O Glossy Box słów kilka

16 marca 2012 godz.

Wiem, że temat słynnych pudełek był już poruszany wielokrotnie z racji tej, że wiele blogerek i youtubowiczek otrzymało owy gadżet celem wyrażenia swojej opinii na jego temat. Bez bicia przyznam się, że i ja taką propozycję otrzymałam, dlatego więc, gdy większość już ochłonęła ja na moment podniosę ciśnienie i wtrącę swoje trzy grosze.


Może najpierw o samej idei pudełeczek Glossy Box (w razie gdyby ktoś jeszcze jakimś cudem nie był w temacie ;))... Wykupujemy subskrypcję i raz w miesiącu otrzymujemy pudełeczko z kilkoma produktami, a raczej ich miniaturkami różnych, zwykle ekskluzywnych marek. Miniaturki mają taką wielkość, że spokojnie możemy sobie wyrobić zdanie na temat danego produktu i ewentualnie kupić pełnowymiarową wersję.


Przychodzi do nas przeurocze pudełeczko... Producent bardzo dba o względy wizualne samego boxa, co według mnie jest ogromnym plusem, bo jak każda kobieta - uwielbiam ładne rzeczy! Glossy Box naprawdę uroczo się prezentuje...


Najważniejsze jednak rzecz jasna są same produkty! W marcowym pudełeczku znalazło się aż pięć produktów.


A są to...


LIERAC balsam dla  cery odwodnionej Hydra-Chrono+


Produkt na pewno zużyję, gdy wykończę wszystkie moje kremy. Moja skóra potrzebuje nawilżenia, więc sądzę, że mógłby się sprawdzić.


MARC JACOBS Daisy Eau So Fresh


Przyznam, że z tego produktu jestem najbardziej zadowolona ponieważ rewelacyjnie pachnie i ma cudowną buteleczkę!


MASAKIMATSUSHIMA balsam do ciała Masaki Cherry


Jak dla mnie pachnie dość nietypowo, ale zapach niestety nie przypomina wiśni, bardziej jakieś kwiaty. Nie wiem czy go zużyję bo nie jestem fanką balsamów.


NUXE suchy olejek o wielu zastosowaniach Huile Prodigieuse


Jestem wielką fanką różnego rodzaju olejków i olejów, więc i ten pewnie zużyję. Zwłaszcza, że słyszałam wiele dobrego na jego temat już dawno temu.


RENE FURTERER szampon Okara Protect Color


Mam mieszane uczucia co do tego szamponu ponieważ przeznaczony jest do włosów farbowanych i przedłuża kolor włosów ciemnych. Moje zaś są naturalne i blond już od dłuższego czasu.


Jak już przedstawiłam Wam zawartość marcowego pudełeczka, to teraz opowiem Wam co o tym wszystkim myślę... Sama idea jest całkiem fajna pod warunkiem oczywiście, że nie boimy się wydawać prawie 50 zł. w  ciemno, bo przecież nie wiemy czy zawartość pudełka będzie nam odpowiadać, prawda? Ale jak to mówią - no risk, no fun, dlatego wydaje mi się, że warto choćby na próbę kupić takie pudełko, żeby się samemu przekonać i wyrobić opinię.

W Glossy Boxie podoba mi się jeszcze, że miniaturki są dość duże i naprawdę możemy stwierdzić jak dany kosmetyk na nas działa.

Rodzi się więc pytanie... Czy takie pudełeczko jest warte tego całego zachodu? Ciężko stwierdzić. Mnie zawartość pudełeczka odpowiada, ale nie w stu procentach... Jeśli firma wysyła wszystkim takie same produkty uważam, że powinny być one jak najbardziej uniwersalne, a tu co mamy? Szampon do ciemnych, farbowanych włosów... A co z blondynkami? Gdyby jednak utworzyć kilka profili klientek można by było dopasowywać kosmetyki (oczywiście nie do każdego indywidualnie bo to niemożliwe, ale utworzenie na przykład trzech grup o podobnej charakterystyce załatwiłoby sprawę).

To, co jeszcze nie podoba mi się w Glossy Boxie, to fakt, że w marcowym pudełeczku nie znalazłam niczego z kolorówki! Szczerze mówiąc liczyłam, że dostanę jakiś mini-błyszczyk lub fajny lakier. Sądzę jednak, że w następnym boxie coś z kolorówki na pewno się pojawi.

Podobają mi się natomiast perfumy! Pięknie pachną (tak bardzo dziewczęco!) i mają rewelacyjną buteleczkę. Cieszę się, że to nie zwykła, podłużna fiolka zatykana na korek lub z atomizerem tylko prześliczna, malutka buteleczka. Ogólnie miniaturki mają świetne opakowania i wyglądają rzeczywiście jak miniaturki, a nie próbki.

Rodzi się pytanie... Czy polecam Glossy Boxa? Tak, polecam osobom odważnym, które lubią poznawać nowości i nie boją się kupować w ciemno. Sama zapewne z ciekawości jeszcze pokuszę się o subskrypcję.

8 komentarze

  1. Ale teraz trzeba wypełnić Profil Piękna czy jak to się nazywa. Określasz swoje preferencje - typ skóry, włosów, jakie lubisz zapachy, jaki typ makijażu. Myślę, że będą to brali pod uwagę przy kolejnych boxach. Ten pierwszy starali się chyba zrobić tak, żeby był jak najbardziej uniwersalny, dlatego nie ma w nim kolorówki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Atqa, dzięki za info! W sumie tak myślałam, że to będzie w ten sposób wyglądało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie dzisiaj albo jutro zamieszcze swoje wrażenia z używania tych produktów:) Dla mnie minusem jest to, że płatność jest tylko przez PayPala do którego niestety nie mam dostępu i nie moge sobie sama zamówić pudełka

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem wieeelką fanką GB. Marcowe pudełeczko mnie zachwyciło i mówię to nawet teraz, po dwóch tygodniach testowania kosmetyków, które w nim znalazłam :)
    Tak jak już wspomniała Atqa - istnieje coś takiego jak Profil Piękna i jest on bardzo dokładny, więc można pudełko dostosować do swoich potrzeb, ALE opcja ze spersonalizowanymi pudełkami dopiero wejdzie w życie w ciągu najbliższych miesięcy.

    OdpowiedzUsuń
  5. To samo chciałam napisać, co dziewczyny wyżej. Profil piękna wypełniłam i zamówiłam kolejnego boxa, jednak wątpię, by już teraz był on idealnie dopasowany do mnie, bo jak napisała Asiek - to ma wejść w ciągu kilku miesięcy. Jestem ciekawa, co teraz wrzucą do pudełka.
    Z pierwszego GB pokochałam olejek Nuxe, który tak czy siak miałam na liście życzeń, ale dzięki próbce jestem pewna, że kupię pełen wymiar.

    OdpowiedzUsuń
  6. Idea jest bardzo fajna, postarali się z tym pierwszym pudełeczkiem, ale faktycznie lepiej by było, jakby produkty były trochę bardziej dopasowane :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mi jedynie przypadł do gustu olejek Nuxe, no i perfumy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. w jaki sposób zamówic to magiczne pudełko i jaki jest koszt?

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani