Spełniając prośbę wizażowych koleżanek postanowiłam pochwalić się Wam moim nowym nabytkiem z Essence. Oglądając sobie ich nowości stwierdziłam, że zerknę co ciekawego mają do zaoferowania jeśli chodzi o cienie. Wcześniej jakoś średnio mnie to interesowało, bo rzadko kiedy spotykałam się z pozytywnymi opiniami na temat tych produktów. Zauroczył mnie jednak pewien kolor, czyli MAUVE IT, MAUVE IT!
To taki chłodny fiolet delikatnie przełamany brązem. Kolor w opakowaniu odzwierciedla niemalże idealnie zdjęcie po lewej stronie. Sam cień na powiece prezentuje się tak...
W rzeczywistości jest bardziej nasycony (jak cały ten makijaż). Nakłada się go bez większych problemów, pigmentacja w porządku i trwałość również jest dobra, ale ja kładę wszystkie cienie na bazę, więc nie jestem w stanie się wypowiedzieć ile wytrzymałby bez.
Jego cena to niecałe 7 zł., więc chyba warto kupić go na spróbowanie. Mnie jakość tego cienia zadowala, być może w przyszłości pomyślę nad zakupem innych cieni z Essence.
24 komentarze
malwa!!!!! piękny jest:)
OdpowiedzUsuńDość ciekawy kolorek, popatrzę na niego jutro
OdpowiedzUsuńKolor jest EKSTRA! Nie mam żadnych cieni z Essence bo jakoś nie przepadam za tą marką, ale ten jest niesamowity.
OdpowiedzUsuńpiekny! musze go poszukac w swojej Naturze :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobają te wytłaczane wzorki, szkoda, że kiedyś muszą zniknąć;)
OdpowiedzUsuńpiękny, uwielbiam takie brudaski :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kolor. Niby brąz, niby śliwka. Trudny do określenia,a jaki piękny!:)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący kolorek :) Z pewnością zerknę na te cienie przy następnej wizycie w Naturze :)
OdpowiedzUsuńkolor kolorem - ladny ale... oko jakie fatastyczne!
OdpowiedzUsuńFajny kolorek;) Ja w końcu muszę przekonać się do zakupu cieni Essence;) Bo staram się mieć wszystkie cienie w jednym miejscu-w paletce-dlatego staram się nie kupować pojedynczych cieni;)
OdpowiedzUsuńKocham Essence szczególnie za cenę i jakość ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga :
http://kasieczqa.blogspot.com
Już dziś nowy post !
PS. Na moim blogu ROZDANIE !
Piękny i cień i makijaż! Kupiłam też ostatnio 2 cienie Essence, ale jeden jest bardziej miękki i napigmentowany, widocznie zależy od koloru...
OdpowiedzUsuńbarwy.wojenne, też tak uważam :D.
OdpowiedzUsuńYasminella, polecam :).
dziuniek1987, ja markę bardzo lubię ale zawsze bałam się ich cieni, po tym chyba jednak przestanę :D.
pierniczkowa, to chyba raczej nie będzie większym problemem zważywszy na to, że nowości Essence pojawiły się już w większości polskich miast.
princetonxgirl, :).
MizzVintage, no właśnie, też nad tym ubolewam ;).
Estella, brudaski są najlepsze :D. Dużo mam takich.
Domi, mi to trochę jeszcze jakimś grafitowoniebieskim zalatuje... ;)
DobraDusza, ale za inne kolorki nie ręczę :).
Smieti, a dziękuję, dziękuję :D.
ewwwa, mi by pewnie paletek zabrakło... :D
KasieczQa, niestety niektóre produkty Essence wcale nie są takie dobre pod względem jakości... ;)
innooka, no dokładnie... Tak chyba jest ze wszystkimi cieniami poszczególnych marek ;).
To Ty masz wizażowe koleżanki ??? ;P
OdpowiedzUsuńA tak na serio to uwielbiam takie szaro-brązowe fiolety :)
Buziaki :*
niestety nie mam essence u siebie w miescie i nie mam jak czegokolwiek sprobowac:(
OdpowiedzUsuńhehehe spoko, nie będę Cię ścigać jakby co ;)
OdpowiedzUsuńJa w sprawie tego mojego depilatora - spróbowałabym, tyle że wyskakują mi czerwone kropki po tym [ nogi puchną i bolą, ze względu na moje problemy ze stawami. ] też tak myślałam, że może się przyzwyczai skóra, ale jeśli nie? :(
OdpowiedzUsuńCiekawyten cień szkoda że u mnie essence nie ma;(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie www.farizah-lubin.blogspot.com
Ale kusisz tym cieniem...naprawde cudny kolorek:)
OdpowiedzUsuńZostałaś zTAGowana !
OdpowiedzUsuńna blogu :
http://kasieczqa.blogspot.com
Buziak ♥
Zzielona - Zgadzam się ! Ja mam pecha do nich xd
dzieki:)
OdpowiedzUsuńCUDOWNY BLOG! ZAPRASZAM TAKŻE DO MNIE DO OBSERWATORÓW. POLECAM! WSZYSCY MILE WIDZIANI :)
OdpowiedzUsuńZachęcona tym postem dorwałam ten cień Essence i nie żałuję. Świetny do neutralnych makijaży, a jak mam ochotę na odrobinę szaleństwa, łączę go z różowym SENSIQUE 222 z serii "exotic flower". Więcej takich odkryć poproszę...
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.