Ostatnio na moim blogu pojawiały się same recenzje. Pisanie ich to fajna sprawa ale od czasu do czasu miło poruszyć jakiś inny temat niż kosmetyki i babskie sprawy. Poza tym jutro są moje urodziny (15 lipca!), więc z tej okazji chciałabym podzielić się z Wami z innym moim hobby...
Nie wiem jak Wy ale ja od czasu do czasu lubię usiąść przed telewizorem bądź laptopem (to drugie jednak częściej :)) i obejrzeć odcinek lub kilka odcinków jakiegoś serialu. W sumie to... Ja jestem fanką wszelakich seriali! Tak naprawdę to je uwielbiam, choć bardzo ciężko, pośród tego, co prezentuje telewizja znaleźć taki, jaki by mi odpowiadał... Dzisiaj opiszę Wam parę, które przypadło mi do gustu.
Gossip Girl (Plotkara)
Ten serial budzi w ludziach skrajne emocje. Jedni uważają, że jest denny i głupi a drudzy go uwielbiają. Ja zaliczam się do drugiej grupy. Mówcie co chcecie, ale serial nie ma być pouczający lecz sprawiający, że odpoczywamy intelektualnie.
Gossip Girl to serial, który powstał na podstawie książki (czy raczej serii książek) amerykańskiej pisarki Cecily Von Ziegesar. Opowiada o życiu amerykańskich, zamożnych nastolatków (choć po czwartym sezonie to raczej dorosłe nastolatki) mieszkających w bogatej dzielnicy Nowego Jorku - Upper East Side. Serial pokazuje sposób w jaki ludzie wyobrażają sobie życie w Ameryce - to typowy american dream, który niestety jest sprzeczny z rzeczywistością.
Lubię ten serial za intrygi, idealne wręcz postaci oraz motyw z Chuckiem i Blair (haha!). Nie da się ukryć, że życie, które jest przedstawione w tym filmie jest grubo przerysowane, ale sama fabuła naprawdę potrafi wciągnąć.
Skins (Kumple)
Jest to typowy, angielski serial z typowym, jak ja to mówię - slangowym angielskim (podziwiam ludzi, którzy tłumaczą takie seriale, naprawdę, haha!). Porusza problemy angielskich nastolatków, którzy przechodzą okres buntu - narkotyki, miłość, zdrada, rodzice, brak akceptacji, szkoła, itp.
Skins jest podzielony na kilka sezonów, każdy z nich pokazuje życie innej grupy nastolatków i kończy się tym, że dorastają i wkraczają w dorosłe życie. Każdy odcinek nazwany jest imieniem jednego z nastolatków i opowiada jakąś jego historię. Oczywiście wszystkie te historie łączą się ze sobą ponieważ główni bohaterowie się znają i przyjaźnią.
Serial utrzymany jest w specyficznym dla tego typu angielskich produkcji klimacie. Czasami trochę dołujący (mnie mało co wzrusza, a Skinsi naprawdę potrafili doprowadzić mnie momentami do łez).
Ten serial zna chyba każda kobieta (paru mężczyzn również). Porusza typowe, babskie problemy - ciuchy, kosmetyki, faceci, życie zawodowe, i temu podobne... Główną bohaterką jest Carrie, która pracuje w redakcji i pisze artykuły na tematy damsko-męskie.
Serial właściwie jest o wszystkim i o niczym. Taki, żeby zasiąść wygodnie przed telewizorem i pooglądać coś, co nie będzie wymagało od nas jakiegoś wysiłku intelektualnego. Choć przyznam, że serial wcale taki głupi nie jest, jak mogłoby się wydawać. Każdy odcinek przekazuje jakąś, nazwijmy to sobie - mądrość związaną właśnie z tematem babskim.
Serial właściwie jest o wszystkim i o niczym. Taki, żeby zasiąść wygodnie przed telewizorem i pooglądać coś, co nie będzie wymagało od nas jakiegoś wysiłku intelektualnego. Choć przyznam, że serial wcale taki głupi nie jest, jak mogłoby się wydawać. Każdy odcinek przekazuje jakąś, nazwijmy to sobie - mądrość związaną właśnie z tematem babskim.
Futurama
Jeden z seriali, w który wciągnął mnie mój mężczyzna. Jest to produkcja animowana, więc dzięki temu autor mógł puścić wodze fantazji, a biorąc pod uwagę tematykę serialu było to konieczne.
Futurama opowiada o pizzamanie, który znudzony życiem poddaje się przypadkiem procesowi hibernacji i budzi się dopiero gdy mija tysiąc lat. Stara się przystosować do nowego środowiska i ma mnóstwo perypetii.
Serial jest genialny, jeden odcinek trwa dwadzieścia minut, dlatego w ciągu jednego dnia można obejrzeć ich naprawdę sporo. Do tego bawi mnie do łez i sprawia, że nie myślę o problemach i pomaga w zrelaksowaniu się najlepszym środkiem, jakim jest śmiech. Naprawdę gorąco polecam!
The Big Bang Theory (Teoria Wielkiego Podrywu)
Aktualnie oglądam ten właśnie serial i zapewne po napisaniu tej notki obejrzę kolejne odcinki ;). To kolejna produkcja, którą zaraził mnie mój mężczyzna.
Ale do rzeczy... Serial opowiada o czwórce intelektualistów, czy raczej kujonów, nerdów lub geeków (jak kto woli) - fizyk teoretyk, fizyk doświadczalny, astrofizyk i inżynier, oraz zupełnie innej od nich sąsiadki, która pracuje jako kelnerka i edukację zakończyła na szkole średniej. Charakteryzuje ich ogromna wiedza, niestety tylko naukowa bo ze społeczną już trochę gorzej (zwłaszcza u fizyka teoretyka ;)), za to u bohaterki jest na odwrót - to dusza towarzystwa, łowczyni męski serc i piękna kobieta.
Serial pokazuje różne perypetie głównych bohaterów, związanych głównie ze sprawami damsko-męskimi. Wiadomo, że podryw w wykonaniu takich geeków to nie lada wyczyn.
Serial ten jest mi dość bliski z tego względu, że często przebywam w bardzo podobnym towarzystwie - fanów Star Treka, Star Wars i intelektualistów, dlatego jeśli widzę sytuacje zbieżne z moimi to po prostu płaczę ze śmiechu... Ogólnie - polecam!
A Wy macie jakieś swoje ulubione seriale? Jakie polecacie?
The Big Bang Theory (Teoria Wielkiego Podrywu)
Aktualnie oglądam ten właśnie serial i zapewne po napisaniu tej notki obejrzę kolejne odcinki ;). To kolejna produkcja, którą zaraził mnie mój mężczyzna.
Ale do rzeczy... Serial opowiada o czwórce intelektualistów, czy raczej kujonów, nerdów lub geeków (jak kto woli) - fizyk teoretyk, fizyk doświadczalny, astrofizyk i inżynier, oraz zupełnie innej od nich sąsiadki, która pracuje jako kelnerka i edukację zakończyła na szkole średniej. Charakteryzuje ich ogromna wiedza, niestety tylko naukowa bo ze społeczną już trochę gorzej (zwłaszcza u fizyka teoretyka ;)), za to u bohaterki jest na odwrót - to dusza towarzystwa, łowczyni męski serc i piękna kobieta.
Serial pokazuje różne perypetie głównych bohaterów, związanych głównie ze sprawami damsko-męskimi. Wiadomo, że podryw w wykonaniu takich geeków to nie lada wyczyn.
Serial ten jest mi dość bliski z tego względu, że często przebywam w bardzo podobnym towarzystwie - fanów Star Treka, Star Wars i intelektualistów, dlatego jeśli widzę sytuacje zbieżne z moimi to po prostu płaczę ze śmiechu... Ogólnie - polecam!
A Wy macie jakieś swoje ulubione seriale? Jakie polecacie?
38 komentarze
Big Bang Theory wymiata! ;D
OdpowiedzUsuńFuturama prezentuje się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńTrzy pierwsze bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńprzyjaciele! kazdy odcinek moze byc oglądany milion razy. ja dziesięc sezonów połknęłam w 4 miesiące.
OdpowiedzUsuńGossip Girl- genialne, mam chęć na Sinsów, ale na razie kończe 90210, też jest spoko ;)
OdpowiedzUsuńprincetonxgirl, tak, wymiata! :D haha!
OdpowiedzUsuńM., prezentuje i JEST ciekawa ;).
Lady In Purple, wiele kobiet lubi :D.
Marciar7, oglądałam kilka odcinków "Friendsów", ale jakoś nie kusi mnie by usiąść i obejrzeć te wszystkie sezony ;P.
Magda., polecam "Skinsów" - bardzo fajny serial. Jeśli podobała Ci się "Plotkara" to to też trafi w Twój gust ;).
Polecam Weronikę Mars - chyba mój ulubiony serial; Chirurgów, coś lekkiego Glee i wiele innych, ale nie będę się odpisywać, jakbyś chciała jednak to pisz, ponieważ jestem wielką fanką seriali - teraz oglądam One Tree Hill, ale średnio mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńAaa jeszcze bardzo fajne jest "Jak poznałem waszą matkę" podobno podobne trochę do "Big Bang Theory", ale nie oglądałam, więc nie potwierdzę ;)
OdpowiedzUsuń"Big bang theory" jest świtne i dzięki za napisanie o Futuramie, zaciekawiła mnie nazwa chyba sobie go pooglądam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię plotkarę :) teraz mozna fajnie sobie przypomnieć na tvn'ie stare odcinki jedząc obiad :)
OdpowiedzUsuńskinsów oglądałam, pierwsze dwa sezony mega fajne, kolejne dwa w porządku, ale piątego nie jestem w stanie już znieść :) obejrzałam dwa pierwsze odcinki i więcej nie zdzierżę. Reszty nie oglądałam :) ale chyba czas to zmienić :)
Dzisiaj już sobota, więc:
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego. Zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń.
bing bam nie widizłam ale zobacze .wszystkiego naj naj
OdpowiedzUsuńPolecam Pretty Little Liars. Zagadkowy, trzeba przy nim myśleć, można się przestraszyć, ale i pośmiać. Poza tym One Tree Hill- szczególnie pierwsze 4 sezony <3. Dr House, ale to już klasyk. :D Pmiętniki Wampirów-takie miłe coś, niezbyt ambitne, ale przyjemnie się ogląda, Czysta Krew- tu już więcej wulgaryzmów i brutalu, ale też lubię. Podchodziłam do tego serialu 2 razy- za pierwszym razem nie włączyłam nawet 2 odcinka, a potem z braku laku (co dziennie staram się ćwiczyć trochę brzuszki itp i jak mam włączony jakiś serial to nie nudzę się i jakoś lepiej mi to idzie, dlatego odcinek dziennie u mnie to norma :D.) włączyłam i polubiłam. Teraz oglądam też Grę o Tron, to to już w ogóle inna bajka. ;) Ale wszystkie polecam i wszystkie wciągają. ;)
OdpowiedzUsuńHow I met your mother ! :)
OdpowiedzUsuńU mnie: "Mad Men", "True Blood", "Friends", "Twin Peaks", "Big Love" (piaty sezon chyba w sierpniu na HBO), "The Borgias" (leci teraz na HBO), "Game of Thrones", "Dexter", "Californication", "Weeds", "Sex and the City", "The Sopranos". Pewnie o czymś zapomniałam... A, jeszcze brytyjski serial o patologach: "Silent Witness" :-) Trochę znudził mnie serial o zombi: "The Walking Dead", ale wielu osobom się podobał, więc chyba mogę polecić ;-)
OdpowiedzUsuńZ Twoich ulubieńców przepadam za Seksem i Gossip Girl oczywiście, ale chyba nie mniej często oglądam One Tree Hill.
OdpowiedzUsuńUwielbiam seriale.
Dorzuciłabym do tego jeszcze Jak poznałem Waszą matkę, Dwóch i pół i mnóstwo innych...
Dzięki za propozycje! :D Powiem tak... "True Blood" oglądałam (PRAWIE skończyłam trzeci sezon i chyba obejrzę go do końca bo to całkiem fajny serial, aczkolwiek nie wciągnął mnie jakoś szczególnie ;)), "Pamiętniki Wampirów" - zasnęłam przy tym ;P, "Californication" - oglądam i mi się podoba :D. Całą resztą się zainteresuję! ;) Dzięki, dziewczyny :).
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - sto lat kochana!!! Spełnienia marzeń ♥ I miliona obserwujących ;)
OdpowiedzUsuńOdnośnie seriali to z wyżej wspomnianych uwielbiam Plotkarę i Seks w wielkim mieście.
Poza tym - Wszystkie wcielenia Tary, House i Przyjaciele.
Już długo czaję się na Big bang theory, teraz na pewno zacznę oglądać :D
Wszytkiego najlepszego, marzeń spełnienia, na twarzy uśmiechu, upragnionych kosmetyków, sto lat na bloggerze i o jeden dzień dłużej. Buziaki
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego:*:)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Nie oglądam zadnego z nich, obejrzałam kilka odcinków Plotkary, ale jakos nie mam ochoty na wiecej. Za to uwielbiam uwielbiam uwielbiam Gotowe na wszystko i House:)
A kiedy nie ma wakacji oglądam Pierwszą Miłość, jeden z najbardziej dennych i nudnych seriali moim zdaniem ale u mnie to juz tradycja;) Uwielbiam seriale o nastolatkach, oglądam każdy odcinek Szkoły Złamanych Serc o ile tylko puszczą w telewizji;)
Wszystkiego najlepszego :*
OdpowiedzUsuńJA też uwielbiam Gossip Girl, jeszcze oglądam namiętnie Pamiętniki Wampirów :) Kiedyś bardzo lubiłam jeszcze One Tree Hill.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
oo, właśnie, Californication też oglądałam. :D Ale miałam dość widoku nagiego tyłka Pana Łysego :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam GossipGirl, fabuła fakt przerysowana;) Ale jest w nim sporo mody czyli tego co kobiet lubią najbardziej;)
OdpowiedzUsuńSex and the City - ach, miłość do grobowej deski :) wracam do starych odcinków niemal bez przerwy. Dla śmiechu uwielbiam oglądać How I met your mother. A oprócz tego, jako wielki miłośnik SF, kocham Battlestar Galactica oraz Fringe - to moje dwa ukochane, "duchowe" seriale, w szczególności BSG, który inspiruje mnie od lat. A gdy jem obiad, najbardziej lubię oglądać Bones, który również poniekąd jest dla mnie inspiracją. Oglądałam jeszcze kilka seriali na przestrzeni lat i jednak te, które tutaj wymieniłam, są moją wielką piątką. Reszta, np. House, Heroes, Lost, Californication, jest ok, ale w pewnym momencie przestałam zupełnie zgadzać się z rozwojem postaci bądź fabułą, dlatego porzuciłam oglądanie ich. Na pierwszym miejscy zdecydowanie BSG, w pewnym sensie to serial mojego życia :)
OdpowiedzUsuńSATC jestem od niego uzależniona, nieważne ile razy bym jakiś odcinek widziała to i tak jak leci w TV to nie odpuszczam nie mówiąc już o oglądaniu od nowa wszystkich sezonów.. ach ubóstwiam :) z tych co Ty wymieniłaś to Futurame oglądałam i dawał radę. Jestem fanką również Californication, Gilmore Girls i Dawson Creek, :) polecam, ale i tak nic mi nie zastąpi niezawodnego sexuu:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://biemi-bo.blogspot.com/
Gratulacje! Zostałaś nominowana do One Lovely Blog Avard :) Wiecej informacji u mnie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW te wakacje pierwszy raz obejrzalam Plotkare i calkiem ok serial, ale z przyczyn czasowych nie moge go ogladac :P
OdpowiedzUsuńTeorie wielkiego podrywu baaardzo lubilam, jakos zaprzestalam ogladac po chyba 2. sezonie :P
Zachecilas mnie do ogladania dwoch nowych seriali :) Ja ostatnio powrocilam do Przyjaciol :) a tak to ogladam Housa, Jak poznalem Wasza matke...
OdpowiedzUsuńPolecam One Tree Hill obecnie jest 8 sezonów, czekam na 9. Historia opowiada o perypetiach małego miasteczka Tree Hill. Film jest o młodzieży ich problemach życiowych, wielu zabawnych i smutnych sytuacjach. Po prostu o życiu. Obecnie Ci nastolatkowie mają już swoje rodziny. Pokazane jest jak z wiekiem ludzie dojrzewają, jak zmieniają się ich problemy i jak często tęsknią za beztroskim życiem. Na prawdę gorąco polecam. Ja nie raz się śmiałam i płakałam.
OdpowiedzUsuńGossip Girl (Plotkara) też bardzo lubię ogladać ten serial i zdecydowanie zaliczam się do tej 2 grupy ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję;)
Zapraszam do mnie;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo do Plotkary, początkowo byłam nim zachwycona, ale z kolejną serią stał się już wkurzający, że tak powiem, ale jest wciagający i dzięki postaci Blair i Chucka da się go jeszcze oglądać ;)
OdpowiedzUsuńa reszty nie oglądam, ale muszę podpatrzeć.. :)
Zostałaś otagowana :) Zapraszam do wzięcia udziału w tagu One Lovely Blog Awards :) http://dobradusza.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
OdpowiedzUsuńCóż Plotkarę najpierw czytałam a teraz oglądam serial. Jest to miłość od pierwszego odcinka. W miesiąc nadrobiłam 3 serie, a teraz na bieżąco oglądam w necie (no teraz przerwa jest). Ogólnie fabuła serialu bardziej mi się podoba niż książek. Bardzo jestem ciekawa nowej serii, bo ostatni odcinek zwłaszcza scena z łazienki S. i B. mnie bardzo ciekawi....
OdpowiedzUsuńOglądam namiętnie Lie to me (czyli jak sprawdzić czy ktoś kłamie i rozwiązać policyjne śledztwo).
Spóźnione Wszystkiego najlepszego :*
ja tez uwielbiam Futurame :D Do tego dorzucam Family guy'a i American Dad :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Gilmore Girls, zaczęłam właśnie oglądać po raz drugi od początku, kocham perypetie tego zwariowanego miasteczka Stars Hollow;) Oczywiście polecam "Przyjaciół", to już klasyka nad klasykami i Dextera, żeby dla odmiany było trochę grozy;)
OdpowiedzUsuńJa co jakiś czas łapię fazę na seriale. Najlpierw były Lost, następnie Dr House, potem najukochańsze Friends, następnie Sex and the city, skończywszy na Chirurgach. Wszystkie te seriale uważam za genialne, choć w sumie każdy jest inny ;)
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.