Cienie-wkłady od Kobo już od jakiegoś czasu robią furorę w mojej kosmetyczce. Uważam, że są naprawdę godne uwagi! Dodam jeszcze, że szafy Kobo znajdziecie w Drogeriach Natura.
Cienie-wkłady z Kobo możecie zapakować w dedykowaną do nich paletkę na cztery krążki (w ofercie jest jeszcze podwójna). Paleta jest dość solidna, posiada lusterko. Cienie z niej nie wypadają, ale mimo wszystko całkiem łatwo je wyjąć przy pomocy na przykład agrafki albo patyczka. Jedyne, co mogę zarzucić palecie samej w sobie to to, że bardzo łatwo się brudzi i ciężko się ją domywa, ale wybaczam jej to ;). Poza tym jest dość tania, bo pusta kosztuje ok. 10 zł. Jest też wersja podwójna za połowę tej sumy.
A teraz przejdźmy do samych cieni... Posiadam cztery matowe odcienie, czyli 102 ALMOND, 117 CAFFE LATTE, 106 PAPAYA SHAKE oraz 116 DARK CHOCOLATE. Produkty te są rewelacyjnej jakości, mają bardzo dobrą pigmentację, ładnie się utrzymują na skórze i do tego kolory są przepiękne. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że matowe cienie z Kobo są nieco lepsze jakościowo od tych z Inglota. Choć to też pewnie kwestia koloru.
102 ALMOND: Piękna, rozbielona dość mocno wanilia albo jasny beż (jak kto woli ;)). Używam jako cień bazowy lub pod łukiem brwiowym. Generalnie cień do wszystkiego.
117 CAFFE LATTE: Mój ulubieniec z całego zestawu. Odcień kawy z mlekiem (jak sama nazwa wskazuje). Idealny do makijażu dziennego. Ładnie podkreśla niebieską tęczówkę.
106 PAPAYA SHAKE: Brzoskwiniowy kolor, bardzo dobrze napigmentowany, ładnie prezentuje się na powiece. Nadaje się również na policzki.
116 DARK CHOCOLATE: Odcień ciemnej czekolady. Również ładnie podkreśla niebieską tęczówkę. Dość intensywny. Idealny do smokey-eye. Ciekawie prezentuje się z odcieniem nr 117 oraz 102.
Maty z Kobo są idealne zarówno do makijażu dziennego, jak i wieczorowego. Nie widzę w nich właściwie żadnych wad, oprócz tego, że paleta kolorów jest mimo wszystko trochę za mała, producent mógłby pomyśleć o rozszerzeniu oferty.
Generalnie matowe cienie Kobo należą do moich ulubionych (tuż obok tych z Inglota), dlatego z czystym sumieniem Wam je polecam.
Dodam jeszcze, że cienie Kobo możecie kupić w wersji do kasetki lub jako pojedynczy cień (wagowo wychodzi tyle samo). Uważam jednak, że bardziej opłaca się skompletować paletkę ponieważ wychodzi o wiele taniej i praktyczniej, ale jak kto lubi ;).
Cena: 13,99 zł./wkład, 17,99 zł./pojedynczy cień
43 komentarze
Piękne maty! Chyba się koło nich zakręcę :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Miałam caffe latte i byłam bardzo zadowolona, na pewno kupię jeszcze jakieś :)
OdpowiedzUsuńKurcze, tyle razy widziałam ich cienie w Naturze, a jakoś nie wpadły mi w oko te matowe. A w sumie matowych głównie szukam. Cudne rzeczywiście :)
OdpowiedzUsuńTen łososiowy jest piękny! Kurcze, nie wiedziałam gdzie znajdę Kobo, dzięki za info :) Muszę się tam teraz wybrać będąc w PL
OdpowiedzUsuń116 i 117 są piękne! Chyba poważnie zacznę się zastanawiać nad skompletowaniem sobie takiej paletki. :)
OdpowiedzUsuńAh ah - 117 piękny!
OdpowiedzUsuń106 baardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńprzy najblizszym wypadzie do natury chyba sie skusze
OdpowiedzUsuń117 piękny!
OdpowiedzUsuńSzukałam ostatnio właśnie takiego koloru matowego, ale nie mogłam nigdzie znaleźć, oczywiście głupek ze mnie bo nie zaglądałam do szafy Kobo, ale teraz wiem, że muszę go mieć!
Uwielbiam matowe cienie z Kobo :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cienie Kobo, też mi się wydaje, że są lepsze od Inglota :) Skusiłaś mnie numerkiem 106, ale wydaje mi się, że podobny odcień jest w paletce Sleek Oh So Special, więc na razie sobie odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie!:) Prezentują się świetnie. A może jakiś makijazyk z ich użyciem byłabyś w stanie pokazać?:)
OdpowiedzUsuńcaffe latte i papaya shake są przepiękne!
OdpowiedzUsuńKochana powiedź gdzie mogę dodać Cię do obserwowanych?
OdpowiedzUsuńBo nigdzie nie widzę tej ikonki :)
śliczne, zawsze jak staję przed szafą Kobo to nie wiem na co się zdecydować i odchodzę z niczym, teraz już wiem czego szukać :D
OdpowiedzUsuń117 piękny!
OdpowiedzUsuń106 cudowny!!
OdpowiedzUsuńpiękne te kolory ... też lubię te cienie, ale przekonałam się, że trzeba je koniecznie trzymać w paletce bo się rozsypią przy najmniejszym upadku
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochotę na 117
OdpowiedzUsuńprzymierzam się aby skomponować taką paletkę, narazie mam tylko jeden cień (golden rose)
OdpowiedzUsuńGratuluję 500 obserwatorów:)))
Uwielbiam takie kolory, świetne.
OdpowiedzUsuńmam tylko 117 i bardzo lubię:) muszę zdecydowanie powiększyć swoją kolekcję cieni z kobo :)
OdpowiedzUsuńJak tylko sie jakos bardziej ogarne finansowo to uzupelnie napewno moje braki jak chodzi o cienie Kobo:) Mam 3 kolorki i są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńLubię kobo :) A kasetki też mają bardzo porządnie wykonane :]
OdpowiedzUsuńMuszę też sobie zrobić taką dzienną paletkę :]
Piękne kolory. 102 i 117 przydały by mi się.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam pięknie za tyle komentarzy i za 500 obserwatorów! Naprawdę się cieszę :).
OdpowiedzUsuńCo do makijażu z tymi cieniami, to postaram się coś wykombinować :).
Mam 102 i 117 :) Kobo ma fajne kolory, ale są droższe od Inglota...więc jak już biorę nowy cień to zazwyczaj ten z serii fashion.
OdpowiedzUsuńFiolka, fakt, Kobo ma nieco droższe cienie od Inglota, ale uważam, że mimo wszystko maty są warte swojej ceny.
OdpowiedzUsuńcuuuuudowne kolory :)
OdpowiedzUsuńpiękne zestawienie kolorów, bardzo moje :)
OdpowiedzUsuńboskie kolorki:)
OdpowiedzUsuńŁadne, ale Inglota nie opuszczę :)
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne! Caffe Latte mam i bardzo go lubie ;)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś chęci! Nie wiedziałam, że paletki z KOBO są takie tanie, po za tym twoje kolorki to strzał w dziesiątkę. Są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paulina
PS. Nigdzie nie piszę ile masz lat i nie wiem czy tak mogę mówić ''Ty'' Przepraszam jeśli nie :)
Jest zapisany mój wiek TUTAJ ;). Śmiało możesz mówić "na Ty" ;).
OdpowiedzUsuńWszystkie w moich ulubionych kolorach:D
OdpowiedzUsuńWyglada jak idealna paletka dla mnie :DD
OdpowiedzUsuń106 <3
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się bardzo :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, zwłaszcza ten brzoskwiniowy:)
OdpowiedzUsuńpodobne kolorki są w paletce Hean Chocholate :)
OdpowiedzUsuńMam ten biały i Papaya Shake i nie mogę przestać się zachwycać :D. Papaya to jest jakiś fenomen cieniowy!
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory cieni ;)
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.