Codzienne nawilżanie cery tłustej i mieszanej, czyli z Kremem z zieloną herbatą i konenzymem Q10 + R w roli głównej
13 września 2011 godz.Każdy typ cery wymaga codziennego nawilżania. Dzisiaj zajmiemy się nawilżaniem cery tłustej i mieszanej. Jestem posiadaczką tej drugiej (o czym już Wam wielokrotnie wspominałam). Moja skóra przetłuszcza się w strefie T, a na innych częściach twarzy bywa przesuszona. Z pomocą jednak przychodzi nam kosmetyk marki Ava, czyli Krem z zieloną herbatą i koenzymem Q10 do cery tłustej i mieszanej.
Od producenta:
Lekki krem zawierający substancje biologicznie czynne, które skutecznie neutralizują wolne rodniki oraz stymulują procesy regeneracji skóry. Dzięki temu skóra odzyskuje gładkość, elastyczność oraz zdrowy młody wygląd. Krem z zieloną herbatą zapobiega nadmiernemu przetłuszczaniu się skóry, pobudza jej mechanizmy obronne. Świetnie nadaje się pod makijaż.
50 ml kremu zapakowane jest w standardowy, plastikowy słoiczek w odcieniach zieleni. Samo opakowanie jest bardzo minimalistyczne, co mi odpowiada. Kremik bardzo ładnie wygląda na półce i kojarzy się z czymś przyjemnym, i kojącym. Jak dla mnie naprawdę na plus! Krem zawiera również higieniczny blister zabezpieczający przed wścibskimi paluchami innych klientów.
Zapach kremu jest bardzo przyjemny, lecz trudny do jednoznacznego określenia, więc nawet nie będę próbować. Nie jest drażniący i nie utrzymuje się długo na skórze, a to najważniejsze.
Krem ma niewiarygodnie lekką i przyjemną konsystencję. Rewelacyjnie i szybko się wchłania pozostawiając skórę gładką i świeżą. Bardzo mi się podoba uczucie po zaaplikowaniu tego produktu.
Jeśli zaś mowa o samym nawilżaniu, to produkt spisuje się całkiem dobrze. Nie jest ciężki i tłusty. Ja, dla mocniejszego nawilżenia przed użyciem spryskuję twarz Różanym płynem do twarzy z Fitomedu i zanim przeschnie nakładam krem. Efekt jest naprawdę bardzo dobry.
Jeśli ktoś jednak ma mocno tłustą cerę, to ten krem na pewno jej nie zmatowi (nie zmatowił nawet mojej mieszanej), ale to w końcu krem nawilżający, a nie matujący, więc ciężko mieć co do tego jakiekolwiek zastrzeżenia. Jedynie przy dłuższym stosowaniu może sprawić, że wydzielanie przez naszą skórę sebum unormuje się.
Co do zmarszczek i przywrócenia efektu młodej cery, to ciężko mi się wypowiedzieć ponieważ nie mam tego problemu, aczkolwiek stosując ten krem możemy już powoli temu zapobiegać!
Krem nie spowodował u mnie żadnych podrażnień. Nie było niepokojących gól pod skórą, ani nadmiernego przesuszania czy też przetłuszczania się skóry, czy jakiejkolwiek wysypki. Krem mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim osobom o cerze mieszanej i tłustej, zwłaszcza dla tej pierwszej grupy.
A tak na marginesie, to jestem zainteresowana Kremem na powieki i pod oczy z tej samej serii. Ma ktoś może i chciałby się podzielić ze mną swoimi przemyśleniami na ten temat? Jeśli tak, to zapraszam, bo chętnie poczytam.
Gdzie kupić?
Wybrane kosmetyki firmy Ava możecie kupić w drogeriach sieciowych oraz w innych miejscach, o których możecie poczytać tutaj. Jeśli jednak interesuje Was cały asortyment zapraszam do oficjalnego sklepu firmy Ava - www.ava-sklep.pl.
Cena: 15,49 zł.
21 komentarze
Bardzo przyjemne recenzja, aż mam ochotę na zakup. Dodatkowo zachęca ta zielona herbata - lubię kosmetyki z jej udziałam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAva staje się chyba coraz bardziej popularna. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten krem. Swego czasu zużyłam dwa słoiczki :)
OdpowiedzUsuńObsession, szkoda tylko, że tej zielonej herbaty nie czuć w kremie :(. I dziękuję za opinię :).
OdpowiedzUsuńfresz, bo Ava jest po prostu fajna i niedoceniana! :)
Idalia, no widzisz, ja pewnie też jeszcze kiedyś go kupię :D.
...zapomniałam napisać. Piękny nagłówek! Zrobiło się jakoś tak przestrzennie :)
OdpowiedzUsuńIdalia, to złudzenie optyczne, bo wszystko ma takie same wymiary ;).
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi na niego ochotę. Też mam mieszaną cerę i czasem ciężko ją okiełznać.
OdpowiedzUsuńMam strasznie tłustą cerę, mimo to nie wymagam matowienia tylko dobrego nawilżenia i ten krem wydaje się ciekawy, trzeba go poszukać i wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńzoila, to poszukaj po Rossmannach i innych sieciówkach, powinnaś znaleźć :).
OdpowiedzUsuńLeila, tak, tak, nawilżanie jest bardzo ważne. Powiedziałabym, że ważniejsze od matowienia!
Przeczytała jednym tchem co rzadko mi się zdarza:)Bo zwykle czytam urywkami heeeh
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie ten kremik i nabrałam ochotę na niego tym bardziej, że obecnie mi się kończy mój krem.
http://kobiece-wariacje.blogspot.com/
cena świetna, recenzja świetna no i krem dla moich potrzeb wydawałby się idealny, muszę spróbować, bo wciąż szukam kremu dla siebie na dłużej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :))
Warto się za nim rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńDo zmatowienia przyda sie puder sypki,dla normalizacji pracy gruczołów łojowych krem na noc,a na dzień nawilżenie,szukałam takiego kremu na dzień,dzięki za recenzję:-)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje nagłówki:)
OdpowiedzUsuńJa miałam ten kremik w wersji marchewkowej - bardzo lubiłam, chociaż pod koniec słoiczka skóra jakby przyzwyczaiła się i jego dobroczynne działanie przestało mnie zachwycać. Wychodzi na to, że seria bardzo udana.
Ja mam krem pod oczy i na powieki z tej serii. Przygotuję o nim notatkę :-) Dam Ci znać.
OdpowiedzUsuńSkuszona recenzją wróciłam własnie z nim do domu, zaczynam testy ;)
OdpowiedzUsuńJednak w Rosie jest tańszy, około 13zł ;)
chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana!
OdpowiedzUsuńhttp://zpiatkunasobote.blogspot.com/2011/09/tag-letni-projekt-denko.html
Zapraszam do zabawy :-)
Kurcze, wcale drogi nie jest, a ja lubie kremy o lekkiej konsystencji :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto sprobowac, zawsze jest prawdopodobienstwo, ze to bedzie ideal :D
muszę go w końcu kupić przyglądałam się mu już kilka razy
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii krem do skóry suchej i uwielbiam go! Planuję w najbliższym czasie notkę. :)
OdpowiedzUsuńProszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.