Wiecie, że nigdy nie pisałam tego typu notek? Postanowiłam jednak to zmienić, zawsze to jakieś urozmaicenie bloga, mimo tego, że dużo bloggerek tego typu wpisy tutaj, w naszym babskim mini-światku umieszcza, hehe. W lipcu używałam wiele kosmetyków i wiele przypadło mi do gustu, ale pokażę Wam moich prawdziwych ulubieńców!
Róż Inglot Freedom System nr 84
Czaiłam się na ten róż jak głupia... Chodziłam koło niego, smarowałam nim nadgarstek i myślałam o tym jak bardzo chcę go mieć... Aż w końcu go kupiłam i nie żałuję, bo jest piękny, koralowy, idealny dla jasnej i opalonej cery, trzyma się na buźce cały dzień i... Jest po prostu uroczy!
Tak swoją drogą to doczekałam się nawet palety róży z Inglota (mam trzy wkłady, zastanawiam się nad czwartym, ale w sumie nie wiem jaki mógłby być fajny, może coś polecicie?).
Róż mineralny P2 z serii Feel Good
Nie uwierzycie jak Wam powiem, że ten odcień różu wybrał mój mężczyzna-informatyk... Był na wycieczce w Berlinie, więc nie obyło się bez listy zakupów w DM. Kazałam kupić mu jeden odcień (który niestety okazał się zbyt jasny, czeka sobie na zimę) i drugi miał wybrać sam... I wybrał ten! Boski, ciemny róż ze złotym połyskiem. Na policzkach wygląda bardzo świeżo.
Do tego produkt posiada bardzo solidne opakowanie, które przeżyło nawet upadek z komody, na której stoi część moich kosmetyków!
Lakier do paznokci Eveline nr 632 z serii Colour Show
Szczerze przyznam, że do lakierów Eveline byłam dość sceptycznie nastawiona. Sama nie wiem dlaczego! Ten jednak okazał się być przepięknym koralem, który ślicznie wygląda latem niemalże do każdego, kolorowego stroju. Kolor mnie po prostu urzekł. Trwałość, konsystencja, połysk i ogólnie jakość lakieru również.
O innych lakierach Eveline Cosmetics jeszcze Wam opowiem. O tym z Biedronki również bo też mnie urzekł! Ja nie wiem co się dzieje, ale lakiery Eveline są genialne...
Tusz do rzęs Bell WOW!
O tym produkcie już pisałam tutaj. Maskara ta jest po prostu rewlacyjna - używam jej właściwie codziennie i chyba będę ją kupować regularnie. Jest naprawdę świetna - nie kruszy się w ciągu dnia, super się nakłada, ładnie rozdziela rzęsy... Miodzio!
Szminka Vipera nr 35 z serii Cream Color
Viperę uwielbiam coraz bardziej i nie potrafię obojętnie przejść obok ich stoiska. W swoich zasobach mam pięć szminek tej marki (to chyba mój rekord!) i z każdej jestem naprawdę zadowolona (oprócz z jednej, która jest starą wersją Cream Color, ale ich już nie produkują, więc w sumie mam sześć szminek z Vipery).
Te szminkę kupiłam gdy rozczarowana wyszłam z Rossmanna w Arkadach Wrocławskich, gdyż tam nie było pomadki z Manhattanu w kolorze, który sobie wypatrzyłam... Ta była w miarę podobna. I jest piękna! Pasuje na lato i idealnie współgra z wymienionym wyżej różem z Inglota. Uwielbiam ją!
To by było na tyle jeśli chodzi o moich ulubieńców z zeszłego miesiąca. Macie może ochotę na dogłębną recenzję któregoś z tych produktów? Jeśli tak to dajcie znać w komentarzach. Poza tym zauważyłam również, że większość moich faworytów ubiegłego miesiąca pochodzi z naszych rodzimych marek - Inglot, Bell, Vipera...! To super, że na polskim rynku mamy takie perełki.
25 komentarze
szminka śliczna, ale ci się chłopak trafił co umie dobierać kolory:D
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba Twój blog, jest prosty przejrzysty i z klasa :) chyba najlepszy dotyczący kosmetyków jaki ostatnio widziałam. Do tego fajne recenzje i super dobór kosmetyków,szczególnie tych polskich co mi się mega podoba :) na pewno będę często tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńEwalucja, on prawdopodobnie nie umie, ale tym razem mu się udało! :D
OdpowiedzUsuńAlina, bardzo dziękuję za uznanie :).
Piękny ten inglotowski róż :)
OdpowiedzUsuńróż z Inglota jest przepiękny! :))
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym recenzję tuszu :))
OdpowiedzUsuńKiziaMizia, merczens też go uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńViollet, recenzję tuszu już jest na moim blogu :).
bardzo ładna szminka ;)
OdpowiedzUsuńTen lakier z Eveline ma piękny kolor :))
OdpowiedzUsuńszminka ma cudny odcień :)
OdpowiedzUsuńaaa chłopak wybrał świetny kolor pudru- ma gust :)
zapraszam do mnie
www.szufladazkosmetykami.blogspot.com
Piękne kolorki;) Wszytko w podobnej tonacji;)
OdpowiedzUsuńZaczaję się na tusz :)
OdpowiedzUsuńjaki fajny tusz! ma takie ładne opakowanie, że przyciągnął od razu moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńhttp://katia-blog-katia.blogspot.com/
Może coś więcej o tych cudownych szminkach? :D
OdpowiedzUsuńile kosztował ten tusz z bell?;)
OdpowiedzUsuńMalwina, wiem o tym :D
OdpowiedzUsuńPureMorning, nie zaprzeczę :D.
chodzpomalujmojswiat, a jakże, miał oko :P.
Art Anna, wiem właśnie, też zwróciłam na to uwagę, no ale koral jest teraz modny :D.
opos-w-wannie, polecam ;).
Katyaa, tak, ten tusz zdecydowanie przyciąga wzrok! :D
Lady In Purplee, właśnie myślałam, żeby zrobić o nich recenzję, kiedyś takowa na pewno się tu pojawi :).
dotka, ok. 12 zł.
mam ten róż :) bardzo go lubię. ale jeszcze bardziej lubię odcień 72, czyli leki, naturalny różowy, dający zdrowy rumieniec :) i ten właśnie odcień polecam.
OdpowiedzUsuńRóż naprawdę jest uroczy
OdpowiedzUsuńa., no właśnie myślałam o tym różu i chyba właśnie skuszę się na niego, ale to jutro, w ramach poprawy humoru :P.
OdpowiedzUsuńYasminella, tak, tak, lubię takie kolorki :).
Świetni ulubieńcy-wszystko mi sie podoba:P Róż z Inglota ma boski odcień! I pomadka z Vipery tez:P Ostatnio choruje na właśnie takie kolory w makijażu :)
OdpowiedzUsuńoooo ten lakier koralowy naprawdę ma piękny odcień!
OdpowiedzUsuńKoral z Eveline jest świetny:)
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą to są perełki:)
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Ten roz z Inglota jest po prostu kapitalny! zarazilas mnie i tez chce go miec! <3
OdpowiedzUsuńewwwa, widzisz, jak trafiłam w Twój gust, hehe :D.
OdpowiedzUsuńBeauty Wizaz, kleopatre, tak, tak, lakier z Eveline naprawdę zrobił na mnie wrażenie! :)
kobiecewariacje, dobre bo polskie ;).
KOSMETASIA, daj znać jak Ci się sprawuje :).
Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.