Czy to jest fuksja, czy to jest już koral?

1 maja 2016 godz.

Lakiery w odcieniu fuksji i koralu zawsze chwytały mnie za serce, ale w związku z tym, że takowych mam naprawdę sporo, to zwykle sięgam po bardziej unikatowe kolory. Tym razem jednak postawiłam na pewniaka i postanowiłam wypróbować lakier marki Eveline Cosmetics z najnowszej kolekcji Wiosna Lato 2016 z serii MINIMAX QUICK DRY & LONG LASTING. Kolor, który Wam dziś pokażę wybrała dla mnie pani z Eveline, z którą miałam przyjemność zamienić kilka słów podczas konferencji Meet Beauty II. Nie wiem na ile losowy był to wybór, ale najważniejsze, że trafny, czyli... nr 136.


Lakier na stronie internetowej wygląda zupełnie inaczej. Tam przedstawiony jest jako koral, który jest zdecydowanie zdominowany przez odcienie pomarańczu... Że co? Zresztą... Same sprawdźcie klikając tutaj.

Wracając jednak do samej emalii. Z lakierami Eveline mam pewne doświadczenie jeszcze sprzed pięciu lat (sprawdźcie mój wpis na blogu, pamiętacie te lakiery? :)) i przyznam, że byłam z nich całkiem zadowolona, a to już coś, jak na fakt, że były to czasy, kiedy malowanie paznokci dopiero zaczynałam i nie potrafiłam zbyt dobrze utrzymać pędzelka. Szkoda, że wtedy nie było tej serii, ponieważ tym razem Eveline raczy nas moim ulubionym kształtem aplikatora, czyli z zaokrąglonymi brzegami. Cudownie!!!


Konsystencja lakieru jest dość gęsta, ale dobrze się go nakłada - nie smuży, nie bąbluje. Właściwie to można zakończyć malowanie już po pierwszej warstwie, ale ja oczywiście nie odpuściłam i nałożyłam drugą. W sumie bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby.

Sam odcień jest naprawdę piękny. To mieszanka fuksji i czerwieni. Czy koral? No nie wiem. Wszystko pewnie zależy od światła bo raz ma różowe tony, a raz czerwone (malinowe?). W każdym razie prezentuje się nad wyraz uroczo i na pewno zdobył moje serce, choć początkowo podejście miałam dość neutralne.



Odcień na zdjęciach odwzorowany jest dość dobrze - jak widać w zależności od kąta padania światła jest raz różowy, raz raczej czerwony. Podoba mi się taki niejednoznaczny efekt.

Dodam jeszcze, że sam lakier bez topu Seche Vite wysycha dość szybko. Zrobiłam test na jednej warstwie i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. W związku z tym, że zależało mi na lustrzanym wręcz blasku, nałożyłam wyżej wspomniany produkt i manicure był gotowy po kilkunastu minutach.

Lakiery marki Eveline są naprawdę bardzo tanie i dostępne w Rossmannie, także polecam upolować kilka odcieni podczas najbliższej promocji -49%. Polecam szczególnie tę serię, zwłaszcza, że mają naprawdę piękne odcienie, łącznie z duetem roku wybranym przez Pantone!

0 komentarze

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani