Na mroźne poranki i wieczory Lipo-Intensive od Pharmaceris

1 kwietnia 2012 godz.

Dziś będzie o moim zimowo-wietrznym specyfiku, którego używałam przez praktycznie połowę tegorocznej zimy. Mowa tu o Lipo-Intensive, czyli Kremie ochronnym do twarzy od polskiej marki Pharmaceris.


Od producenta:

Laboratoryjnie opracowana receptura, łącząca w sobie wosk pszczeli i olej z passiflory, tworzy barierę ochronną, zabezpieczającą przed negatywnym wpływem czynników zewnętrznych, takich jak mróz czy wiatr. Zastosowana w kremie Alantoina, łagodzi podrażnienia skóry spowodowane działaniem niekorzystnych warunków atmosferycznych. Zaawansowana formuła, wzbogacona Gliceryną nadaje właściwości odżywcze, poprawiając elastyczność i miękkość naskórka. Dzięki zawartości filtrów, krem posiada działanie ochronne przeciw promieniowaniem UVA i UVB.



Produkt otrzymujemy w kartoniku z dołączoną ulotką, czego niestety nie pokazałam Wam na zdjęciach ponieważ kartonik już od dłuższego czasu leży w... śmieciach! ;) 50 ml kremu znajduje się w całkiem poręcznej tubce. Nie odnotowałam jakichś problemów z wyciskaniem samego kremu lub możliwością wyciśnięcia zbyt dużej ilości.

Może napiszę Wam jeszcze w jakich okolicznościach go używałam! Otóż krem ten przeznaczony jest przede wszystkim na mroźne i wietrzne dni i właśnie wtedy go stosowałam. Na aktualne, mroźne wiosenne poranki oraz wieczory również się nada.

Krem ma biały kolor, jest całkowicie pozbawiony zapachu. Jest bardzo treściwy, co jednak nie utrudnia w znacznym stopniu nakładania. Ponadto całkiem szybko (jak na tłusty krem) się wchłania. Można na niego spokojnie nakładać podkład, bez strachu, że będzie się rolował lub ważył. Do tego zawiera filtr dwudziestkę. Dla mnie to strzał w dziesiątkę!

Jedyny zarzut, jaki mogę mieć do niego to fakt, że trochę zbyt słabo zapobiega czerwienieniu się skóry w trakcie niskich temperatur i chłodnych wiatrów.

Mimo wszystko jednak bardzo polecam ten produkt głównie z racji tej, że dobrze nawilża i rzeczywiście chroni naszą skórę przed szkodliwymi temperaturami i wiatrami. Zwykle w zimie często pojawiały się suche skórki, jednak po zastosowaniu tego kremu działo się to znacznie rzadziej.

Cena: ok. 33 zł.

3 komentarze

  1. może masz problem z naczynkami??

    OdpowiedzUsuń
  2. sauria80, całkiem możliwe, chyba będę musiała bliżej przyjrzeć się preparatom dotyczących zwalczania tego problemu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie tego typu kremy są zazwyczaj zbyt ciężkie :/

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani