Ekstrawagancki turkus i reszta, czyli hybrydy Como Milano

13 stycznia 2019 godz.

Jakiś czas temu zrobiłam sobie małą przerwę od hybryd, która trwała jakieś 2-3 miesiące. W tym czasie moja płytka nieco się zregenerowała... Zdążyłam jednak zatęsknić za pięknym i trwałym manicure, więc tym chętniej powróciłam do mojego ulubionego sposobu malowania. Dziś pokażę Wam co zagościło na moich paznokciach już jakieś 2 tygodnie temu. Tym razem będzie o Como Milano, czyli o marce oferującej produkty tanie i wysokiej jakości. Pisałam już o tuszu do rzęs tej samej firmy, który sprawdził się dobrze, ale nie był bez wad. Jak jest z lakierami? Zapraszam do czytania.

Hybrydy Como Milano dostępne są w sklepie internetowym Malahit.


Lakiery hybrydowe przychodzą do nas w standardowych buteleczkach, które mieszczą w sobie 5 ml. (dla porównania: Semilac - 7 ml, Neonail - 7,2 ml). To trochę mniej niż standardowo, ale za tym idzie również odpowiednio niższa cena. Za jedną sztukę lakieru hybrydowego Como Milano zapłacimy w sklepie Malahit - 18,90 zł. Aktualnie jednak trwa promocja i cena za sztukę to 13,23 zł., więc sporo mniej.


Do mojej kolekcji dołączyło 5 nowych odcieni: 202 LOVELY, 208 LOVABLE, 300 EXTRAVAGANT, 601 EXACT, 801 NEIGHBOURLY.

Pędzelek w hybrydach Como Milano jest klasyczny - ani zbyt mały, ani zbyt duży. Myślę, że jest wygodny w użyciu przy większości płytek. Konsystencja lakieru bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Przyznam, że spodziewałam się, że lakiery będą rzadkie i będą rozlewać się na skórki, przez co aplikacja będzie znacznie utrudniona... Jakież było moje zdziwienie, gdy emalia okazała się być naprawdę świetna w użyciu! Do tej pory miałam okazję nosić jedynie nr 300 EXTRAVAGANT i muszę przyznać, że malowało się naprawdę łatwo i szybko. Konsystencja jest w sam raz. Nie zostawia bąbelków i ładnie się poziomuje. Do tego super pigmentacja!


Poniżej zdjęcie wspomnianego odcienia na paznokciach. Jego największą wadą jest to, że jest pieruńsko trudny do uchwycenia na zdjęciach! W rzeczywistości to piękny, soczysty turkus, który zwrócił uwagę już niejednej osoby! 😍


Jak wspomniałam wcześniej, lakier mam na paznokciach już od 2 tygodni. Jak do tej pory - wszystko pięknie się utrzymuje. Zero odprysków, ładny blask (ale to chyba akurat zasługa topu) - sami spójrzcie na zdjęcia, robiłam je dzisiaj. Zresztą widać już dość spory odrost.



Jesteście pewnie ciekawi pozostałych, równie pięknych odcieni. Na tę okoliczność przygotowałam dla Was wzornik ze wszystkimi odcieniami z Como Milano, jakie posiadam.

Zauważyłam jednak, że przy nakładaniu tych jaśniejszych odcieni, lubi wytrącać się pigment, dlatego jeśli lakiery dość długo stoją w jednej pozycji, przed użyciem warstwo nimi porządnie wstrząsnąć i dokładnie je wymieszać. Możemy posłużyć się również patyczkiem albo po prostu dać do góry nogami na kilka godzin przed wykonywaniem mani. Wtedy baza i pigment ładnie się ze sobą połączą.


Idziemy od lewej:

202 LOVELY: To piękny, chłodny beż, lekko wpadający w róż. Jest dość gęsty i jak na tak jasny kolor, pigmentacja jest całkiem dobra. Na wzorniku wystarczyły dwie normalne warstwy.

208 LOVABLE: Przepiękny, delikatny, lekko rozbielony fiolet. Uwielbiam takie odcienie, zwłaszcza na wiosnę. Ale i zimą bym się skusiła. Konsystencja również dość gęsta, nakładanie na wzornik - bezproblemowe. Dwie warstwy.

300 EXTRAVAGANT: Odcień, który aktualnie gości na moich paznokciach. Przepiękny turkus w najczystszej postaci! Dwie cienkie warstwy spokojnie wystarczą. Dla wprawionych jedna również zda egzamin.

601 EXACT: Szarość z nutą fioletu. Kiedyś tego typu kolory nazywano grzybkowymi... Uwielbiam te odcienie. Wyląduje na moich paznokciach zapewne jako kolejny. Dwie warstwy.

801 NEIGHBOURLY: Przepiękna lawenda. Gdyby ktoś nie zauważył - jestem fanką fioletów na paznokciach... Nie mogło więc zabraknąć i tego odcienia. Moim zdaniem jest przepiękny i idealny na wiosnę. Tutaj również wystarczą dwie warstwy.


Reasumując, stwierdzam, że lakiery hybrydowe marki Como Milano, to super opcja jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny. Za kilkanaście złotych mamy produkt godny polecenia. To dobra alternatywa dla tych, którzy dopiero uczą się manicure hybrydowego i wciąż szukają swojego koloru, albo po prostu lubią ich mieć bardzo dużo... Jak np. ja 😋.

A Wy znacie markę Como Milano? Używaliście kiedyś ich hybryd? Dajcie znać, który kolor wpadł Wam w oko.

0 komentarze

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani