Basenowe party, czyli lipcowy ShinyBox

30 lipca 2017 godz.

Lubię dni, gdy otrzymuję ShinyBoxa. Zwłaszcza jak nie mam pojęcia, co znajdę w środku. Czasami wiadomo, ciekawość wygrywa i eksploruję Instagram wyszukując zdjęcia boxów dziewczyn, które dostały je chwilę przede mną. Tym razem jednak tego nie zrobiłam, dzięki czemu otwieranie było jeszcze przyjemniejsze! Generalnie polecam! 😋

Tym razem box inspirowany jest wakacjami i imprezą na basenie - Pool Party. No bo z czym innym może kojarzyć się wakacyjny czas, jak nie z beztroskim chlupaniem się w wodzie?


Pool Party jest pierwszym pudełkiem, w którym ulotka z listą rzeczy ewoluowała w magazyn z krótkimi artykułami. Chętnie bym Wam go pokazała, ale nie mam zielonego pojęcia, gdzie go upchnęłam... Zapewne znajdę go w najmniej oczekiwanym momencie. W każdym razie jest i to całkiem przyjemna odmiana.

No ale lecimy z konkretami, czyli z kosmetykami z boxa oraz moją opinią na ich temat. Ciekawi?


Zacznę od kolorówki, bo w tej edycji było jej całkiem dużo jak na Shiny Boxa. Zazwyczaj (jeśli w ogóle) jest to jeden produkt. Tym razem mamy aż trzy. Po pierwsze - produkt Vipera - mi trafił się błyszczyk w odcieniu BU04. Z tego, co wiem, to można było znaleźć również szminkę z tej serii lub róż do policzków. Co prawda błyszczyków dawno nie używałam, no i forma do wygrzebywania palcem (bo jestem zbyt leniwa na pędzelek) średnio mi odpowiada, ale kolor i efekt, jaki ten produkt daje na ustach bardzo mi się podoba. Utrzymuje się też całkiem dobrze, więc tutaj ode mnie plus.

Kolejny produkt do makijażu to pojedynczy cień marki Virtual nr 005 GOLDEN CARAMEL. Kosmetyk występował zamiennie z paletką i czymś jeszcze. Cieszę się jednak, że trafiłam na cień, bo ma naprawdę piękny kolor, który można nakładać nawet palcem na całą powiekę i to już zrobi nam delikatny, dzienny makijaż. Leci ode mnie kolejny plusik!


Lakier do paznokci marki Catrice nr 05 IT'S ALL ABOUT THAT RED z nowej serii ICONails budzi we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony odcień jest przepiękny, a sama emalia ma być długotrwała i utrzymywać się do siedmiu dni, ale... Dlaczego Shiny Box nie może obdarować nas lakierem hybrydowym? Sama raczej rzadko sięgam po klasyczne lakiery, najczęściej do pedicure albo na żel, ale to raczej sporadycznie. Ten też pewnie wyląduje na stopach, no ale kurczę... Chcemy hybrydy!


Smooth Your Face make-up base od Joko, to baza pod makijaż. Jeszcze jej nie używałam, wiec nie wypowiem się na jej temat. Przypuszczam jednak, że to silikonowe cudo, jakie posiada większość marek. Na pewno wygładzi twarz i sprawdzi się na większe wyjścia, gdy będzie zależało mi na dłuższej trwałości i idealnej cerze. Nie jest to jednak produkt do używania na co dzień. Przynajmniej ja bym się nie odważyła. Zużyję na spółkę z siostrą, bo wiem, że podbiera mi tego typu bazy.


Żel aloesowy 99% marki Kueshi to coś, co podoba mi się najbardziej z całego pudełka. W ogóle ostatnio bardzo polubiłam się z tego typu produktem od marki Skin79, który schodzi w tempie ekspresowym, dlatego zapas żelu bardzo mnie ucieszył. To kosmetyk uniwersalny - łagodzi, nawilża, nadaje się do skóry twarzy, ciała, a także do włosów. Tu ogromny plus! Poza tym design opakowań Kueshi bardzo przypadł mi do gustu.


Antybakteryjny żel do rąk marki CleanHands to coś, co na pewno się przyda i zostanie zużyte. Powiem Wam, że nie ruszam się z domu bez tego typu produktu. Niejednokrotnie w publicznych toaletach zabraknie mydła lub po prostu mam potrzebę odświeżenia dłoni - wtedy taki żel jest niezastąpiony. Dotychczas najczęściej używałam zapasów z Bath and Body Works, ale sądzę, że CleanHands będzie miał dokładnie takie samo działanie. Leci kolejny plus.


Kolejny produkt do stóp, ale tym razem w saszetce - Peeling plus maska marki Effektima. Jak dla mnie ekstra - na pewno zużyję. W sezonie sandałów o stopy trzeba dbać, co by nie najeść się wstydu, a co! 😜


Szampon marki Syoss... Nie dość, że zajął największą część pudełka, to jeszcze totalnie mi nie odpowiada. Moja kapryśna skóra głowy aż krzyknęła na jego widok i zaswędziała z wrażenia. W ogóle na samą myśl o tego typu produktach mam ciarki. Produkt totalnie nie dla mnie, powędrował do szafki z kosmetycznymi zapasami dla całej rodziny. Przyznam, że jest już ich tam całkiem sporo. Chyba czas puścić te kosmetyki dalej w świat, komuś na pewno posłużą bardziej niż mi.


Jako ambasadorka marki Shiny Box, otrzymałam również dodatkowy produkt, jakim jest... Hmmm... Jak to w zasadzie nazwać? Micelarna odżywka firmy Schwarzkopf. Przyznam, że choć przeraża mnie ten kosmetyk jak mało co, tak zaryzykowałam i nałożyłam go na włosy oraz na skórę głowy. I dopiero potem przeczytałam skład... No cóż, o dziwo moja skóra nie swędziała, łupież się nie sypał, a loki miały całkiem przyzwoity skręt, więc może nie warto demonizować tych kosmetyków? W zasadzie trudno powiedzieć co to tak naprawdę jest i w jaki sposób działa, bo to ani odżywka, ani szampon... Teoretycznie powinien delikatnie oczyszczać i wygładzać włosy na ich długości. Ja nałożyłam to cudo na włosy i skórę głowy, a potem zmyłam szamponem i nałożyłam odżywkę jak zwykle. Powiem Wam, że całkiem fajnie to wyszło, ale trudno ocenić jaki był rzeczywisty wpływ tego produktu na efekt końcowy. Plusem jest jednak to, że nie zrobił krzywdy, czego raczej po tego typu kosmetykach się spodziewam. A Wy jakie macie z nim doświadczenia? Wiem, że czytają mnie również inne dziewczyny, które też dostały ten produkt. Powiedzcie jak go używacie i jakie macie odczucia na jego temat, jestem bardzo ciekawa.


Jak w każdym boxie, również i w tym znalazło się kilka ulotek i mała próbka, która powędruje do mojego narzeczonego. W ogóle fajnie, że dali próbeczkę kosmetyku dla mężczyzn. Niech oni też coś mają z tego naszego kosmetykoholizmu, nie? 😁

A Wam jak podoba się basenowo-wakacyjny box? Według mnie jest całkiem fajnie, oczywiście nie tak, jak w przypadku poprzedniej edycji (Czas na świętowanie, czyli urodzinowe Shiny Box), ale większości kosmetyków będę używać.

0 komentarze

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani