Swoje Lazurowe Marzenie nosiłam na paznokciach dwa tygodnie. Gdyby nie odrost i kobiecy kaprys na pewno wciąż wyglądałby dobrze. Postanowiłam jednak poszaleć i tym razem użyć więcej niż jednego koloru. Lubię eksperymenty, ale odcienie muszą być dobrane idealnie, więc szukałam naprawdę wielu inspiracji w Internecie i w końcu znalazłam coś, co rzuciło mi się w oczy, a mianowicie - pastelowy fiolet i jasna, mleczna żółć. Jak mi wyszło?
Do wykonania tego manicure użyłam aż trzech lakierów hybrydowych. Zółty to Color Tale nr 198 LEMONE, fiolet - Semilac nr 127 VIOLET CREAM i biały jako baza pod żółć - Cosmetics Zone nr 003 INTENSE WHITE.
Semilac nr 127 VIOLET CREAM - uważam, że to gwiazda tego manicure. To piękny, pastelowy fiolet, bardzo jasny, rozbielony. Może z odrobinką szarości. Dość nietypowy i uważam przepiękny. Jak na tego typu kolor nakładanie jest bardzo dobre. Ja nałożyłam trzy warstwy i pokrył płytkę idealnie. Dobrze się poziomuje. Nie jest ani zbyt rzadki, ani zbyt gęsty. Nie potrzebuje białej bazy. Bardzo dobry jakościowo.
Cosmetics Zone nr 003 INTENSE WHITE - tego koloru użyłam jako bazę pod żółty. Jak się sprawdził? Konsystencja dość rzadka, ale nakłada się całkiem nieźle. Jeśli używamy go jako bazy pod inny lakier wystarczą dwie warstwy, jako pojedynczy kolor - trzy to konieczność bo inaczej widać smugi i prześwity. Nie marszczy się. Do kupienia tutaj.
Color Tale nr 198 - oprócz tego, że odcień sam w sobie jest bardzo ładny, to koszmarny w nakładaniu. Ciągnie się okropnie i ma strasznie słabe krycie. Musiałam nałożyć 2-3 warstwy, żeby uzyskać odpowiedni kolor. I to na biały! Sądzę jednak, że to przez to, że trochę się uleżał w pudełku i mogłam go przewrócić do góry nogami na kilka godzin, żeby pigment nieco opadł (często się tak dzieje z lakierami hybrydowymi). Ten lakier dostaniecie na Aliexpress i kosztuje ok. 2 USD. Ja kupiłam go u tego sprzedawcy (kliknij w link). Generalnie firma Color Tale ma sporo odcieni w swojej ofercie, które są całkiem niezłe. Dobre do nauki czy zdobień.
Ogólnie jestem zadowolona z efektu, jaki otrzymałam łącząc ze sobą wszystkie wspomniane odcienie. Uważam, że są idealne na lato. Poniżej zdjęcia pełnego manicure.
Żeby jednak jeszcze bardziej urozmaicić letni manicure lewa dłoń ma inną konfigurację kolorów niż prawa. Swoją drogą... Jeszcze nigdy nie pokazywałam Wam na blogu mojej prawej dłoni, także poznajcie... Prawa ręka z paznokciami! :)
Mam nadzieję, że mój manicure przypadł Wam do gustu i może kogoś zainspiruje. Swoją drogą mam ochotę na jakiegoś pięknego i dobrze kryjącego żółtka, który nie będzie wymagał setki warstw, żeby dać mi efekt, jakiego bym sobie życzyła. Polecacie coś? Najchętniej jakiś pastel.
A Wy jakie kolory polecacie na lato? Lubicie takie połączenie pasteli i asymetryczny manicure na dwóch dłoniach? :)
0 komentarze
Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.