Kwiat lnu, czyli pomoc doraźna dla wysuszonych dłoni

2 marca 2013 godz.

Ostatnio było o kremie do rąk, który mojej skórze nie pomógł jakoś szczególnie. Dziś zaś będzie o czymś, do czego zapałałam prawdziwym uczuciem i sądzę, że często będę do niego wracać... Mowa tu o Kremie do rąk i paznokci z keratyną i witaminami z serii Kwiat lnu marki Anida.

Kosmetyk ten otrzymujemy w standardowej, dość miękkiej tubce, dzięki czemu wydobycie kremu ze środka nie stanowi większego problemu.


Omawiając właściwości chciałabym zacząć od zapachu. Przyznam, że nie jest jakiś szczególny, ale na pewno nie drażniący - ot, taki kremowy. Szkoda, bo uwielbiam gdy krem do rąk ładnie pachnie... Z drugiej jednak strony, z doświadczenia wiem, że takie pięknie pachnące kremy niewiele pomagają naszej skórze, więc coś kosztem czegoś.

Konsystencja kremu marki Anida nie jest ani zbyt gęsta, ani zbyt rzadka. Jak dla mnie po prostu idealna! Produkt wchłania się szybko pozostawiając przez jakiś czas bardzo delikatny film, który po całkowitym wsiąknięciu w naszą skórę pozostawia nasze dłonie cudownie gładkie...! I to właśnie w tym produkcie tak bardzo mnie urzekło. To świetny kosmetyk, który, można powiedzieć pomaga nam doraźnie, gdy nasze dłonie są w naprawdę kiepskim stanie.

Jeśli chodzi o właściwości nawilżające, to przyznam, że dopiero przy dłuższym stosowaniu widać efekty takie na stałe. Sądzę, że przy bardzo, bardzo zniszczonych i spierzchniętych dłoniach mógłby sobie nie poradzić, ale z drugiej strony z moimi dłońmi daje sobie radę, to i większość z Was też na pewno byłaby z niego zadowolona. Zwłaszcza, że koszt takiego kremiku to ok. 5-6 zł. za 100 ml! Według mnie to świetnie zainwestowane pieniądze.

Jeśli chodzi o dostępność, to podobno (z tego, co koleżanki w pracy mi mówiły :)) jest ciężko... Ja jednak widziałam kilka kremów (w tym ten prezentowany) w Drogerii Natura. Ponadto możecie je też kupić w osiedlowych drogeryjkach i aptekach.

Marka Anida naprawdę skusiła mnie swoimi produktami (w tym do stóp, o których jeszcze napiszę). Mam także kilka próbek kremów do rąk, które również bardzo przypadły mi do gustu i za jednym z nich też muszę się rozejrzeć, bo będzie idealny na wczesnowiosenny okres. A Wy lubicie i znacie tę markę? Macie jakieś ich produkty w swojej kosmetyczce?

6 komentarze

  1. Nie znam tej marki jeszcze, ale z pewnością zwrócę uwagę...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz spotykam się z tą firmą;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja używam kremu do rąk z Synergen. Kosztuje tylko 5 zł, a wspaniale nawilża.
    Zapraszam cię na moje rozdanie: zwierzenia-kosmetykomaniaczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam krem z olejem makadamia, ale zaciekawiłaś mnie tym lnianym

    OdpowiedzUsuń
  5. Za taką cenę muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani