiłam na taki post bo może zrobię coś więcej w tym kierunku;)
    makeuplicious87.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani