O tym lakierze pisałam Wam już na moim fan page'u na FB. Z miejsca się w nim zakochałam i z miejsca kupiłam. To Essence z serii Colour & Go w kolorze 142 GREY-T TO BE HERE. Cały czas się głowie jak mogłam go nie zauważyć wcześniej?!
GREY-T TO BE HERE to taki szaraczek, przełamany odrobiną niebieskości. Nie jestem co prawda fanką szarości na paznokciach, ale ten urzekł mnie milionem różowych drobinek, które pięknie połyskują i sprawiają, że lakier wygląda naprawdę oryginalnie!
Na powyższym zdjęciu dobrze widać drobinki. Przebija się nawet baaardzo drobny niebieski pigment. Widzicie? :)
Do całkowitego pokrycia płytki wystarczą w zupełności dwie warstwy. Lakier ma miłą w obsłudze konsystencję, czyli nie jest ani za rzadki, ani za gęsty, jak dla mnie w sam raz.
Nowe (tzn. mam tu na myśli aktualną wersję) lakiery z serii Colour & Go są o wiele łatwiejsze w obsłudzie i trwalsze aniżeli te z poprzednią formułą. Chyba powoli przekonuję się do lakierów Essence, od których wcześniej stroniłam. Poza tym w swojej kolekcji mam jeszcze jeden ciekawy kolor, który może kiedyś Wam pokażę.
A Wy jakie jeszcze lakiery do paznokci z Essence polecacie? Macie jakieś w swojej kolekcji?
48 komentarze
ja nie mam lakierów z essence ale bardzo mi się ten podoba:)dzisiaj się za nim rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńZ Essence mam jedynie topper. Jakoś nigdy ich lakiery mnie nie zachwycały. Ale ten jest naprawdę ładny.;)
OdpowiedzUsuńTopper też jakiś chyba miałam :).
UsuńMam z tej samej serii taki mleczny z drobinkami, niestety strasznie odpryskuje właśnie przez to :(
OdpowiedzUsuńPrzez to, że jest mleczny czy przez drobinki? :D
UsuńKolor prześliczny :) Też mam wrażenie, że te nowe lakiery Essence są lepsze pod względem jakości :) Jedyne do czego bym wróciła to mimo wszystko mniejszy rozmiar buteleczki , bo takiej i tak całej nie wykorzystam :D
OdpowiedzUsuńTak, tak, buteleczka rzeczywiście mogłaby być mniejsza :).
UsuńMam dwa lakiery z nowej serii Colour&Go i jestem strasznie zawiedziona trwałością, która woła o pomstę do nieba. Na moich paznokciach te lakiery nie wytrzymały nawet doby...
OdpowiedzUsuńA stan, który widać na zdjęciach to trzeci dzień, więc u mnie w ręcz przeciwnie :D.
UsuńPiękny! Z Essence mam chyba z 10 lakierów, ale z limitek :)
OdpowiedzUsuńgdyby był beżowy, to od razu pomknęłabym na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńSliczny kolor! Nie mam zadnego Essence:)
OdpowiedzUsuńChyba taki troszkę nie mój kolor ;-) Ale ładnie się prezentuje na Twoich pazurkach :-)
OdpowiedzUsuńśliczny :):)
OdpowiedzUsuńMam tylko jeden lakier z essence, ale jestem bardzo zadowolona:) (taki brokatowy)
OdpowiedzUsuńten jest śliczny po prostu, jak będę w Naturze to go kupię <3
pozdrawiam.
Ooo fajny jest, nie widziałam go w Naturze. No i nazwa super:) Uwielbiam lakiery z fajnymi nazwami:)
OdpowiedzUsuńextra :)
OdpowiedzUsuńmam z tej serii taki brzoskwiniowy, który bardzo lubię :)
w buteleczce całkiem inaczej wygląda, ale bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie buteleczki dużo trudniej wykonać, by dobrze odzwierciedlić jej zawartość :).
UsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńja z nowej serii jeszcze nie mam żadnego- ale ten typek bardzo mi się spodobał!
OdpowiedzUsuńTo lakier, który nie jest nowy :P.
UsuńWczoraj wpatrywałam się w szafę essence jak głupia i nie zauważyłam tego lakieru :D
OdpowiedzUsuńTeż wcześniej nie widziałam :P.
Usuńw buteleczce wygląda tak średnio ale na pazurkach jest świetny! *.*
OdpowiedzUsuńszaraczek cudaczek :)
OdpowiedzUsuńnie mam jeszcze żadnego lakieru z essence jakoś zawsze z nimi nie po drodze ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię lakiery essence ;) A z nowej limitki jest taki szaraczek, tylko ciemniejszy i również ma takie cudowny drobinki ;)
OdpowiedzUsuńJest super :) Mam, tylko u mnie jest w odcieniu szaro-fioletowym bardziej :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny;)
OdpowiedzUsuńWow, śliczny kolor, jak dłoń królowej śniegu :) Ale wiosna już, wiosna!
OdpowiedzUsuńU mnie nawet bardziej wygląda na niebieski :D Przykurzony ;P
OdpowiedzUsuńu mnie te lakiery też niestety utrzymuja się bardzo krótko, choć naprawdę je lubię
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Elegancko i schludnie. Ja lubię kolekcję Nude : ))
OdpowiedzUsuńNie widziałaś go wcześniej bo to nowa kolekcja? Przynajmniej tak mi się wydaje, że to jeden z tych kolorków wprowadzonych teraz w marcu ;) Przepiękny jest! :))
OdpowiedzUsuńNie, nie, tutaj nie jest oznaczony jako nowość :).
UsuńAno faktycznie - mój błąd. Zmyliłam się numerkiem ;) Szczególnie, ze nowości jak na razie mnie zachwycają :)
Usuńśliczny! :)
OdpowiedzUsuńu mnie lakiery essence to nadal bubel - oprócz brokatowych :)
OdpowiedzUsuńniezależnie od tego czy w starej czy nowej buteleczce odpryskują już po dniu (z topem i bazą) - w przypadku innych lakierów nic takiego nigdy mi sie nie przytrafia :D
Piękny !
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam żadnego lakieru z tej serii, ale mam bardzo podobny z Miss Selene :) Piękny, a drobinki dodają mu tylko uroku.
OdpowiedzUsuńOoo... Nie wiedziałam, że Golden Rose ma taki kolor :D. Podaj proszę numerek :).
UsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś żeby wypróbować w najbliższym czasie... :-)
OdpowiedzUsuńJa mam 5 lakierów z tej nowej serii :) Ten bardzo mi się podoba, ni to szary ni niebieski :)
OdpowiedzUsuńJa mam z tej samej kolekcji kolor 108 ultimate pink. :) Jest świetny.. Na twoim kolorku (na zdjęciach) widać jakby to był to taki faktycznie szary ślad koloru, ale na paznokciach on wpada w taki błękitny ocień.. :) Ale piękny.. :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten kolor :) Ja jednak nie jestem zadowolona z lakierów z tej serii - nie trzymają się u mnie nawet jeden dzień :(
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, bardzo lubię takie odcienie.
OdpowiedzUsuńPewnie wiele osób już to pisało, ale muszę i ja, masz śliczny kształt paznokci.
Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.