VIPERA: recenzja cienia z serii YOUNIQUE

4 lipca 2011 godz.

Musicie mi wybaczyć moją dość długą nieobecność, ale jakoś nie miałam czasu lub nie mogłam się zebrać w sobie, żeby zrobić zdjęcia produktowe. Dziś jednak, z niemałą pomocą mojego TŻ, który własnoręcznie wykonał dla mnie śliczne softboxy, pstryknęłam zdjęcia produktom, które już zdążyłam bardzo dobrze przetestować i dziś Wam o nich trochę opowiem (a przynajmniej o jednym z nich).

Do marki VIPERA czuję dość sporą słabość. Nie potrafię przejść obojętnie obok tak zwanych wysp z ich produktami. A wszystko przez to, że jakość ich produktów jest dość wysoka biorąc pod uwagę ich niską cenę.

Po pierwsze - cień do powiek z serii YOUNIQUE, kolor nr 96

Zacznijmy jak zwykle od tego, jak dany produkt się prezentuje... Tutaj mamy do czynienia z nieco zbyt dużym przerostem formy nad treścią - mały cień zamknięty w dość sporym etui, z lusterkiem. W sumie nie krytykuję tego ani też nie pochwalam. Bo z jednej strony takie lustereczko to fajna sprawa gdyż możemy w ciągu dnia nanosić poprawki makijażowe, ale z drugiej... To w końcu tylko malutki cień do powiek. Ponadto w zestawie otrzymujemy standardową pacynkę, która jest dość solidna. Jeśli ktoś takowych używa to ta jest całkiem dobra i wygląda na trwałą.

Kolejnym aspektem, który chcę i muszę omówić jest pigmentacja - cień ma mocny, perłowy kolor (w rzeczywistości jest nieco bardziej zielony niż na zdjęciu). Szczerze przyznam, że ten odcień turkusu pomimo tego, że jest naprawdę piękny to do mojego typu urody średnio pasuje.

Jeśli zaś mowa o trwałości, to ciężko cokolwiek zarzucić ponieważ cień utrzymuje się całkiem dobrze (kilka godzin) bez bazy (tak, wiem, że zależy Wam na tej informacji ;)) i na bazie (w moim przypadku Artdeco) są nie do zdarcia. Ogólnie bardzo polecam cienie z tej serii, choć nie ręczę za inne kolory. Może Wy macie jakieś doświadczenia z innymi kolorami tych cieni?

Cena: 9,99 zł. (w sklepie internetowym)
Ocena: 4+
PS Swatche wszystkich produktów pojawią się po ostatniej recenzji!!!

5 komentarze

  1. Nigdy nie miałam takich kolorów na oczach :)
    A sam cień a raczej jego opakowanie wygląda jakby marka należała do luksusowych kosmetyków :) Co jednak troszkę im do tego daleko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam biel z drobinkami z tej serii i świetnie sprawdza się jako rozświetlacz w wewnętrznym kąciku powieki, ale na całą powiekę nie nadaje się zupełnie, chyba że ktoś wybiera się na imprezę halloween ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej:) Długo Cie nie bylo:)
    Ładny turkusik, ja nie mialam nigdy tych cieni. Moim zdaniem troche bezsensowne jest takie opakowanie do takiego maleństwa;)
    Ciekawa jestem co nam kolejnego pokazesz:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam jeszcze tych cieni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydają się bardzo fajne, i cena tez nie wielka... Spróbuje... ♥

    Zapraszamy się do dodania do obserwatorów u nas. ♥ http://glameuphoria.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani