Te z Was, które śledzą mnie na facebooku wiedzą, że miałam przyjemność otrzymać kilka drobiazgów ze słynnej, niemieckiej drogerii DM. Zakupy specjalnie dla mnie poczynił mój mężczyzna, który wyjechał do naszych sąsiadów w dwutygodniową delegację. Wysłałam mu listę zakupów i kupił prawie wszystko! ;) Bardzo dzielnie się spisał!
Z worem takich właśnie, jak widzicie powyżej, dobroci wrócił mój M. z Niemiec. Zażyczyłam sobie jeszcze emulsję nagietkową do mycia twarzy, ale tej akurat nie było. Ale to nic, bo za to wszystko inne jest!
Moją krótką prezentację rozpocznę od produktów do pielęgnacji marki Balea. Do moje kosmetycznej kolekcji dołączył lotion do rąk z masłem shea oraz olejem arganowym (po lewej stronie), czyli Handlotion Sheabutter Arganöl. Zawsze chciałam mieć taki balsam do dłoni w buteleczce z pompką. Teraz będzie stał na umywalce i po każdym myciu rąk będzie można sobie na szybko nawilżyć dłonie. Sam produkt jest bardzo lekki i szybko się wchłania, więc do takiego celu będzie w sam raz. Oprócz lotionu do mojej kolekcji dołączyły dwa żele pod prysznic - Hawaii Pineapple oraz Fiji Passionfruit. Oba z edycji limitowanej. Nie muszę mówić, że pachną obłędnie? ;)
I teraz dwa produkty, które poleciłyście mi na FB, jak widać oba marki Alverde, która ma bardzo przyjazny dla naszej skóry skład. Postanowiłam wrócić do olejowania moich włosów, więc olejek migdałowo-arganowy (Haaröl Mendel Argan) może się przydać. Do tego maska do włosów z aloesem i hibiskusem (Feuchtigkeits Haarkur Aloe Vera Hibiskus) również może się sprawdzić na moich kręconych włosach.
Jak już jesteśmy przy marce Alverde, to pokażę Wam jeszcze dwa produkty z kolorówki, czyli zielony korektor (Anti-rötung Grundierung) z pompką oraz Balsam do skórek (2 in 1 Pflege-Balsam). Prawda jest taka, że zamiast korektora miał być kamuflaż w słoiczku, ale oba produkty podobno tak samo się nazywają, więc luby wziął ten... Ale nie narzekam, zobaczymy jak się sprawdzi! :)
Nie mogło zabraknąć również wielbionej przeze mnie kolorówki z P2! Tym razem zażyczyłam sobie szminkę Pure Color Lipstick w odcieniu 043 PONT NEUF, która po pierwszym użyciu już mnie bardzo zauroczyła swoim kolorem! No i kolejna ciekawostka, czyli błyszczyk z serii Color Star Lip Cream w odcieniu 070 MARLENE DIETRICH. Dlaczego ciekawostka? Już wyjaśniam. Otóż w rzeczywistości poprosiłam o kolor 069 - naturalny róż. Z racji tej, że tego odcienia nie było, mój mężczyzna sięgnął po prostu po kolejny numerek...! :) No ale nic, intensywna czerwień też nie najgorzej prezentuje się na moich ustach.
No i oczywiście lakiery z P2... Moja mania powoli sięga zenitu, a miejsca w szufladzie coraz mniej! :) Do mojej kolekcji dołączyło zaledwie pięć sztuk. Pierwszy z nich (od lewej) pochodzi z kolekcji Color Victim i nosi numerek 630 PASSION (w rzeczywistości to typowy, intensywny koral, na pewno nie fuksja, jak na zdjęciu), kolejne zaś są z nowej kolekcji tej marki - Volume Gloss gel look polish. Ich numerki to: 020 BUSINESS WOMAN, 030 SWEET DARLING (to robielony fiolet, a nie błękit, jak na zdjęciu!), 060 HAPPY BRIDE i 120 URBAN QUEEN. Kolory bardzo mi się podobają i nie mogę się doczekać, aż pomaluję nimi swoje pazurki!
I to by było na tyle jeśli chodzi o haul z DM-u. W przyszłości pewnie jeszcze nie raz pojawi się takowy ponieważ mam nadzieję, że moja przygoda z zakupami w Niemczech jeszcze się nie skończyła. A Wy co sądzicie na temat tych marek? Macie pośród nich jakichś swoich faworytów?
No i oczywiście lakiery z P2... Moja mania powoli sięga zenitu, a miejsca w szufladzie coraz mniej! :) Do mojej kolekcji dołączyło zaledwie pięć sztuk. Pierwszy z nich (od lewej) pochodzi z kolekcji Color Victim i nosi numerek 630 PASSION (w rzeczywistości to typowy, intensywny koral, na pewno nie fuksja, jak na zdjęciu), kolejne zaś są z nowej kolekcji tej marki - Volume Gloss gel look polish. Ich numerki to: 020 BUSINESS WOMAN, 030 SWEET DARLING (to robielony fiolet, a nie błękit, jak na zdjęciu!), 060 HAPPY BRIDE i 120 URBAN QUEEN. Kolory bardzo mi się podobają i nie mogę się doczekać, aż pomaluję nimi swoje pazurki!
I to by było na tyle jeśli chodzi o haul z DM-u. W przyszłości pewnie jeszcze nie raz pojawi się takowy ponieważ mam nadzieję, że moja przygoda z zakupami w Niemczech jeszcze się nie skończyła. A Wy co sądzicie na temat tych marek? Macie pośród nich jakichś swoich faworytów?
46 komentarze
Mam jeden błyszczyk z tej gwiazdorskiej kolekcji p2, bardzo neutralny ciemny róż Romy Schneider. Marlena prezentuje się ciekawie :). Chętnie zabrałabym ci lakiery Volume Gloss. Na nowe żele Balea mam ochotę, widziałam je u nas, więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńWidziałaś je w Gaju? :) Ja w ogóle muszę się tam w końcu przejechać i popatrzeć co oni tam ciekawego mają. Fajnie, że ktoś wpadł na taki pomysł, żeby akurat te produkty niemieckie sprowadzać :D. A powiedz... Tam tylko Balea jest czy jeszcze jakieś ciekawe marki z DM-u?
UsuńNa Gaju. Tam jest tylko Balea (żele, szampony, odżywki i dezodoranty). Ale na pl. Legionów w DH Lotos też jest sklep z chemią niemiecką i mają dużo większy wybór niż na Gaju, są nawet szampony Alverde.
UsuńPrzyznam szczerze, że nie sądziłam, że we Wrocławiu mają takie ciekawostki :D.
UsuńJa mam i lubię krem do rąk o zapachu owoców leśnych, nawet pisałam o nim :)
OdpowiedzUsuńPlanuję też kupić któryś z tych żeli co Ty masz, ale nie mogę się zdecydować który :)
Nie kosztują dużo, więc polecam oba :D. Ale jeśli miałabym polecić jeden z nich to Hawaii Pineapple bardziej mi się podoba :).
UsuńZazdroszczę tych wspaniałości :))
OdpowiedzUsuńświetne zakupy :) szkoda, że nie mam zbyt wielu okazji to pobytu w krajach, gdzie są drogerie DM
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńJa z oferty p2 mam swój ulubiony delikatnie brazowy matowy cień do oczu (zdaje się, że Brown Delight, ale mogę sie mylić), poza tym bardzo lubię ich kredkę do rozjaśniania łuku brwiowego, której nazwy nie pomnę, oraz lakier do paznokci dający efekt paznokci żelowych. Balea zawsze mnie kusi, ale nigdy jeszcze nic nie kupiłam, za to alverde podoba mi się na blogach i ogólnie w sieci, alena żwyo ostatecznie nigdy nic nie przekonało mnie do siebie... ;)
OdpowiedzUsuńA, no i z oferty dm austriacko-czesko-węgierskiej pochodzi mój ulubiony tusz do rzęs ever, waterproof volume mascare s.he - świetna rzecz, polecam komu tylko mogę ;)
UsuńJeśli kiedykolwiek będzie mi dane zajrzeć do DM-u np. w Czechach na pewno zerknę na ten tusz :D. A co do Alverde to ja miałam podobnie jak kiedyś było mi dane być tam osobiście i robić zakupy, to jakoś ich oferta taka "z szafy" średnio mnie kusiła... :P
Usuńo jejku jakie słodkości!!!!
OdpowiedzUsuńta czerwień nieziemska :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam DM! :)
OdpowiedzUsuńLakiery P2 uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPóki co, w swojej kolekcji mam cztery.
Na tym nie koniec, jednak.
Olejek migdałowo-arganowy bardzo lubią moje włosy.
Mam nadzieję, że i Tobie będzie służył.
Ja mam już chyba łącznie z kilkanaście lakierów z P2 i bardzo je lubię. Niektóre mają już prawie trzy lata, a ich właściwości wciąż są w porządku! :)
UsuńCo do olejku, to też mam taką nadzieję! :D
ile dobroci *.* :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten korektor z pompką...pierwszy raz widzę...z niecierpliwością czekam na jakieś info ;)
OdpowiedzUsuńW sobotę mam nadzieję na duże zakupy z nowej limitki Balea, bo musi pachnieć obłędnie :D
OdpowiedzUsuńOch, chętnie bym powąchała wszystkie te produkty. Szkoda, że mam taki ograniczony do nich dostęp :(
OdpowiedzUsuńmyślę, że z olejku będziesz zadowolona - u mnie działa cuda :)
OdpowiedzUsuńa żele Balea... moje ulubione - muszę się rozejrzeć, może faktycznie w hali Gaj ? :)
kręci mnie ten balsam do rąk i olejek, ale na widok lakierów to się ośliniłam <3
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) Krem Balei mam i uwielbiam, jest świetny do szybkiego nakremowania rąk w ciągu dnia. Chętnie przygarnęłabym też żele i krem do skórek, uwielbiam takie produkty.
OdpowiedzUsuńŚwietny zbiorek:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) Uwielbiam żele z Balea :) Jednak idąc do tej drogerii zawsze bardziej skupiam się na lakierach do paznokci :) Moimi ulubieńcami są lakiery P2 z serii Color Victim - uwielbiam ich pędzelki, aplikację i trwałość. Ostatnio zakupiłam sobie właśnie dwa kolory z tej serii żelowej i dzisiaj dodałam o nich notkę. Sądzę, że ich aplikacja zależy od koloru. Posiadam ciemny koralowy i spisuje się rewelacyjnie, natomiast błękit troszkę mi kaprysi podczas nakładania :) Jak dla mnie pędzelki są za duże :D Mam wąską płytkę i ciężko mi się takimi operuje :D Rany, ale się rozpisałam, ale o lakierach do paznokci mogłabym pisać bez końca :)
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego zapomniałam dodać, że również posiadam ten olejek do włosów :) Jest świetny! Mam nadzieję, że u Ciebie także się sprawdzi :)
UsuńA ja właśnie lubię trochę szerszy pędzelek z zaokrąglonymi brzegami - dla mnie to ideał :D. Chociaż ten z serii Color Victim też jest niczego sobie i w łatwy i szybki sposób można nałożyć emalię :).
UsuńOstatnio dostałam od 82Inez 2 lakiery z serii Volume Gloss i jestem bardzo zadowolona! :)
OdpowiedzUsuńawww te lakiery to czysty obłęd *__* Piękne pastele i już nie mogę doczekać się ich prezentacji!
OdpowiedzUsuńbtw uważaj na pomadki p2, bardzo lubią się łamać ;<
UsuńMam już kilka pomadek z P2 i jeszcze żadna się nie złamała (odpukać!!!)... :)
UsuńBardzo fajne zakupy ;) Przymierzam się do zakupu olejku do włosów Alverde :)
OdpowiedzUsuńa lakiery P2 mistrzostwo !!!
Emulsja nagietkowa jest obecnie wycofywana z DMu. Mam nadzieję, że nie jest zbyt popularna w Czechach, ponieważ za 2 tygodnie wybieram się do Jeseników:)
OdpowiedzUsuńTen zielony korektor trafia na moją listę chciejstw:) Jakoś go przeoczyłam, gdy przeglądałam ofertę DMu;)
Chętnie przygarnęłabym błyszczyk z p2. Uwielbiam takie soczyste odcienie czerwieni:) Aczkolwiek rozumiem, że spodziewałaś się czegoś innego;)
Zawsze podobają mi się opakowania kosmetyków Balea, są takie... wesołe. :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam żele pod prysznic z Bali :) Mam nadzieję, że podzielisz się niedługo opinią na temat tych kosmetyków. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow, świetne zakupy, zwłaszcza lakiery i olejek do włosów :)
OdpowiedzUsuńale ten zielony korektor też zapowiada się ciekawie...
pozdrawiam, Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com
Wspaniałe zakupy! Szkoda, że u nas nie ma DM.
OdpowiedzUsuńPS. Gratuluję 1000 obserwatorów ;)
Świetne zakupy, a kolorki lakierów cuudo :)
OdpowiedzUsuńCudne lakiery :)
OdpowiedzUsuńMoja niemiecka paczka też niedługo przyjdzie :)
łoooooooooł zielony korektor! nie wiedziałam, że taki mają :)
OdpowiedzUsuńświetne produkty do pielęgnacji i śliczne kolory lakierów :) czekam na prezentacje
OdpowiedzUsuńależ zazdroszczę! :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńSame dobroci! Zazdroszczę niesamowicie. :):)
mama mojego Kochanego wyjeżdża do Niemiec i szykuje juz listę zakupów:)) POzdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Balea. Jak tylko jestem w Niemczech, zawsze przywożę sobie małe zapasy:)
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.