Fuksja z domieszką czerwieni oraz mały blogowy update

16 listopada 2015 godz.

Taki odcień, choć może nie jakiś niebywały, rzadki czy niecodzienny, ale jednak chodził za mną od dłuższego czasu. Idealny do szarego czy grafitowego swetra, w parze z ustami w tym kolorze (a może z błyszczykiem od Catrice?). Jak dla mnie połączenie idealne!

Dziś zaprezentuję Wam kolejnego przyjemninaczka z Sensique o numerze 148 ORCHID.


To przepiękna, dość ciepła fuksja. Kolor, który pasuje niemalże do każdych dłoni i każdemu doda charakteru. Jak dla mnie przepiękny. Pędzelek, jak to w Sensique bywa - jest w sam raz, nie za gruby, ani zbyt cienki. Sprawdzi się na większości płytek paznokcia.


Konsystencja jest bardzo przyjemna. Wystarczą dwie warstwy aby dokładnie pokryć całą płytkę. Nie robi prześwitów, jest rzadki, ale nie rozlewa się na skórkach. Nie znalazłam tu niczego, do czego można by było się przyczepić.

A tak prezentuje się na żywo...



Próbowałam uchwycić kolor i sądzę, że na drugim zdjęciu udało mi się to lepiej. Dodam jeszcze, że ma nieco większą domieszkę czerwieni, co sprawia, że prezentuje się naprawdę bardzo dobrze.

Z tego, co widziałam jest to nowa wersja starego odcienia, który był dostępny w poprzedniej edycji lakierów Sensique. To według mnie świadczy tylko o tym, że kolor cieszył się powodzeniem, czemu trudno się dziwić. Nie jestem jednak w stanie porównać poprzedniej formuły, ponieważ nie miałam tego lakieru w swojej kolekcji. Czy ktoś może ma jakieś zdanie w tej kwestii, miał możliwość przetestowania obu? Mile widziane komentarze.

***

Chciałabym również dodać, że mój blog aktualnie widnieje pod adresem:


Tak, postanowiłam zainwestować w kupno domeny. Dzięki temu wpisywanie adresu bloga nie będzie nikomu uprzykrzało życia, wystarczy zwykłe .pl i już jesteście u mnie! :) Uprzejmie proszę o korzystanie z tego adresu, będzie mi bardzo miło.

0 komentarze

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani