Widzieć bez okularów czy soczewek? Można! Czyli notka o laserowej korekcji wady wzroku

27 maja 2013 godz.

Kiedyś gdzieś pytałam Was o to, czy macie ochotę przeczytać notkę na temat laserowej korekcji wady wzroku. Wiele z Was stwierdziło, że jest ciekawa co mam w tej kwestii do powiedzenia, więc postanowiłam zebrać się w sobie i naskrobać Wam parę słów na ten temat.

Dlaczego akurat ja chcę o tym napisać? Nie, nie robiłam tego zabiegu - na całe szczęście mam całkiem dobry wzrok i nie potrzebuję go korygować! :) Ale wypowiadam się na ten temat ponieważ pracuję w jednym z większych centrów okulistycznych i na co dzień muszę przekazywać pacjentom informacje na temat chirurgii refrakcyjnej, więc i z Wami się nimi podzielę!

 źródło: toryczne.pl

Dla kogo?

Tego typu zabiegi przeprowadza się zazwyczaj (piszę zazwyczaj ponieważ czasami wykorzystuje się je w innych, skrajnych przypadkach) u osób, które zmuszone są nosić okulary lub soczewki kontaktowe i chcą się ich pozbyć ze względów estetycznych, praktycznych lub po prostu dla wygody, czy celem zmniejszenia mocy okularów (korekcja do mniejszej wady).

Korygowana jest zarówno krótkowzroczność, nadwzroczność, jak i astygmatyzm. Polskie kliniki gwarantują korekcję wady od około -10D do +5D.


Jakie warunki trzeba spełniać, żeby móc wykonać taki zabieg?

Przed wykonaniem zabiegu każdy pacjent musi przyjść na wizytę kwalifikacyjną, podczas której zostaną wykonane wszystkie niezbędne badania określające czy taki zabieg można wykonać - przede wszystkim badanie wady wzroku na refraktometrze (na zwężonej i rozszerzonej źrenicy), tonometria (badanie ciśnienia w gałce ocznej) oraz pomiar grubości rogówki poprzez topografię rogówki. Badania są krótkie i bezbolesne.

Ważne jest, żeby przed taką wizytą kwalifikacyjną przez minimum trzy dni (w przypadku soczewek miękkich) lub przez pięć dni (w przypadku soczewek twardych) nie nosić soczewek ponieważ podczas noszenie odkształca się rogówka, co powoduje, że badania są niemiarodajne.

Oprócz tego trzeba mieć ukończone dwadzieścia jeden lat i mieć mniej niż czterdzieści (choć z tą górną granicą bywa różnie, warto udać się do okulisty mimo wszystko), a wada wzroku od minimum roku musi być stabilna (nie może się zmieniać).


Co dyskwalifikuje?

Do zabiegu dyskwalifikują takie czynniki jak:
  • choroby oczu (np. jaskra),
  • zbyt cienka rogówka (często po wieloletnim noszeniu soczewek kontaktowych lub przez budowę anatomiczną),
  • wahająca się wada wzroku (o czym pisałam nieco wcześniej),
  • jednooczność (brak widzenia w jednym oku),
  • inne przyczyny, o których lekarz poinformuje podczas wizyty.

Dodam jeszcze, że każdy lekarz może odmówić wykonania zabiegu bez podawania konkretnej przyczyny! Korekcja wady wzroku to zabieg typowo kosmetyczny, który nie ratuje życia, więc lekarz nie ma obowiązku operowania.


Jaki rodzaj zabiegu?

U nas w kraju zabieg korekcji wady wzroku wykonuje się przy użyciu jednego z trzech typów laserów - LASEK, LASIK lub femtoLASIK. Wszystkie różnią się od siebie między innymi metodą wykonania tzw. płatka, ale na ten temat wolę się nie rozpisywać ponieważ to są aspekty typowo medyczne i nie chciałabym nikogo wprowadzać w błąd :).

W każdym razie, podczas wizyty kwalifikacyjnej lekarz pomoże dobrać odpowiednią metodę i zasugeruje, która z nich będzie najlepsza dla pacjenta.

 źródło: inhabitat.com

Przebieg zabiegu

Zabieg wykonywany jest zazwyczaj w trybie chirurgii jednego dnia, czyli przychodzimy do kliniki, wykonujemy zabieg i  tego samego dnia wracamy do domu z wypisem, a potem stawiamy się na wizytach kontrolnych.

Sam zabieg jest bardzo krótki - trwa kilkanaście minut (oboje oczu!) - i bezbolesny. Jest wykonywany jedynie w znieczuleniu kroplowym, a nie ogólnym, więc nie ma potrzeby przychodzić do kliniki na czczo :).


Jak jest po?

Bardzo często pacjenci widzą dobrze bez okularów tuż po zabiegu. Niestety, jak po każdej operacji, każdy musi przebyć okres pewnej rekonwalescencji, który trwa około dwa tygodnie (choć to oczywiście jest już sprawa bardzo indywidualna i u jednych może być krócej, u innych dłużej). Dzień lub dwa po operacji pacjenci skarżą się na dość spory ból oczu, zazwyczaj pomagają zwyczajne środki przeciwbólowe z Paracetamolem lub inne, zgodne z zaleceniami lekarza. Jednak gdy ból mija pacjenci pięknie widzą świat bez okularów czy soczewek kontaktowych! :)

W zaleceniach pozabiegowych jest przede wszystkim unikanie zadymionych i zakurzonych pomieszczeń czy ograniczenie pracy przy komputerze.

Dużo osób pyta czy wada po takim zabiegu może wrócić - w żadnej klinice nie powiedzą Wam, że może wrócić :P. Natomiast ja tylko dyplomatycznie odpowiem, że po to są kwalifikacje, aby takich sytuacji uniknąć i jeszcze nie spotkałam się z przypadkiem, żeby komuś wada wróciła, natomiast nie można tego zagwarantować w stu procentach bo różnie z tym naszym organizmem bywa.

Dodam jeszcze, że podczas zabiegu nie można oślepnąć. Nie ma też jakichś poważnych skutków ubocznych, a wszystko dzięki temu, że przeszliśmy kwalifikację, podczas której lekarz sprawdził czy istnieją jakiekolwiek przeciwwskazania do wykonania takiego zabiegu.


Cena

Na pewno wiele z Was jest ciekawa ile taki zabieg kosztuje. Wszystko oczywiście zależy od metody, ale zazwyczaj ceny w polskich klinikach wahają się od około 2000 zł. (najtańsza metoda - LASEK) do niecałych 4000 zł. (najdroższa metoda - femtoLASIK) za jedno oko i oczywiście wizyty kontrolne - często pierwsza jest bezpłatna.

Do tego cena wizyty kwalifikacyjnej to zazwyczaj około 100-150 zł. Niektóre kliniki zalecają powtarzanie badań jeszcze tuż przed zabiegiem, co często wiąże się z kolejną płatnością.


Czy warto?

Wszystko zależy od Waszych przekonań. Na temat korekcji laserowej jest wiele opinii - zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych. Jednak ja uważam, że tak naprawdę warto zasięgnąć opinii lekarza okulisty, a najlepiej co najmniej dwóch!


To by było na tyle. Mam nadzieję, że notka okazała się dla Was przydatna i dobrnęliście do samego końca! :) A Wy mieliście kiedykolwiek przeprowadzany taki zabieg? Jak wrażenia? Podzielcie się opinią!

56 komentarze

  1. Bardzo ciekawy temat!
    Ja nosić okulary muszę i lubię :)
    O tej metodzie nigdy nie myślałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, niektórzy po prostu lubią swoje okulary i nie chcą się z nimi rozstawać! :)

      Usuń
    2. Dokładnie :)
      Tylko w sezonie letnim zdarza mi się kręcić nosem.
      Niestety, nie mogę nosić okularów słonecznych.

      Usuń
    3. Aneto, dlaczego nie możesz nosić okularów p/słonecznych?

      Usuń
  2. Bardzo dziękuję za tego posta! (: Dowiedziałam się przydatnych rzeczy.
    Myślałam o takim zabiegu w przyszłości i chyba muszę ograniczyć noszenie soczewek, jeśli chcę móc go zrobić... No i nie wiedziałam, że cena zabiegu jest za jedno oko :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o to, aby ograniczać noszenie soczewek ale o to, by nosić je zgodnie z zaleceniami, np. do max 8 godzin dziennie. Niektórzy noszą je od wczesnego ranka do późnego wieczoru...

      A co do ceny, to zazwyczaj takie są dla jednego oka właśnie.

      Usuń
  3. Ciekawy i przydatny wpis.

    Od dobrych kilku lat noszę okulary i już nie raz myślałam o takim zabiegu, jednak cena trochę odstrasza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena rzeczywiście jest wysoka, ale jak ktoś jest mocno zdeterminowany, żeby pozbyć się okularów, to jest mu niestraszna :D.

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy wpis :) Mam zamiar kiedyś się zdecydować na laser, niestety na razie wada mi się pogarsza, więc jeszcze trochę muszę poczekać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marzę o tym zabiegu... Moja wada od 6 lat stoi w miejscu, nie jest bardzo duża (-3,00 i -2,25), ale bez okularów/soczewek z domu nie wyjdę bo zwyczajnie nie poznaję ludzi na ulicy :/. Zastanawiam się teraz czy nie zrezygnować w tym roku z wakacji i nie zafundować sobie w zamian dobrego wzroku na lata...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo poważna decyzja i trzeba ją porządnie przemyśleć, ale wydaje mi się, że warto, jeśli ktoś chce całkowicie zrezygnowa z okularów i prowadzić bardziej komfortowe życie.

      Usuń
  6. Moja okulistka od kilku lat przy każdej wizycie mówi mi o tej metodzie, mimo, że dopiero kilka miesięcy temu skończyłam 21 lat... Brzmi kusząco, bo mam dość dużą wadę wzroku, a moje oczy są już nieco zmęczone soczewkami. Jednak boję się tego zabiegu, że coś mogłoby pójść nie tak, słyszałam, że czasami obraz jest jednak rozmazany po zabiegu albo pojawiają się inne komplikacje... Wiem, że to pojedyncze przypadki, ale obawy jednak mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, każdy ma obawy, w końcu to zabieg, który niesie nieodwracalne zmiany.

      A wiek 21 lat to okres, kiedy człowiek przestaje rosnąc i rozwijać się - stąd taki wymóg.

      Usuń
    2. "Okres, kiedy człowiek przestaje (...) rozwijać się" brzmi strasznie, haha :D Ale oczywiście rozumiem o co chodzi i znam ten wymóg :) Tylko właśnie nie pasuje mi trochę to, że ta okulistka mówi mi o zabiegu przy każdej wizycie i tak od mojego 17-ego roku życia, kiedy do zabiegu miałam jeszcze kupę czasu... Obawiam się, czy nie jest to czyste naciąganie na pieniądze, choć oczywiście wiem, że zabieg sam w sobie przyniesie też efekty. Po prostu wolałabym widzieć w tej kwestii inne podejście lekarza do tej sprawy, a nie ciągłe, już nieco nachalne namawianie...

      Usuń
    3. Rzeczywiście musiało to zabrzmieć dziwnie, haha! :D

      A Twoja okulistka może rzeczywiście chce Cię naciągnąć? Ale z drugiej strony na pewno nie proponowałaby Ci zabiegu, gdybyś się do niego nie kwalifikowała ponieważ lekarz ponosi dużą odpowiedzialność za pacjenta, którego operuje.

      U nas jest świetny pan doktor, który przeprowadza m.in. kwalifikacje do chirurgii refrakcyjnej i zawsze szczerze doradza lub wręcz odradza wykonanie korekcji. Mój partner był u niego i doktor powiedział mu od razu: Wie pan co... W innej placówce na pewno zakwalifikowaliby pana i zrobili ten zabieg, ale gdyby pan był moim bratem odradziłbym to panu. Zaskoczyła mnie jego postawa, pozytywnie! :D

      Usuń
    4. Właśnie takiego podejścia bym oczekiwała, dlatego zanim zdecyduję się na zabieg na pewno wcześniej skonsultuję się z innym lekarzem, o ile w ogóle się zdecyduję... Jednak jakoś ciężko znaleźć mi dobrego okulistę, nie wiem czemu mam takiego pecha :(

      Usuń
  7. ja mam wadę wzroku. może w przyszłości zdecyduję się na ten zabieg

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam słaby wzrok, bardzo chciałabym poddać się takiemu zabiegowi, ale niestety na razie jest to niemożliwe ze względów finansowych.:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdybym miała problemy ze wzrokiem to chyba zdecydowałabym się na taki krok :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój chłopak ma astygmatyzm i na lewe oko bardzo słabo widzi. Wada nie pogłębia mu się, ani nie polepsza, nawet okulary nic nie zmieniały, więc teraz po prostu żyje sobie z tą wadą. Pytałam go czy może laser by coś dał, ale on powiedział, że żaden okulista mu tego nie proponował. Podobno nie da się tego wyleczyć, choć ja bym próbowała wszelkich metod.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie każdy lekarz musi proponować zaraz zabieg :). Poza tym są okuliści, którzy są bardzo sceptycznie nastawieni do chirurgii refrakcyjnej. Może Twój chłopak sam powinien zapytać swojego lekarza co o tym sądzi?

      Usuń
    2. Podobno był u najlepszej okulistki na Śląsku. Opowiadał mi, że nie wiedzieli dokładnie co to za wada i nie wiedzieli jak ją leczyć. Najwyżej namówię go na ponowną wizytę, może dowie się tym razem więcej.

      Usuń
    3. Wiesz... Astygmatyzm może być następstwem jakiejś innej choroby, która uniemożliwia wykonanie korekcji. Może w tym rzecz.

      Usuń
  11. bardzo pomocne informacje. Noszę soczewki bo w okularach za sobą nie przepadam, i od jakiegoś czasu rozważam wizytę kwalifikującą lub dyskwalifikującą do wykonania zabiegu korekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja miałam mieć laserową korektę wzroku, ale warunkiem do wykonania zabiegu miała być stabilna wada przez przynajmniej 3(!!) lata, niestety po około 2,5 roku wzrok mi się strasznie pogorszył i od tej pory nie stabilizuje się. Doszedł też astygmatyzm. Teraz się cieszę, że nie wykonałam zabiegu, bo przez pogorszenie wzroku miałabym wrażenie, że były to pieniądze wyrzucone w błoto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też do końca nie wiadomo jak Twoje oczy zachowałyby się po takiej korekcji. Może wada wcale by nie wróciła?

      Usuń
  13. bardzo bym chciała, ale niestety mam po 1 niestabilna, a po 2 zbyt duza wadę...no i odklejoną siatkówkę częściowo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, odklejona siatkówka też zupełnie dyskwalifikuje! Masz problemy z cukrzycą?

      Usuń
  14. przeszłam zabieg w czerwcu 2010 roku i od tamtego czasu cieszę się dobrym wzrokiem bez "wspomagaczy" :) zabieg był moim ogromnym marzeniem i bardzo się cieszę, że go przeszłam. rzeczywiście jest bezbolesny :) skorygowano mi dwie wady za jednym razem: krótkowzroczność i astgmatyzm

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Fajnie, że wypowiedział się ktoś, kto jest po zabiegu! :)

      Usuń
  15. Ja mam stabilna wadę ale trochę się obawiam. Nie myślałam o korekcji wzroku na poważnie tzn nie byłam u lekarzy, nie mam środków itd, ale może za kilka lat? Lubię okulary, ale jeszcze bardziej lubię widzieć, więc akurat potrzebę czy sensownosc takiego zabiegu/operacji oceniam na bardzo wysokie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój mężczyzna zastanawia się nad takim zabiegiem. Jego wada to prawie -4. Wydawać by się mogło, że koszt jest ogromny, ale biorąc pod uwagę to, ile musi wydawać na soczewki, płyn do nich, to myślę, że warto! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nawet nie chodzi o wydawanie pieniędzy na soczewki i cały ten "osprzęt" (chociaż to też, wiadomo :D), ale to kasa za znaczne zwiększenie komfortu życia, więc chyba mimo wszystko warto ;).

      Usuń
  17. Ja już przeszłam badania, byłam zapisana na konkretną datę ale się wycofałam. Wadę mam dość sporą (-4 i -5). Noszę soczewki i okulary na przemian i nie sądzę, żebym jeszcze kiedyś zdecydowała się na zabieg. Mój znajomy jest po i nadal nosi okulary korekcyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może miał dużą wadę i była możliwość skorygowania do nieco mniejszej? Czasami tak jest, że grubość rogówki pozwala skorygować do po prostu mniejszej wady, dzięki czemu nosi się okulary, ale o znacznie mniejszej mocy.

      Usuń
    2. Możliwe, że tak właśnie było :)

      Usuń
  18. chciałabym dobrze widzieć bez okularów/soczewek, ale chyba jestem zbyt wielkim tchórzem d; włączyłam sobie kiedyś filmik jak to robią i o ile oglądanie mnie nie rusza to nie wiem, czy dałabym sobie coś takiego zrobić d; ale może kiedyś..

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciekawe :) Może się kiedyś zdecyduję, jak ceny będą niższe...

    OdpowiedzUsuń
  20. najlepszy wpis odnosnie korekcji oczu jaki mialam okazje czytac na blogu! dziekuje Ci pieknie. teraz na pewno rozwaze taki zabieg. Kiedys strasznie sie balam :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za miłe słowa, to duży komplement! :)

      Usuń
  21. ja na razie mam za małą wadę wzroku. Ale kiedyś o tym myślałam .

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja bym może i chciała ale przeraża mnie to, że podczas zabiegu jest się świadomym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie wszystkie zabiegi okulistyczne wykonywane są w znieczuleniu miejscowym (chyba, że operuje się dzieci) ponieważ są mało inwazyjne i bezbolesne.

      Usuń
  23. Marzy mi się ten zabieg, ale moja wada stale się zmienia... moze kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja noszę okulary, sporadycznie soczewki, ale chętnie bym się pozbyła swojej wady, bo okulary mnie denerwują. Mam nadzieję, że...ale napisałaś, że do 40 r.ż.??? To ja mogę nie zdążyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak naprawdę nie ma górnej granicy! W Czechach zoperowali kobietę, która miała 70 lat! :D

      Usuń
    2. WoW! Brawa dla tej kobiety za decyzję!
      No to jestem trochę spokojniejsza, dzięki ;)

      Usuń
  25. Ten zabieg jest moim marzeniem! Nienawidzę, nienawidze i jeszcze raz nienawidzę nosić okularów. Soczewki sa dla mnie wybawieniem, jednak męczą oczy i "po domu" nosze okulary, aby oczęta mogły odpocząć. Ostatnio drążyłam temat laserowej korekcji wzroku i a jednej ze stron wyczytałam, że osoby z chorą tarczycą (choroba Hashimoto)nie kwalifikują sie do zabiegu, co mnie baaardzo zasmuciło:( Wiesz może czy to prawda???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia czy to prawda! :( Musisz wybrać się do lekarza, który zajmuje się zabiegami korekcji wady wzroku, on na pewno rozwieje wszystkie Twoje wątpliwości i odpowie na tego typu pytania.

      Usuń
  26. Hm, nie wiesz może czy osoby z tzw. "suchym okiem" kwalifikują się do zabiegu? Noszę soczewki już chyba od 4 lat. Po około dwóch nabawiłam się tej przykrej dolegliwości (uczucie piasku pod okiem - okulistka powiedziała, że mam "poharataną" powiekę i że to reakcja alergiczna/obronna na soczewkę, raczej nie zniknie). Wadę mam niską, nawet -2 nie dobiłam, myślę nad zabiegiem w przyszłości, ale boję się, że trochę dla mnie za późno. W tej chwili mnie nie stać, niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, chyba się nie doczekam odpowiedzi... ;-)

      Usuń
    2. Hmmm... Byłam pewna, że Ci odpisałam. Sądzę, że suche oko raczej Cię nie dyskwalifikuje, ale musisz liczyć się z tym, że taki zabieg wzmaga tę dolegliwość zazwyczaj. Ale wiadomo, że każdy jest inny i tak naprawdę to lekarz decyduje.

      Usuń
    3. Dziękuję za odpowiedż. :-)

      Usuń
  27. It feels so nice to find somebody with some original thoughts on this subject. Really thank full to you for starting this.
    Okulista Wroclaw

    OdpowiedzUsuń
  28. I truly appreciate this post. I’ve been looking everywhere for this!Okulista Wroclaw

    OdpowiedzUsuń

Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.

Polub na Facebooku

Zblogowani