A dziś mała prezentacja mojego makijażu dziennego, który ostatnio noszę coraz częściej. Może nie dokładnie taki, ale polega on przede wszystkim na pomalowaniu ruchomej powieki naturalnym odcienie, dodaniu cielistego cienia pod łuk brwiowy i na pozostałą część powieki, do tego dość gruba, wyciągnięta kreska i mocno wytuszowane rzęsy.
Tym razem postawiłam na kreskę w kolorze fioletu. Wykonałam ją żelowym eye-linerem marki Essence nr 05 BERLIN ROCKS. Szczerze powiedziawszy linery w słoiczku tej firmy sprawdzają się u mnie najlepiej. Kreskę wykonałam pędzelkiem dołączonym do eye-linera w żelu Maybelline.
Cień na ruchomej powiece to Catrice nr 400 MY FIRST COPPERWARE PARTY, pod łukiem brwiowym zaś jest perła z Inglota (tylko delikatnie) plus cień BOW z paletki Sleek Oh so special.
Do tego tusz do rzęs Maybelline Rocket Volum' Express w odcieniu brązowym, który idealnie pasuje do makijażu dziennego i do dziewcząt z jasną karnacją.
Oprócz tego nałożyłam podkład Bourjois Healthly Mix. Na powieki nie kładłam żadnej bazy, oprócz właśnie wyżej wymienionego podkładu. Ostatnio taka metoda u mnie bardzo dobrze się sprawdza.
A tak na marginesie to dalej ćwiczę idealne kreski! Może kiedyś nadejdzie dzień, kiedy będę w stu procentach zadowolona z obu! ;)
25 komentarze
Bardzo ładna kreska! :))
OdpowiedzUsuńPiękna kreska!
OdpowiedzUsuńKocham fiolety a kreska cudna!:)
OdpowiedzUsuńSuper !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Piękna kreska :). Lubię ten eyeliner, ma śliczny kolor.
OdpowiedzUsuńpiękny! sama bym chciała taką kreskę robić, u mnie na oku jaskółka odpada ;/
OdpowiedzUsuńTak Ci się tylko wydaje! :) Trzeba tylko wiedzieć jaki kształt pasuje do kształtu naszego oka, bo wiadomo, że każde jest inne.
Usuńkreska idealna :)
OdpowiedzUsuńOj, na pewno nie jest idealna ;).
UsuńPrzepiękna kreseczka i pod względem koloru jak i wykonania :)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonana kreska!:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ten eyeliner
OdpowiedzUsuńKreska idealna:)
OdpowiedzUsuńLubie fiolety, ostatnio też często nosze kolorowa kreskę(tylko niebieską)i linery Essence uwielbiam!!!! Sporo wspólnego:))))
OdpowiedzUsuńPiękny, delikatny, bardzo ładny kolor kresek. Zawsze to jakaś odmiana dla czarnego :) Ja zastanawiam się nad kupnem brązowego :)
OdpowiedzUsuńciekawa kreska;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad linerem z Essence. Chyba się na niego skuszę. A w kwestii kresek - ja też zawsze jestem bardziej zadowolona z jednej, drugą kilkakrotnie poprawiam.;)
OdpowiedzUsuńA daj spokój... Ja zawsze poświęcam naprawdę sporo czasu na namalowanie dwóch identycznych kresek, bo zawsze mam wrażenie, że znacznie się różnią. Dopiero od niedawna stwierdziłam, że czas "wyluzować" bo to widzę tylko ja :D.
UsuńA co do linerów z Essence, to w moim przypadku te sprawdzają się najlepiej póki co :).
Kreska Ci wyszła idealna:) makijaż super:)
OdpowiedzUsuńŁadna kreseczka :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńsliczna kresunia :) tez stosuje taki minimalizm:)
OdpowiedzUsuńTa kreska idealnie podkreśla śliczny kolor tęczówki! można się zauroczyć!
OdpowiedzUsuńświetna Ci ta kreska wyszła :) ładnie podkreśla kolor tęczówki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Jak ja bym chciała się nauczyć takie piękne kreski robić :)
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.