Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że w mojej ogromnej lakierowej kolekcji tak naprawdę nie mam żadnej czystej czerwieni! Dwa dni po tym, jak ta myśl mi zaświtała przyszła do mnie paczuszka, w której mieściły się dwa lakiery marki Dongal, w tym ten prezentowany.
Odcień, który Wam dziś pokażę to SPICY RED (art. nr 7104), czyli typowa, ognista czerwień, która w buteleczce prezentuje się w ten sposób..
Pojemność lakieru jest taka, jaką tygryski lubią najbardziej, czyli nieduża - 6 ml. Lakier mam w swoich zasobach od kilku dni, a już nieładnie ścierają się napisy, ale przecież nie o to w tego typu produktach chodzi, prawda?
Sama emalia ma dość rzadką konsystencję i żelkowe wykończenie. Po nałożeniu pierwszej warstwy odcień wydaje się być bardziej malinowy niż czerwony, ale druga rozwiewa już wszystkie wątpliwości i wydobywa cudowną czerwień!
Krycie jest ok, nie wiem dlaczego na zdjęciu widać mały prześwit na paznokciu małego palca. Do tego lakier ma piękny, szklisty połysk. Zobaczymy jeszcze jak będzie z trwałością, ale jestem dobrej myśli.
Produkt jest zaopatrzony w niewielkich rozmiarów pędzelek, który mnie trochę irytuje, bo wolę te z nieco szerszym włosiem, ale właścicielki małej płytki będą na pewno zadowolone.
Główną wadą tych lakierów jest dostępność. O tyle, o ile akcesoria do makijażu i manicure marki Donegal dostać łatwo w Drogeriach Natura, tak słynnych już lakierów Beauty Shine by Donegal już nie sposób znaleźć stacjonarnie. Można je kupić jedynie w sklepie internetowym za 6,99 zł.
Całą ofertę znajdziecie na stronie marki, a nowinki kosmetyczne na fan page'u.
Całą ofertę znajdziecie na stronie marki, a nowinki kosmetyczne na fan page'u.
A Wy lubicie lakiery tej marki? A może wiecie gdzie dostać je stacjonarnie?
48 komentarze
Mam ochotę na te lakiery. Spytałam na profilu Donegala, gdzie u nas można je dostać i podano mi kilka miejsc, z czego udało mi się dokładnie zlokalizować jedno - Kubusia na Nowowiejskiej 104. Zamierzam się wybrać i sprawdzić, czy to prawda. Piękna ta czerwień :)
OdpowiedzUsuńTen Kubuś to nawet blisko mnie, ale nie wiem czy w soboty jest czynny :D. Daj koniecznie znać czy rzeczywiście są tam te lakiery :).
UsuńBardzo ładny kolor. Klasyczna czerwień to jest to! Szkoda, że nie są dostępne w Naturze.
OdpowiedzUsuńSzkoda, szkoda, o wiele bardziej wolałabym je w jakiejś sieciówce niż w osiedlowej drogerii :P.
UsuńKlasyka - prześliczny odcień :) Ja lubię w lakierach małe pędzelki, bo mam wąską płytkę i takimi dużymi ciężko mi się manewruje :)
OdpowiedzUsuńŁadny :)
OdpowiedzUsuńNie znam lakierów Donegal, to dla mnie całkowita nowość.
Kochama, to gdzie Ty się uchowałaś? :D Na bardzo wielu blogach było już o tych lakierach! :D
UsuńPiękna klasyczne czerwień :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor lubię takie soczyste czerwienie.
OdpowiedzUsuńMuszę pochwalić za przepięknie ostre zdjęcia :)
Pozdrawiam A.
Dziękuję! :)
UsuńPiękny odcień! Dziś też doszłam do wniosku, że nie mam totalnie żadnej klasycznej czerwieni. I ciemna jest i z drobinkami jest, ale klasycznej nie uświadczysz. Trzeba to naprawić ;)
OdpowiedzUsuńu mnie dzisiaj też donegalowo!
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się wykończenie tych lakierów i kolory też.
za taką cenę nie ma co narzekać na nie za długą trwałość!
U mnie i tak nie ma lakierów, które długo się trzymają, więc jeśli trwają na mych paznokciach dłużej niż dzień, to są dla mnie akceptowalne :D.
UsuńMmm...soczysta!
OdpowiedzUsuńŁadny, ale ja nie lubię i nie używam czerwonych lakierów. :b
OdpowiedzUsuńHehe... Jesteś chyba pierwszą osobą, która nie lubi czerwonych pazurków :D.
UsuńFajny kolor!
OdpowiedzUsuńMam 3 lakiery z Donegala i całkiem fajnie się spisuję, jeden ma tylko słabe krycie, ale za to jest idealny do frencha
Hmmm... Bo może to właśnie lakier do frencha? :) Nie wszystkie lakiery muszą mieć właściwości kryjące :D.
UsuńGłośno jest o nich ostatnio, ale obecnie mam odwyk od lakierów :D
OdpowiedzUsuńOj tam odwyk... :P
Usuńłaaadny :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień czerwieni. Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńOdcień piękny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień, mam podobny z Deborah'y :))
OdpowiedzUsuńTak, Deborah, z tego, co pamiętam ma takie malutkie lakierki też :). Pamiętam jak byłam we Włoszech to zachwycałam się tą firmą, ale koniec końców nic nie kupiłam :P.
UsuńPiękna czerwień:)
OdpowiedzUsuńładna czerwień :)
OdpowiedzUsuńPiękny, soczysty kolor :)
OdpowiedzUsuńlubię czerwień na paznokciach, klasyka w najlepszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńKlasyka czasami to jedyne rozsądne rozwiązanie ;).
Usuńboska czerwień!
OdpowiedzUsuń:) w moim kuferku lakierowym czerwień to podstawa :) piękne;]
OdpowiedzUsuńjak czerwona papryczka ;)
OdpowiedzUsuńDobre porównanie ;).
UsuńLadna czerwien, ja sie z reguly troche boje czerwonego na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda ;) I te lakeiry tez z tego co wiem sa w porzadku
OdpowiedzUsuńuwielbiam czerwone lakiery :)
OdpowiedzUsuńłał jaki intensywny kolor!
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaka na te lakiery! ; ))
OdpowiedzUsuńobserwuję.
oliwiowa.blogspot.com
ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńpoza tym widzę jakieś zmiany na blogu ;) Podoba mi się! :)
Pozdrawiam! :)
Bardzo się cieszę, że Wam się podoba! :)
UsuńPodoba mi się bardzo, tylko ta dostępność tylko w internecie troszkę mnie osłabia ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że ta firma produkuje też kosmetyki...
OdpowiedzUsuńśliczna klasyczna
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek *.*
OdpowiedzUsuńPiękny kolor! Uwielbiam czerwienie, nie ma drugiego tak eleganckiego koloru :)
OdpowiedzUsuńWitaj, jestem nową czytelniczką Twojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńPrezentowany przez Ciebie lakier jest piękny! Nie ma w sobie żadnych drobinek?
O dziwo, czerwieni mam o wiele mniej niż jakiegokolwiek innego koloru.. Hmmmnnn... Z dostępnością to tak właśnie bywa, że teraz dużo rzeczy jest online. Nie powinno to stanowić problemu, ale wiem, że jak mam fundusz inwestycyjny i zaczynamładować do koszyka to później często ciężko jest mi zrezygnować ;p
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.