Ponieważ mam Wam dużo do powiedzenia postanowiłam napisać dziś jeszcze jedną recenzję. Tym razem będzie ona dotyczyła cienia do powiek marki Bell w kolorze, który producent oznaczył numerem pięć. W rzeczywistości jest to odcień limonkowy, zielony... shrekowy? ;) Kolekcja Pastel Palette zawiera pięć pastelowych odcieni cieni do powiek oraz lakierów do paznokci.
Obietnice producenta:
Subtelny błękit, niewinny róż, nieśmiały fiolet, zieleń pierwszej trawy, orzeźwiająca lemoniada... To prawdziwie wiosenna paleta barw! Dzięki zawartości zmikronizowanych cząsteczek miki cienie do powiek Pastel Palette zapewniają trwały makijaż oczu. Kremowe w dotyku, rozprowadzają się równomiernie, nie tworząc nieestetycznych plam. Zachwycają gładkością aplikacji i intensywnością koloru. Nie zawierają parabenów.
źródło: http://www.bell.com.pl/
Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tego koloru na moich powiekach. Choć mam nick Zzielona to nie lubię nakładać cieni w takim kolorze ponieważ za bardzo nie wiem jak go łączyć, żeby ładnie podkreślał kolor moich oczu... Mój pesymizm poleciał sobie w siną dal gdy tylko nałożyłam ten cień!
Opakowanie tego produktu nie rzuca na kolana - zwykłe, z przezroczystym wieczkiem, który umożliwia identyfikację koloru wraz z nadrukowaną marką oraz nazwą kolekcji. Według mnie jest całkiem w porządku.
Pierwszy, próbny swatch nie wywarł na mnie pozytywnego wrażenia ponieważ wydawało mi się, że cienie z tej serii są bardzo słabo napigmentowane. Postanowiłam jednak wykonać tym cieniem makijaż monochromatyczny gdyż nie miałam na niego innego pomysłu. Okazało się, że nakładanie go jest bardzo przyjemne, nie zostawia brzydkich placków a pigmentacja jest całkiem dobra!
Odcień jest pastelowy, bez zbędnych drobin czy metalicznego efektu. Aby cienie o takim wykończeniu były dobre jakościowo naprawdę jest bardzo trudno...
Cień nakładałam bez użycia bazy (co jest niezgodne z moimi zasadami, ale po prostu nie mogłam jej znaleźć...) i ku mojemu zdziwieniu produkt trzymał się na moich powiekach, w niemalże nienaruszonym stanie przez kilka godzin. Nie zrolował się ani nie wszedł w załamania powieki, także jestem pod wrażeniem. Sądziłam, że nie istnieją cienie, które tak się zachowują bez użycia bazy, a tu proszę, niespodzianka! Okazało się, że kolor całkiem ładnie wygląda na moich oczach i podkreśla niebieską tęczówkę.
Czy polecam? Tak, biorąc pod uwagę, że takie odcienie są w tym sezonie bardzo modne. Ponadto można nim wykonać ciekawy, monochromatyczny makijaż, który również w tym roku robi furorę. Chyba nawet pokuszę się o inne kolory!
Cena: ok. 8 zł.
Ocena: 5
22 komentarze
A czemu brak fotki na oku ? :)
OdpowiedzUsuńlooks good
OdpowiedzUsuńi love makeup
wanna check out my look? looking forward!
xoxo
www.lady-pa.blogspot.com
kolorek ładny, jednak ja nie przepadam za zielonym na oku:) ale u kogoś innego mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńJa też za zieleniami nie przepadam, ale kolor ładny =]
OdpowiedzUsuńZielony mnie akurat nie interesuje, ale przyjrzę się innym kolorom z tej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńMalwina, tak, u kogoś wygląda dobrze, ja często mam takie same odczucia :D.
OdpowiedzUsuńNatasza Miszczuk, ja zielony bardzo lubię, ale na przykład w odzieży, z makijażem raczej różnie bywa :).
opos-w-wannie, inne kolory są bardzo fajne - fiolet, róż, niebieski, itp. ;)
Bardzo mi się podoba ten kolor.Choć nigdzie już nie mogę go dostać.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie takie jasniutkie, limonkowe zielenie, duzo latwiej jest mi sie takimi mlowac niz ciemnymi zilenimi:)
OdpowiedzUsuńNiestety podobno marynarskiej limitki ma nie byc wogole w pl:(
fajny , nawet chciałam go kupić :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana w tagu One Lovely Blog Award
OdpowiedzUsuńhttp://zakupowe-szalenstwa.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award-tag.html
Witam Cię :)
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie zaTAGowana!
http://gusia2205.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-blog-award-zalege.html
Zapraszam do zabawy! :)
Buziaki ;*
Ja niestety wyglądam bardzo nijako w takich odcieniach zieli tak blado i rozmycie
OdpowiedzUsuńŁadny ten zielony - taki optymistyczny :) może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńu mnie niestety takie pastelowe kolory wyglądają nienaturalnie, chociaż przyznam że przy każdej wizycie w drogerii z nostalgią macam sobie cienie z tej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana również przeze mnie One Lovely Blog Award, zapraszam do zabawy:
OdpowiedzUsuńhttp://atqabeauty.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html.
i ja też Cię otagowałam, jeśli nie masz nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuńhttp://belleoleum.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-blog-award.html
kolorek jest bardzo ladny :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zielonym, ale chętnie przyjrzę się innym odcieniom. :) Jakimś fioletem np. bym nie pogardziła. :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych, prześliczny nagłówek. :)
www.sonnaille.blogspot.com
Bardzo ciekawie się zapowiada, uwielbiam zielenie ale ciekawe jak to będzie wyglądało w połączeniu z innymi barwami czy odcieniami tego koloru!
OdpowiedzUsuńJa bym chciała zobaczyć ten kolorek na oku, co innego na palcu a co innego na oku. Pewnie taki kolor nie wszystkim pasuje i pewnie tez trzeba by dopasować go do koloru oczu :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana:
OdpowiedzUsuńhttp://sexiprzygodazwizazem.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-avard-czyli-zostaam.html
kolor b. ładny lubię takie odcienie
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie
Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.