Szmaragdowy ocean, czyli Victoria Vynn mnie oczarowała

18 grudnia 2016 godz.

Na paznokciach uwielbiam wyjątkowe i głębokie kolory. Długo czekałam na okazję, żeby użyć odcienia, który jest bohaterem dzisiejszego wpisu. Stało się. W końcu postanowiłam wykonać manicure przy użyciu tylko tego koloru. Choć nie ma drobinek i brak jakiegoś akcentu, to uważam, że manicure robi wrażenie. Wiele osób zwraca na niego uwagę...


033 EMERALD OCEAN, czyli szmaragdowy ocean. Już sama nazwa wskazuje, że będzie to coś wyjątkowego. Nie pomyliłam się. Marka Victoria Vynn stworzyła istne cudeńko! Gdy tylko odkręciłam buteleczkę i zobaczyłam zawartość emalii... zakochałam się! To prawdziwy szmaragd, w najczystszej postaci. Dodam jeszcze, że mega trudny do uchwycenia przez aparat fotograficzny. Mam wrażenie, że na zdjęciach wypada zbyt niebiesko, ale wierzcie mi na słowo, że to najpiękniejszy na Świecie turkus.


Lakier hybrydowy pochodzi z kolekcji Pure, czyli jest zmywalny jedynie przy użyciu alkoholowego removera, bez konieczności korzystania z acetonu, co pozytywnie wpływa na kondycję skórek i paznokci. Muszę jednak przyznać, że od kilku miesięcy niezmiennie używam frezarki, więc nie miałam okazji wypróbować.

Jakiś czas temu testowałam jeszcze inny kolor z tej kolekcji, a konkretnie 026 GRAND OLIVE. Jeśli macie ochotę wrócić do tego posta, to serdecznie zapraszam tutaj.

Produkt sam w sobie jest bardzo dobry jakościowo i mega napigmentowany. Trzeba nakładać bardzo cienkie warstwy bo pod lampą może się marszczyć. Praca z lakierami Victoria Vynn to czysta przyjemność, o czym przekonałam się już po raz kolejny. Produkt posiada fajnie ścięty pędzelek, który ułatwia precyzyjną aplikację.


Odcień 033 EMERALD OCEAN jest przepiękny i naprawdę elegancki. Sądzę, że przypadnie do gustu wielu osobom. Podoba mi się w nim to, że nawet solo nie wygląda nudno i mdło. Sam w sobie jest piękny.



Jeśli chodzi o trwałość, to również nie mogę narzekać. W połączeniu z topem tej samej marki, jedyne co przeszkadza, to odrost, czego przeskoczyć się nie da (co w sumie nawet cieszy, bo pazurki rosną jak szalone bez szwanku). Odkąd wykonałam ten manicure minęły ponad dwa tygodnie, a jego stan jest naprawdę na piątkę z plusem. Pięknie się błyszczy (ten top to mistrzostwo pod tym względem), nie ma rysek ani odprysków.


A Wam jak się ten odcień podoba? A może macie innych ulubieńców pośród lakierów marki Victoria Vynn? Ja po przetestowaniu tych dwóch odcieni i topu, mam ochotę na więcej!

0 komentarze

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani