Dziś (tj. 5 maja) miałam wrzucić swatche kosmetyków, które kupiłam w Schleckerze, ale z racji tej, że moja siostra miała bierzmowanie nie było na nic czasu i gdy nadeszła cudna chwila odpoczynku w ciągu dnia to było już trochę za późno i przede wszystkim za ciemno, żeby zrobić zdjęcia, które obrazowałyby prawdziwy kolor produktów.
Jak nie schleckerowe nabytki to zaprezentuję Wam lidlowy nabytek, czyli maseczkę nawilżającą do twarzy firmy Suhada Naturals z awokado i granatem. Produkt prezentuje się tak...
Według mnie samo opakowanie jest baaaardzo zachęcające i bardzo przyciąga uwagę konsumenta (albo raczej konsumentki, hihi). Pseudo-bambusowa zakrętka kojarzy się z czymś rześkim i naturalnym, a czerwona z minimalistycznym logo i obrazkiem pysznych owoców tubka przykuwa wzrok... Do tego bardzo spodobał mi się fakt, że tubka była zaklejona srebrnym blistrem, co gwarantuje mi, że nikt inny nie miał do niej dostępu! Uwielbiam takie rozwiązania.
O działaniu samej maski nie mogę zbyt wiele powiedzieć ponieważ użyłam jej dopiero raz i się z nią zaznajamiam. Pierwsze wrażenia jednak są w miarę pozytywne. Pisząc w miarę mam na myśli zapach w/w maski. Inne produkty z serii awokado-granat pachną całkiem przyjemnie, a ta maska niestety nie... Ma bardzo mdlącą woń, ale z czasem można się przyzwyczaić, także nie jest źle, aczkolwiek spodziewałam się czegoś przyjemniejszego.
Jeśli chodzi o właściwości nawilżające to działa troszkę podobnie jak maseczka z Rival de Loop (oliwkowa). Nakładam ją na twarz, kosmetyk w miarę szybko się wchłania, tworząc tłustawo-gumowy filtr na twarzy, który można zetrzeć na przykład jakimś delikatnym tonikiem lub chusteczką. Ja na przykład przepłukałam twarz wodą i nałożyłam krem nawilżający (Cetaphil MD Dermoprotector). Efekt bardzo przyjemny. Czuć, że skóra jest bardzo dobrze nawilżona. Nie polecam jednak stosować tej maseczki w ciągu dnia, raczej wieczorem, gdy już nigdzie nie będziemy wychodzić.
Nie powiem Wam czy ją polecam czy też nie, oceny też nie wystawię. Poczekamy, zobaczymy. Myślę nad dokupieniem tonika z Suhady lub ewentualnie z Ziaji, bo ten, który posiadam sprawia, że aż mnie oczy od nadmiaru alkoholu pieką. Masakra jakaś.
19 komentarze
mrau, drewniane zakrętki działają na mnie jak marchewka na osiołka :D widziałam kiedyś na którymś blogu lidlową naturalną kolorówkę z suhady, ale niestety sama nie miałam szczęścia na nią trafić, szkoda.
OdpowiedzUsuńa., będziesz mieć okazję zapoznania się kolorówką bo 9 maja w Lidlu będzie ona w całej okazałości ;). Oglądałam dzisiaj gazetkę! :)
OdpowiedzUsuńo kurcze, to mi niespodziankę tą informacją sprawiłaś :D czekam z niecierpliwością na tę kolorówkę!
OdpowiedzUsuńa., ja też nie mogę się doczekać, aczkolwiek obawiam się, że funduszy zabraknie... :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie ładne. Jednak u mnie maseczki z rival de loop nie robiły nic więc chyba się nie skuszę
OdpowiedzUsuńPs. teraz testuję rybki z rival de loop ale efekty po 3 niezbyt zachęcające ...
tylkokasia, chodzi o efekt taki fizyczny, niekoniecznie docelowy ;).
OdpowiedzUsuńOstatnio na szybkiego oglądałam gazetkę w necie, zobaczyłam kosmetyki, poleciałam do lidla i okazało się że one dopiero mają wejść ;D Ale nic straconego :)
OdpowiedzUsuńJa ją lubię i zapach mi się podoba :) MOże się przyzwyczaisz!
OdpowiedzUsuńTeż przeglądałam gazetkę lidla i bardzo mnie skusiła swoim " tygodniem piękna" :D Mam zamiar się tam wybrać w najbliższym czasie, by zdążyć zanim wszystko wykupią. :)
OdpowiedzUsuńu mnie Lidla nie ma, ale maska na prawdę przyciąga oko ;) Producent się postarał z opakowaniem ;]
OdpowiedzUsuńmialam kilka dni temu dodac recenzje tej maseczki ale jakos mnie len dopadl . bardzo ja lubie za zapach . no i fajnie nawilza . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAktualnaa, ale te maseczki to w moim Lidlu akurat są cały czas, nie od wielkiego dzwonu :). Chodziłam koło nich już od kiedyśtam :D.
OdpowiedzUsuńdezemka, niewykluczone, że masz rację, innym jakoś się bardzo podoba :D.
MissDood, ja też się tam wybiorę tego 9 V, z tego samego powodu ;P.
princetonxgirl, właśnie aż trochę dziwne, że lidlowe kosmetyki takie ładne :D.
Smieti, widzisz, wyręczyłam Cię jakby troszeczkę! ^^
Nie trafiłam jeszcze na te kosmetyki w lidlu, a szkoda, bo chętnie bym wypróbowała;)
OdpowiedzUsuńDomi, będziesz miała okazję 9 V :D
OdpowiedzUsuńniedługo będzie seria kolorówki! o ile już nie ma
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u mnie nie ma blisko Lidla, chyba się kiedyś przejdę... uwielbiam wszelkie maseczki i chętnie bym ją wypróbowała. Zachęcający jest wygląd korka, taki EKO ;-)
OdpowiedzUsuńpugislove, jeszcze nie ma, dopiero od dziwiątego maja ma być :).
OdpowiedzUsuńIdalia, większość produktów do pielęgnacji Suhady ma takie eko-korki :D.
właśnie z niecierpliwością czekam na nowośi 9 V :)
OdpowiedzUsuńEw., to już jutro :D.
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.