Glicerynowe superskoncentrowany krem - maska BIO kozie mleko + witamina E, masło karite

3 listopada 2011 godz.

To, co mnie zawsze denerwowało w kremach do rąk, to fakt, że wchłaniały się bardzo długo i przez jakiś czas przecierałam dłonie jedna o drugą, aby wszystko ładnie się wchłonęło i nie przeszkadzało w pracy... Eveline wyszło z propozycją dla niecierpliwych i wypuściło na rynek Superskoncetrowany krem - maskę BIO kozie mleko z witaminą E i masłem karite.


Od producenta:
  • intensywnie nawilża
  • głęboko odżywia 
  • regeneruje
  • rozjaśnia przebarwienia
  • wzmacnia paznokcie
 doskonale wchłaniająca się formuła
NATURALNE SKŁADNIKI AKTYWNE

źródło (i więcej informacji): klik!


Opakowanie kremu to standardowa tubka, która różni się od pozostałych właściwie tylko tym, że jest miękka, dzięki czemu wydobycie ze środka produktu nie sprawia trudności.

Jedną z największych zalet kremu - maski do rąk z Eveline jest jego konsystencja! Nie jest to treściwy i tłusty krem, który wchłania się całe wieki, lecz po prostu mieszanina przede wszystkim wody i gliceryny, dzięki czemu po zaaplikowaniu kosmetyku na skórę rąk czekamy około minuty aż się wchłonie i już możemy wracać do czynności, które wykonywaliśmy przed posmarowaniem się kremem. Według mnie taka opcja jest naprawdę rewelacyjna i dzięki temu o wiele częściej smaruję dłonie, dzięki czemu ich skóra jest w lepszej kondycji!

Jeśli zaś mowa o głównym zadaniu, jakim jest nawilżanie, to wbrew temu, co czytałam na wielu blogach krem ten naprawdę  dobrze nawilża pod warunkiem, że używamy go często. Oczywiście wątpię, że w tempie ekspresowym zregenerowałby bardzo popękaną skórę dłoni po mrozach, ale na pewno by jej nie zaszkodził.

Dłonie po aplikacji są cudownie gładkie i bardzo przyjemnie pachną (i na pewno nienachalnie). Do tego są nawilżone. Czy produkt usuwa przebarwienia? Ciężko określić, ale na pewno przy częstym stosowaniu coś może się pod tym względem zmienić.

Kremu używałam również jako maski. Nałożyłam grubszą warstwę w trakcie oglądania serialu i przez dwadzieścia minut przecierałam dłonie, aż całość się wchłonie (można spłukać po dziesięciu minutach). Efekt jednak nie był jakiś rewelacyjny, więc wróciłam do stosowania kremu w mniejszych ilościach w ciągu dnia, bo tak według mnie spisuje się najlepiej.

11 komentarze

  1. Skoro tak ekspresowo się wchłania to muszę go dopisać do listy zakupów.

    OdpowiedzUsuń
  2. o, ciekawe. ja lubię jak szybko się wchłania nawilżając jednocześnie. do tej pory tylko neutrogena

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękiiii:**:)
    Mi tez w sumie przypadł do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię go kosmetyk szybko się wchłania, nie widziałam tych kremów jeszcze w sklepach, podoba mi się opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym go wypróbowała :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Najwazniejsza cecha bo nie mam ochoty się kleić a musze zabezpieczyć łapki na zimę więc czegoś intensywnie poszukuje póki jeszcze mrozów nie ma :)

    http://alwaysthetallest.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Gliceryna potrafi uzależnić skóre, przez co jej kondycja ulega pogorszeniu, nawet w trakcie stosowania preparatu. Mówie tutaj o kosmetykach, których znaczą część składu stanowi gliceryna. Co do masła karite to dobre opinie mają kremy firmy The Secret Soap Store ze sporą zawartością tego masła. Nie wydaje mi się, żeby w tym kremie było go dużo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam i bardzo lubię :) Noszę go w torebce, bo w domu wolę jednak treściwsze kremy :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani