Nie wiem dlaczego, ale w jakiś magiczny sposób nigdy nie zwracałam uwagi na lakiery Eveline. Nie jestem w stanie wyjaśnić skąd u mnie wzięła się ta awersja... Teraz w lakierach Eveline jestem wręcz zauroczona! Tak, tak!
Zacznijmy może recenzję od odcieni cieplejszych, czyli tych, które częściej i pewniej noszę na swoich pazurkach. Od lewej mamy kolorki: 632, 631 i 636.
632: Mój zdecydowany faworyt z całej szóstki (o czym pisałam zresztą tutaj), którą miałam przyjemność testować. To piękny, koralowy róż. Pełne krycie zapewnione jest już przy dwóch warstwach. Utrzymuje się standardowo - około trzy dni, po tym czasie zaczyna się ścierać na końcówkach.
631: Bardzo piękny, mocny róż. Lubię takie odcienie, więc noszenie tego lakieru przyniosło mi mnóstwo frajdy, aczkolwiek kolor ma dość wodnistą konsystencję i trzeba nakładać trzy warstwy aby uzyskać pełne krycie. Mimo wszystko opłaca się, bo kolor jest uroczy. Trwałość jak wyżej.
636: Piękna czerwień, wpadająca nieco w pomarańcz. Uwielbiam ten kolor, to też jeden z moich ulubieńców z tej serii! Tutaj jednak też trzeba nałożyć około trzy warstwy bo konsystencja jest dość rzadka, mimo wszystko kolor jest cudny! Trwałość jak wyżej.
Teraz nadszedł czas na odcienie chłodne, których nie noszę zbyt często... Nie zmienia to jednak faktu, że te kolory mimo wszystko mnie zauroczyły! Od lewej: 633, 635, 634 (domyślam się, że i tak widzicie na zdjęciu, haha).
633: Typowy turkus. Faworyt pośród recenzowanych niebieskości. Odcień ten ma bardzo miłą w użytkowaniu konsystencję i zapewnia dokładne krycie już po dwóch warstwach. Podobnie jak inne odcienie trzyma się na paznokciach około trzy dni, a potem zaczyna się ścierać na końcówkach.
635: Smerfowy niebieski (może trochę ciemny smerfowy). Bardzo uroczy kolor. Przypadł do gustu nawet mojej młodszej siostrze, która od czasu do czasu mi go podkrada. Pełne krycie podobnie jak w 633 - po dwóch warstwach. Trwałość jak wyżej.
634: Najtrudniejszy ze wszystkich! Konsystencja mimo ciemnego koloru w buteleczce niezwykle wodnista (najbardziej wodnista ze wszystkich, które przetestowałam). Potrzebuje minimum trzech warstw. Jeśli jednak wykażemy się cierpliwością otrzymamy piękny granat. Trwałość jak wyżej.
I oczywiście swatche, których zapewne jesteście ciekawi. A oto i one... Od lewej strony: 634, 635, 633, 631, 636 i 632.
Ogólnie o lakierach Eveline... Jestem pozytywnie zaskoczona i zapewne nie jeden jeszcze lakier tej firmy kupię bo bardzo przypadły mi do gustu. Jedyne co mnie zdenerwowało to plastikowy trzonek od pędzelka, który przykleił się do szyjki buteleczki i sprawił, że zakrętka odczepiła się od pędzelka, co mnie trochę wkurza, bo za każdym razem muszę się ubrudzić w lakierze (tak się jednak stało w przypadku odcienia 636, reszta póki co działa bez zarzutu). Ogólnie jednak polecam bardzo gorąco.
Cena: 6 zł.
Ocena: 4
23 komentarze
Nie dziwię się, że kolor 632 to twój faworyt. We wtorek idę do drogerii i go sobie kupuję :)
OdpowiedzUsuńświene kolorki
OdpowiedzUsuńpiękne są, chce wszystkiee
OdpowiedzUsuńForever-Young, gdyby nie to, że dostałam te lakiery to po swatchach dziewczyn też bym już leciała do drogerii po ten odcień :D.
OdpowiedzUsuńKinga, też je lubię :).
Ewalucja, niedrogie są :D.
Piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńte róże, czerwienie, korale to zdecydowanie moja ulubiona gama kolorystyczna :) są boskie;)
OdpowiedzUsuńEmka, mi też się bardzo podobają :).
OdpowiedzUsuńMalwina, moja też :).
632 jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńjezu odcienie niebieskiego 0o jak ja je uwielbiam!
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę te zimne:) Na pazurkach mam wlasnie twoj ulubiony koral:D
OdpowiedzUsuńDzieki:*
632 i 633 piękne! :)
OdpowiedzUsuń632 i 631 uwielbiam:-) i zbieraja naprawde dobre noty ode mnie:D a 634 uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTe pierwsze trzy kolorki są piękne :))
OdpowiedzUsuń632 - muszę go zdobyć! :)
OdpowiedzUsuńhmmm jakoś mnie do tej pory nie przekonywałam lakiery tej firmy, ale po tej recenzji je chyba wypróbuję :) Mnie też denerwują te wadliwe trzonki. Bell też takie robi. Koszmar!
OdpowiedzUsuńPieknie wygladaja, zarówno razem jak i osobno a najbardziej mi przypadl do gustu ten jasny różowy :D Śliczny
OdpowiedzUsuńHa, założyłam konto i bloga, żeby komentować i zapiać jak człowiek :)
OdpowiedzUsuńTen ciemny róż boski :)
Gdzie kupiłaś?
przepiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńAgusiak747, wszyscy szaleją za tym odcieniem! ;)
OdpowiedzUsuńbecomingbeauty, a ja z kolei tak średnio ;P.
kleopatre, ja z zimnych najbardziej lubię jakieś szarości, fiolety i brązy ;).
Sonnaille, tak, tak! Też je uwielbiam :).
Hexxana, ten zakurzony granat rzeczywiście jest piękny, ale trzeba umieć go nakładać ;).
PureMorning, trudno zaprzeczyć ;).
agnees, zachęcam do polowania! :D
Elżbieta Burda, tu chyba chodzi o to, że lakier po prostu zasycha na szyjce i się trzonki do niej przyklejają... :/
YoAnka, prawie wszyscy za nim szaleją! :D
zoila, otrzymałam do testów od firmy LaMode, ale szafę Eveline w ogóle widziałam w Tesco, w Magnolii :D.
Beauty Wizaz, takie modne w tym sezonie :D.
tez lubie lakiery z tej firmy. Głownie uzywam bezowego,brazowego i rozowego:) Obserwujemy?
OdpowiedzUsuńhttp://miscellaneouss93.blogspot.com/
wow! te kolory są cudowne!!!!!!
OdpowiedzUsuńsama słodycz oo ja Cię piękne
bardzo lubię te lakiery, mają cudowne kolorki - wszystkie! :-D
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.