Jakiś czas temu, w notce na temat listopadowych planów zakupowych wspominałam, że wkrótce wybieram się do naszej kochanej stolicy, gdzie mam zamiar zrobić szturm na Bath & Body Works. Do Warszawy, w celach służbowych, pojechałam w miniony wtorek i wróciłam już dziś.
Generalnie mam taką zasadę, że zawsze sprawdzam jakie ciekawe sklepy są w danym miejscu, gdzie się wybieram (oczywiście poza atrakcjami turystycznymi, haha!). I ciekawe znaczy takie, których nie ma w moim kochanym Wrocławiu. Do innych nawet nie zaglądam!
Pierwszego dnia, gdy tylko przyjechałam, pobiegłam od razu do Złotych Tarasów, celem skonsumowania jakiegoś szybkiego fast fooda po podróży no i na dosłownie dwie minuty wskoczyłam do BBW. W związku z tym, że już zamykali, nie zdążyłam się nawet rozejrzeć. Kupiłam tylko mgiełki w promocji 2 za 3, które pewnie w większości powędrują dalej, bo w sumie jest to obietnica dla jednej z moich koleżanek. Mgiełki do ciała, które aktualnie posiadam to Paris Amour, Japanese Cherry Blossom i Twilight Woods.
Kolejny dzień obfitował w dużo lepsze niespodzianki. Gdy tylko skończyłam pracę, wróciłam szybciutko do hotelu nieco się ogarnąć i pognałam na spotkanie z Aasiek (wiecie, że znamy się jakieś dziesięć lat, a poza Internetem udało nam się spotkać dopiero teraz? ;)), z którą poszłyśmy od razu do BBW, gdzie poczyniłam już konkretniejsze zakupy, ona również, jeśli chcecie wiedzieć co kupiła, poproście o filmik albo wpis, haha!
Dwa żele pod prysznic o bardzo dziwnej objętości - 295 ml (jakby nie mogli dopełnić do tych 300 ml!) i specyficznym, ale pięknym zapachu. Warm Vanilla Sugar i Cashmere Glow to typowo słodkie zapachy, które uwielbiam właśnie w sezonie jesienno-zimowym. Żałuję, że nie ma już mgiełek tego drugiego zapachu, bo jest nieziemski.
Zapach Dark Kiss Noir Desir zauroczył mnie od razu. Byłam bardzo zawiedziona, że nie ma mgiełki o tym zapachu. Pomyślałam sobie jednak, że skoro i tak u nas nie ma BBW, to co mi szkodzi, biorę wodę toaletową... Zapach jest naprawdę piękny - kwiatowo-owocowy, na pewno słodki, z bardzo delikatną nutą wanilii - na aktualny okres, na dzień - idealny! Oczywiście wypsikałam się nim już dzień po zakupie i muszę przyznać, że jest dość trwały.
I oczywiście klasyk z BBW, czyli żele antybakteryjne do rąk. Była promocja, że przy zakupie czterech sztuk, dodatkowe dwie były gratis. Niestety ja nie jestem w stanie zużyć tego wszystkiego, więc wzięłam tylko dwa - Crimson Plum i Aqua Blossom. Oba pachną przepięknie.
Wracając jednak do spotkania z Aśką, to wybrałyśmy się do miejsca, które zawsze chciałam odwiedzić, czyli Hard Rock Cafe!
Drinki robią całkiem niezłe i w dość rozsądnych cenach (jak na Warszawę!), dlatego polecam. Ponadto klimat samej knajpy (kawiarni?) jest dość sympatyczny, do tego miła dla ucha muzyka.
A Wy co kupiłyście ostatnio? A może używałyście któregoś z prezentowanych przeze mnie produktów? Dajcie znać co o nich myślicie.
36 komentarze
w krk też nie ma bath&body works i też bardzo cierpię z tego powodu :( super zakupy poczyniłas:)
OdpowiedzUsuńW Warszawie podobno są trzy salony BBW. Bez sensu, zamiast rozrastać się w stolicy, mogliby otworzyć jeszcze w innych miastach :).
UsuńMam Crimson Plum i uwielbiam go :) pachnie rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię te zapach :).
UsuńŚwietne kosmetyki, piękne opakowania :) Już wyobrażam sobie zapachy! Ile kosztowały żele i woda toaletowa?
OdpowiedzUsuńŻele pod prysznic jakieś 35 albo 39 zł., woda toaletowa 99 zł., a żele do rąk 7,99 zł. Tyle, że te pierwsze trzy produkty, czyli żele pod prysznic i wodę toaletową kupiłam w promocji 3 za 2 i jeden żel wyniósł mnie 1 grosik :).
Usuńja uwielbiam zapach be enchanted :) Balsamy są bardzo dobre, długo trzymają zapach.
OdpowiedzUsuńMam mgiełkę z tej serii i też bardzo podoba mi się zapach - jest idealny na lato! :)
UsuńAkurat nie znam tych produktów. Pewnie mają ładne zapachy.
OdpowiedzUsuńZapachy mają dość specyficzne, ale naprawdę ładne.
UsuńJest mgiełka Dark Kiss, zarówno w dużym, jak i małym wymiarze, tylko pewnie wtedy nie była akurat dostępna :) Niestety ten zapach wyprzedaje się ekspresowo, więc większe szanse, że natkniesz się na niego w Galerii Mokotów, ale zdaje sobię sprawę, że mało która osoba, będąca przelotem w Warszawie, dociera do GM. Tarasy są zawsze pod nosem i może właśnie dlatego jest tak duża rotacja produktów :)
OdpowiedzUsuńSwoją droga uwielbiam Dark Kiss. Mam ochotę na tę wodę toaletową, ale póki co zadowalam się mgiełką i balsamem :)
Najlepsze jest to, że byłam w Galerii Mokotów, bo moja podróż służbowa kierowała mnie na Domaniewską 50 i mogłam spokojnie tam podejść, ale byłam przekonana, że BBW jest tylko w Złotych Tarasach... :D
UsuńAle generalnie nie żałuję, że zdecydowałam się na wodę toaletową - i tak miałam jakąś kupić na jesień, więc mam tę :). Zapach jest przepiękny i trwały.
Uwielbiam mgiełki Bath&Body Works !
OdpowiedzUsuńTe mgiełki trzymają się lepiej niż niejedne wody toaletowe :D.
UsuńNie miałam nigdy mgiełek z B&B Works , ale balsamy są rewelacyjne ;)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić balsam, ale się powstrzymałam bo mam kilka do zużycia :).
UsuńTeż chcę do B&B Works:P
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :))
Nic nie stoi na przeszkodzie... :D
UsuńProdukty jak produkty:) uwiebiam takie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńOj zazdroszczę zakupów ;) Za daleko mam do Wawy i do Bath & Body Works,a chętnie bym się skusiła na jakąś mgiełkę :(
OdpowiedzUsuńMi też daleko do Wawy, ale jak mam okazję z jakiegoś powodu tam być, to robię zakupy w tym sklepie :).
UsuńPozazdrościć wypadu do Warszawy a i zakupy niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńWyjazd bez zakupów wyjazdem straconym! :D
UsuńLubię mgiełki z BBW, mam m.in. tę Paris Amour :)
OdpowiedzUsuńa ostatnio kupiłam też 4 żele antybakteryjne ;p
Ja cztery takie żele chyba ze sto lat będę zużywać :D.
UsuńWszyscy kochają hard rock a ja Warszawianka nigdy nie byłam :D hehe :D
OdpowiedzUsuńAle Cię poniosło z zakupami !! :))) Ale super.. wszystko co z bath and body works powoduje że oczka mi się szerzej otwierają a pieniążki same wypadają z portfela :P
Ja wrocławianka nigdy nie byłam oglądać Panoramy Racławickiej... :P Tak to już jest niestety ;).
UsuńA co do zakupów, to fakt, poniosło mnie, ale wiadomo kiedy jeszcze będzie okazja?
Jak tylko będę w stolic muszę kupić sobie mgiełkę BBW :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, ich mgiełki są naprawdę świetne i warto w nie zainwestować bo trzymają się na skórze bardzo długo i mają oryginalne zapachy.
UsuńWidzę, ze mamy podobny tok postępowania:) Przed podróżą zawsze sprawdzam, jakie sklepy warto odwiedzić:)
OdpowiedzUsuńPewnie, zawsze warto sprawdzić co jest godne uwagi :).
UsuńCzuję, że Warm Vanilla Sugar i Cashmere Glow przypadłyby mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie słodkie zapachy, to na pewno :).
UsuńFajne zakupy:D Z Warm Vanilla Sugar na pewno bym się polubiła, uwielbiam wanilię:)
OdpowiedzUsuńBardzo udane zakupy :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie słodkawe aromaty, więc pewnie by mi się spodobały :)
Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.