Marka Bell to nasza rodzima firma, która zajmuje się produkcją kosmetyków kolorowych już od dłuższego czasu. Jest to jedna z najlepszych firm kosmetycznych w Polsce, przynajmniej ja tak uważam, hehe. Dzisiaj przedstawię Wam dwa błyszczyki z Bell, z którymi zdążyłam się już całkiem dobrze zaprzyjaźnić. Postanowiłam napisać jedną recenzję dla obu błyszczyków bo one w gruncie rzeczy są takie same.
Z żelowych błyszczyków do ust z serii WOW mam dwa kolorki - jeden to fuksja o numerze 3 i przezroczysty z numerkiem 5.
Na pierwszy rzut oka różnica między tymi błyszczykami powinna być diametralna bo w końcu to są dwa różne kolory, a raczej jeden jakiś pigment posiada a drugi już nie. Nic bardziej mylnego ponieważ tak naprawdę oba odcienie dają niemalże w stu procentach transparentny odcień, z tymże numerek 3 delikatne, ale to delikatnie podkreśla kolor ust, a numerek 5 tylko je nabłyszcza.
Na początku nie podobało mi się zbytnio, że numerek trzy nie zmienia koloru ust bo w sumie nie lubię tego typu błyszczyków, ale po tym zmieniłam moje zdanie (choć uważam, że mimo wszystko te kolorowe powinny być mocniej napigmentowane), no ale po kolei...
Opakowanie proste ale z ładnymi, przyciągającymi wzrok wzorkami - bardzo mi się podoba. Aplikator klasyczny i wygodny, nakłada odpowiednią ilość błyszczyka, choć ja czasami zanurzam go po raz drugi, bo lubię jak na moich ustach jest nieco grubsza warstwa. Zapach jednego i drugiego jest taki sam (odnoszę wrażenie, że pachną tak samo, jak Color Stay z Essence) - bardzo przyjemny, taki delikatnie owocowy. Aplikacja to sama przyjemność!
Konsystencja obu błyszczyków przypomina trochę roztopioną galaretkę, czy, jak to producent nazwał - żel, z tymże numerek 5 jest odrobinę rzadszy od numerka 3.Mimo wszystko bardzo lubię ich formułę bo przez to bardzo miło nakłada się go na usta.
Oba kosmetyki ładnie nawilżają usta i dość długo (jak na błyszczyk rzecz jasna) utrzymują się na wargach. Mimo wszystko często po nie sięgam bo po prostu lubię je aplikować na usta, taka już jestem ;). Błyszczyki idealne na lato i do makijażu typu nude. Nadają się do szkoły i do pracy, gdzie mocne kolory raczej nie są wskazane. Przezroczystego błyszczyka zaś używam do dodatkowego nabłyszczenia np. pomadek. Ogólnie polecam, każdemu na pewno przyda się taki kosmetyk.
Cena: ok. 12 zł.
Ocena: 5-
Cena: ok. 12 zł.
Ocena: 5-
14 komentarze
Też go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńChciała bym go mieć;p
OdpowiedzUsuńNIe dla mnie bo ja przezrocystych nie lubie. Ale opakowania maja fajne:)
OdpowiedzUsuńApetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMam nr. 4 i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńObserwuję Cię i byłoby mi miło, gdybyś zajrzała na mojego bloga. Pozdrawiam Cię serdecznie! : )
nastoletniazakupoholiczka.blogspot.com
Widziałam już dawno te błyszczyki w drogerii i właśnie się zastanawiałam nad tym czy warto je kupić ;) Dziękuję za recenzję. Jeżeli dostały piąteczkę z minusem, to na pewno spróbuję :D
OdpowiedzUsuńJa rzadko raczej nakładam coś na usta, ale bezbarwny błyszczyk się przydaje;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyków nigdy za wiele:) Choć ja lubię bardziej napigmentowane :D
OdpowiedzUsuńdezemka, to taki typ, którego ciężko nie lubić ;).
OdpowiedzUsuńkarolajjnn, nie jest trudno dostępny, więc nic nie stoi na przeszkodzie by go kupić :D. Chyba, że brak funduszy ;).
kleopatre, ja generalnie też nie lubię przezroczystych błyszczyków, ale takie w sumie się przydają, choćby po to, by podbić kolor np. szminki ;).
YoAnka, są apetyczne :D.
Paula, ciężko nie być zadowolonym z takiego produktu ;).
Temptation, jeśli lubisz słodkie, ładnie pachnące przezroczyste błyszczki to polecam :).
Art Anna, szczerze mówiąc wolę nakładać bezbarwny błyszczyk na usta niż pomadkę ochronną :D.
Pretty Liar, też wolę bardziej napigmentowane, ale trzeba mieć i transparentne i z pigmentem :D.
Uwielbiam błyszczyki, a ten wygląda na świetny także może kupię.
OdpowiedzUsuńVika, polecam! :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki te nie są dla mnie, ale zapach mają bardzo fajny. Też je testowałam i potem oddałam przyjaciółce. :)
OdpowiedzUsuńmam jeden przexroczysty i go skonczyc nie mogę
OdpowiedzUsuńMam ten przezroczysty. Szczerze mówiąc bez rewelacji, ale ma ładne opakowanie. Żałowałam, że nie wzięłam różowego, ale teraz widzę, że na jedno by wyszło ;)
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.